Fot. Facebook/Radosław Rusew
Fot. Facebook/Radosław Rusew

Niebezpieczny incydent w Bułgarii. W kurorcie nad Morzem Czarnym spadł uzbrojony dron

Redakcja Redakcja Odkrycia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2
Dron długości ok. 3,5 m z przymocowanym ładunkiem wybuchowym spadł na kurort nad Morzem Czarnym. Na miejscu pracuje specjalna jednostka, która zbada bezzałogowiec i go zdezaktywuje.

Niebezpieczny dron spadł w Bułgarii 

Na skałach u wybrzeża miejscowości Tiulenowo, 80 km na północ od Warny, został znaleziony dron; na miejsce zdarzenia wysłaliśmy specjalną jednostkę, by zbadała bezzałogowiec i go zdezaktywowała - poinformowało w poniedziałkowym oświadczeniu ministerstwo obrony Bułgarii. Przypuszcza się, że dron jest wyposażony w ładunek wybuchowy - przekazało bułgarskie radio publiczne BNR.

Po inspekcji zespół podejmie decyzję, w jaki sposób pozbyć się znaleziska - przekazał resort, dodając, że specjalna grupa została wysłana do Tiulenowa na wniosek władz regionalnych. Ta turystyczna miejscowość nad Morzem Czarnym jest położona 70 km od granicy z Rumunią.


Może stanowić zagrożenie 

Urządzenie odnalazł lokalny mieszkaniec Radosław Rusew, menadżer jednego z hoteli, który opublikował zdjęcie drona na Facebooku. 

Jak przekazał, do późnej nocy w niedzielę bezzałogowiec leżał na nadmorskich skałach z włączoną sygnalizację świetlną. Według Rusewa całe urządzenie ma długość od 3 do 3,5 m, a przymocowany ładunek wybuchowy ok. 50-60 cm. W okolicy znajdują się restauracje i hotele. Obszar wokół skał został zabezpieczony.

Ekspert wojskowy Wasił Danow z bułgarskiego biura ośrodka analitycznego Atlantic Council podkreślił w wywiadzie dla telewizji Nova, że urządzenie należy rozbroić, ponieważ może być niebezpieczne. "Wygląda na bombę, która może spowodować obrażenia wśród personelu wojskowego. Jest za mała, aby uderzyć w statek morski" - uważa Danow. Według niego możliwe jest, że dron został uszkodzony przez wodę morską. Zdaniem innego eksperta, pilota wojskowego Spasa Spasowa, odnalezione urządzenie to dron kamikadze.

Do kogo należy dron? 

Również według Dimitara Stawrewa z bułgarskiego magazynu lotniczego "Klub Kriłe" do drona przymocowana jest bomba. Rosja i Ukraina używają podobnych urządzeń w trakcie działań wojennych - stwierdził Stawrew, który przypuszcza jednak, że zabłąkany u wybrzeży Bułgarii bezzałogowiec może należeć do sił ukraińskich, a jego celem miał być okupowany Półwysep Krymski.

W ubiegłym tygodniu minister obrony Bułgarii Todor Tagarew poinformował, że władze Rosji zamknęły dla żeglugi część bułgarskiej wyłącznej strefy ekonomicznej na Morzu Czarnym do końca września z powodu trwających na tym obszarze ćwiczeń wojskowych, co Sofia uznała za prowokację. Tagarew rozmawia w tej sprawie z NATO, którego członkiem jest Bułgaria.

MP

Fot. Facebook/Radosław Rusew

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości