Michał Koteski. Fot. Jacek Proszyk/CC BY-SA 4.0 / Michał Wojewódzki / Fryta 73 from Strzegom / CC BY-SA 2.0
Michał Koteski. Fot. Jacek Proszyk/CC BY-SA 4.0 / Michał Wojewódzki / Fryta 73 from Strzegom / CC BY-SA 2.0

Mroczne sekrety Koterskiego. Wojewódzki ma pretensje

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 0
Misiek Koterski nie ustaje z kontrowersjami. Po swoim wielkim powrocie celebryta postanowił wydać książkę, w której ujawnia każdy mroczny rozdział swojego życia. Aktor po kilku ostatnich szokujących wyznaniach otwiera się na temat swoich relacji z rodzicami. "Wbijałem im nóż w serce".

"Moje ostatnie życie" 

Michał "Misiek" Koterski wejście w show-biznes miał zdecydowanie burzliwe. Już w pierwszych latach swojej kariery, którą rozpoczął od występowania w filmach swojego ojca, Marka Koterskiego, popadł w narkomanię i alkoholizm. W wydanej ostatnio autobiografii "Moje ostatnie życie" wyznał, jak sypiał na klatkach schodowych, miewał problemy z prawem i popadał w długi. Historie te wywołały niemałe kontrowersje nie tylko wśród pospolitych czytelników, ale i w kręgu znajomych celebryty. Wojewódzki zarzucił swojemu dawnemu współpracownikowi naginanie faktów.


Wojewódzki ma pretensje do Koterskiego

"Zastanawia mnie, dlaczego w tej książce nie ma, że ja, przechodząc obok knajpy mojego przyjaciela na placu Trzech Krzyży, dowiaduję się, że jadłeś i piłeś na mój rachunek przez parę ładnych tygodni" - z żalem wygarnął Koterskiemu Kuba Wojewódzki.

Spór, który Koterski i Wojewódzki wyjaśnić sobie mieli okazję w podcaście "WojewódzkiKędzierski" to nie ostatni szokujący element biografii aktora. Bez ogródek powiedział też o swojej relacji z rodzicami. Nie było lekko.

Koterski o rodzicach: "Wbijałem im nóż w serce"

W wywiadzie dla "Vivy!" Koterski poruszył ten istotny temat. W łamiących serce słowach powiedział:

"Przez lata oskarżałem rodziców, że popsuli mi życie. Nie zdałem w szkole, zatrzymała mnie policja, nie wyszło mi z dziewczyną, ćpałem - to była ich wina. Wykorzystywałem ich słabości, a oni to przyjmowali z pokorą. (...) Wbijałem im nóż w serce, traktowałem jak worek treningowy, ale byłem egoistą i nie chciało mi się o tym myśleć."

Zmiana nadeszła dopiero z czasem. Koterski samemu zostając ojcem, wychodząc z nałogu (w czym, jak wyznał, pomogła mu modlitwa i lektura Biblii), nabrał nowych perspektyw na życie. Swoją przemianę duchową opisał w wywiadzie:

"Kiedy zmierzyłem się z tym, czego moi rodzice nie byli w stanie zrobić dla mnie, przełożyłem ten obraz na siebie i pomyślałem: Kurde, czy ja jestem dobrym ojcem? Czy wyrabiam się w moim rodzicielstwie? Jakie popełniam błędy? Nie wiem. Nie mam odpowiedzi na to pytanie. Staram się każdą wolną chwilę spędzać z moim synem", dodając, że nigdy w pełni nie przeprosił swoich rodziców.


"Nie przeprosiłem"

"Nie przeprosiłem... Cały czas w relacji z rodzicami występuję w pozycji dziecka. Moje przeprosiny objawiają się tym, że im w czymś pomagam, zapraszam do siebie na Wigilię, na moje premiery, widzą, jak się zachowuję, rozwijam, dbam o moją rodzinę. Może podświadomie uznałem, że to wystarcza… Na przeprosiny twarzą w twarz nigdy się nie zdobyłem."

Salonik

Michał Koteski. Fot. Jacek Proszyk/CC BY-SA 4.0 / Michał Wojewódzki / Fryta 73 from Strzegom / CC BY-SA 2.0

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości