Już nie tylko Kwaśniewski. Von der Leyen ma ochotę na ważną posadę

Redakcja Redakcja NATO Obserwuj temat Obserwuj notkę 30
Kto zostanie szefem NATO po upływie kadencji Jensa Stoltenberga? Media rozpisywały się o potencjalnych szansach Aleksandra Kwaśniewskiego. Według źródeł "The Sun", spore nadzieje na objęcie posady ma obecna szefowa Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen.

Obecny sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, którego kadencja została przedłużona o dodatkowy rok w związku z rosyjską napaścią na Ukrainę, ma ustąpić ze stanowiska w październiku tego roku. Nic zatem dziwnego, że ruszyła giełda nazwisk z potencjalnymi następcami Norwega. 

Nie wszyscy chcieliby von der Leyen

Jak twierdzi "The Sun", kilka krajów członkowskich miało zasugerować, by to Ursula von der Leyen przejęła zwalniane przez Stoltenberga stanowisko, mimo że jej własna kadencja kończy się dopiero w 2024 roku. Brytyjska gazeta zaznacza jednak, że von der Leyen miałaby bardzo trudno, by uzyskać poparcie wszystkich 30 krajów członkowskich NATO, zwłaszcza tych bardziej eurosceptycznych. 


Kandydaturę Niemki zablokowałaby m.in. Wielka Brytania. Pytanie, czy von der Leyen byłaby do zaakceptowania dla Polski i Węgier, które wciąż nie otrzymały środków z KPO. Chęć na objęcie stanowiska sekretarza generalnego ma brytyjski minister obrony Ben Wallace, który ma prawdopodobnie poparcie premiera Rishiego Sunaka. 

"The Sun" zauważa też, że mało prawdopodobne jest, by stanowisko sekretarza generalnego otrzymał przedstawiciel kraju, który nie spełnia wymogu przeznaczania na obronność przynajmniej 2 proc. PKB., a Niemcy nie są nawet bliskie osiągnięcia tego poziomu. 

Kwaśniewski o swojej kandydaturze

Wcześniej m.in. Onet przekonywał, że były prezydent Aleksander Kwaśniewski nie jest bez szans w rywalizacji o funkcję szefa NATO. - To są spekulacje. Nikt ze mną nie rozmawiał. Poza tym mam silne przeświadczenie, że tych aktywnych obecnie polityków, którzy będą walczyć o to stanowisko, jest tak dużo, że byli politycy nie mają tutaj wielkich szans - komentował sam zainteresowany, który przyznawał m.in. w wywiadzie dla Interii, że od 2005 roku przebywa na politycznej emeryturze. 

Fot. Ursula von der Leyen/Twitter

GW 


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka