Członkowie batalionu "Szaman". Fot. Wywiad obronny Ukrainy
Członkowie batalionu "Szaman". Fot. Wywiad obronny Ukrainy

Na Ukrainie działa specgrupa ds. mokrej roboty. Ludzie "Szamana" w akcji

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 30
Brytyjski dziennik “The Times” informuje o nowym zadaniu batalionu sił specjalnych Szaman, który jest częścią Głównego Zarządu Wywiadowczego ukraińskiego Ministerstwa Obrony. Dostał on zadanie eliminowania wysokich rangą rosyjskich oficerów. Członkowie “Szamana” z powodzeniem przeprowadzili “ponad dziesięć takich operacji” w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.

Celują w rosyjskich generałów

Brytyjski dziennik cytuje rozmowy z kilkoma członkami ukraińskiego batalionu, którego głównym zadaniem jest rozpoznanie wojskowe i operacje niszczenia infrastruktury za liniami wroga. - Mieliśmy wzrost liczby celów, misji dotyczących konkretnych osób lub obiektów, takich jak budynki, w których mieszka generał lub ktoś o takim znaczeniu w Rosji - mówi sierżant o pseudonimie “Inteligent”.


Rozmówca pokazał film z jednej z zasadzek w pobliżu Biełgorodu, podczas której zginął rosyjski oficer wojskowy prowadzący ciężarówkę. Nie podał nazwiska zabitego. Dziennikarze ustalili, że był to pułkownik Władimir Kuzniecow, dowódca 1009. pułku strzelców zmotoryzowanych, sformowanego głównie ze zmobilizowanych żołnierzy obwodu pskowskiego.

Rosyjskie media informowały, że 5 czerwca oficer wojskowy wpadł w zasadzkę w pojeździe służbowym w pobliżu granicy z Ukrainą w regionie Biełgorodu. Kuzniecow odniósł cztery rany postrzałowe i zmarł.


15 rosyjskich generałów wyeliminowanych

Również w zeszłym miesiącu odnotowano śmierć podpułkownika straży granicznej FSB Andrieja Skuratowa: jego samochód został wysadzony przez minę w obwodzie briańskim.

Siły zbrojne Ukrainy twierdzą, że od początku wojny wyeliminowały 15 rosyjskich generałów. Moskwa potwierdziła śmierć sześciu z nich. Są to generał Oleg Cokow, dowódca 144 Dywizji Strzelców Zmotoryzowanych, oraz generał Siergiej Goriaczew, szef sztabu 35 Armii Połączonych Sił Zbrojnych, którzy zostali zabici latem tego roku. Wcześniej zginęli także generał-major Roman Kutuzow, dowódca 1 Korpusu Armii samozwańczej DNR, generał Andriej Suchowiecki, zastępca dowódcy 41 Armii Połączonej Centralnego Okręgu Wojskowego, generał Władimir Frołow, zastępca dowódcy 8 Armii i emerytowany generał Kanamat Botaszew.

Członkowie oddziału uważają, że wywiad jest kluczowym elementem sukcesu. - Rosjanie kochają pieniądze i nienawidzą swoich generałów, więc możemy uzyskać wiele przydatnych informacji wewnątrz ich armii. Mamy też dużo przydatnego sprzętu. Chłopaki zawsze noszą ze sobą drony kamikadze, czasami mogą one zestrzelić nawet bardzo ciężki pojazd - mówi jeden z żołnierzy.

Akcje członków grupy "Szamana"

Według członków batalionu w misjach mających na celu zniszczenie konkretnego obiektu najlepiej sprawdzają się sześcioosobowe grupy transportowane helikopterem. Do takich misji używany jest amerykański Black Hawk wyposażony w karabiny maszynowe M-240. Czasami przed wykonaniem zadania żołnierze muszą odbyć 50-kilometrowe wędrówki treningowe w pełnym ekwipunku. Specgrupa przyznała, że ludzie "Szamana" czasem towarzyszą rosyjskim partyzantom walczącym o Ukrainę, którzy wykonują zadania na terytorium Rosji.

ja

(Zdjęcie; Członkowie batalionu "Szaman". Fot. Wywiad obronny Ukrainy)

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka