Prezes PiS Jarosław Kaczyński. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Prezes PiS Jarosław Kaczyński. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Referendum ma wielu autorów. Nowe doniesienia o akcji PiS

Redakcja Redakcja Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 95
Wiemy coraz więcej na temat pytań w referendum, które będzie połączone z wyborami do Sejmu i Senatu. Na opozycji wyraźnie zawrzało – jest pewne, że Zjednoczona Prawica nie zamierza oddać kampanii wyborczej walkowerem. Każdego dnia Prawo i Sprawiedliwość będzie ogłaszać kolejne pytania w referendum. Nowe fakty wiele mówią: w inicjatywę zaangażowani są nie tylko najbliżsi współpracownicy Jarosława Kaczyńskiego, prezesa rządzącej partii, ale także ludzie prezydenta Andrzeja Dudy.

Polityk z otoczenia Dudy stoi za pytaniami do referendum

Jak wynika z informacji Wirtualnej Polski, która miała się tego dowiedzieć od jednego z prezydenckich ministrów, treść referendalnych pytań nie będzie zaskoczeniem dla prezydenta Andrzeja Dudy. W konsultowaniu pytań do referendum uczestniczą również jego współpracownicy.

Za większą liczbą pytań referendalnych był jeden z najbliższych doradców Andrzeja Dudy, Marcin Mastalerek. To orędownik zasady, żeby w kampaniach wyborczych iść na zderzenie z drugą stroną sporu i narzucać własne pole gry – podaje Wirtualna Polska.

Referendalne pytania - "na celowniku" PO i Konfederacja?

Zdaniem Wirtualnej Polski sztab PiS nie tylko chce skontrować Platformę Obywatelską i Donalda Tuska.

– Ułożyliśmy pytania referendalne tak, by obecni zwolennicy Konfederacji opowiedzieli się w nich za wartościami, które my wyznajemy. I wypowiedzieli się w sprawach szczególnie bliskich nie tylko dla nas, ale dla prawicy w ogóle. Wybór jest prosty. To ma na celu przyciągnięcie do nas wyborców Konfy już w samym dniu głosowania, 15 października – mówi WP jeden z współtwórców kampanii PiS.

W sztabie i kierownictwie rządzącej partii obowiązuje bezwzględny zakaz zdradzania dziennikarzom dokładnej treści pytań referendalnych, które będą ujawniane codziennie o godz. 7. do poniedziałku.


„Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?”

Pytań referendalnych ma być cztery. Pierwsze już znamy: „Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?”

„Dla nas decydujący jest zawsze głos zwykłych Polaków. Głos obcych polityków, w tym niemieckich, nie ma żadnego znaczenia” - mówił Jarosław Kaczyński w specjalnie przygotowanym spocie.

„Dlatego w sprawach kluczowych, chcemy się odwołać do Państwa bezpośrednio w referendum. Pierwsze pytanie będzie brzmiało: czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?” - przekazał prezes PiS.

„Niemcy chcą osadzić Tuska w Polsce, aby wyprzedawać wspólny majątek. Jego zaplecze mówi o tym wprost” - przekonywał w spocie lider Zjednoczonej Prawicy.

KW

Źródło zdjęcia: Prezes PiS Jarosław Kaczyński. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka