Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska została skazana przez sąd w Mińsku na karę 15 lat więzienia. Władze Białorusi zarzuciły jej m.in. "spisek mający na celu przejęcie władzy w sposób niekonstytucyjny". – W ten sposób reżim "nagrodził” moją pracę na rzecz przemian demokratycznych na Białorusi – skomentowała wyrok Cichanouska.
Sąd w Mińsku skazał również współpracownika Cichanouskiej - byłego dyplomatę i ministra kultury Białorusi Pawła Łatuszkę. Został on skazany zaocznie na 18 lat więzienia.
Zarzuty wobec Swiatłany Cichanouskiej
Wyroki te zapadły na procesie Cichanouskiej i jej współpracowników. Wszyscy oskarżeni są za granicą, a wyroki wydano zaocznie.
Liderka białoruskiej opozycji została uznana za winną w sprawie "spisku mającego na celu przejęcie władzy w sposób niekonstytucyjny". Dodatkowo Cichanouskiej zarzuca się: "inne działania na szkodę bezpieczeństwa narodowego Białorusi, w tym zastosowania wobec Białorusi środków ograniczających (sankcji) wobec Białorusi, osób fizycznych i prawnych republiki, rozpowszechnianie materiałów zawierających takie apele", a także "działania mające na celu podżeganie innych do wrogości i niezgody społecznej".
Dodajmy, że prokurator żądał kary 19 lat więzienia.
Cichanouska komentuje wyrok
Wyrok białoruskiego sądu skomentowała na Twitterze Swiatłana Cichanouska.
"15 lat więzienia. W ten sposób reżim +nagrodził+ moją pracę na rzecz przemian demokratycznych na Białorusi. Ale dzisiaj nie myślę o własnym zdaniu. Myślę o tysiącach niewinnych, zatrzymanych i skazanych na prawdziwe kary więzienia. Nie spocznę, dopóki każdy z nich nie zostanie uwolniony" – przekazała liderka białoruskiej opozycji.
Protesty po wyborach na Białorusi
Cichanouska w 2020 roku brała udział w wyborach prezydenckich na Białorusi, stawiając w nich czoła rządzącemu od 1994 roku Alaksandrowi Łukaszence. Powszechnie uznawanemu za dyktatora przywódcy Białorusi przyznano oficjalnie 80,1 proc. głosów. Cichanouska, według oficjalnych wyników, uzyskała poparcie 10,1 proc. głosujących. Opozycja uznała te wyniki za sfałszowane, a przez kraj przetoczyła się fala protestów z żądaniem uczciwych wyborów. Były to największe masowe protesty w historii Białorusi. Na wystąpienia społeczeństwa obywatelskiego władze odpowiedziały represjami na wielką skalę. Sama Cichanouska po wyborach została zmuszona przez władze do wyjazdu z kraju.
MP
Czytaj dalej:
