fot. Canva
fot. Canva

Dantejskie sceny na niemieckich ulicach. Imigranci rzucili się na policjantów

Redakcja Redakcja Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 102
W sobotę w Stuttgarcie wybuchły zamieszki w związku z wydarzeniem zorganizowanym przez lokalne stowarzyszenia erytrejskie. Rannych zostało 26 policjantów. Aresztowano ponad 200 osób. Mimo tego, że zarzuca się im m.in. poważne zakłócanie porządku publicznego, a także przestępstwa związane z uszkodzeniem ciała i kradzieżami, to wypuszczono ich na wolność.

Imigranci zaatakowali policjantów

Związek stowarzyszeń erytrejskich w Stuttgarcie, sympatyzujący z dyktatorskim rządem w Erytrei zorganizował festiwal kultury eyrtejskiej, na który przyszli przeciwnicy reżimu. Wybuchły zamieszki, ale przemoc skierowana była głównie przeciwko policji.

Około 200 osób zaatakowało uczestników wydarzenia i funkcjonariuszy policji kamieniami, butelkami i deskami - powiedział w sobotę agencji dpa rzecznik policji.  "Nagrania wideo w mediach społecznościowych pokazują mężczyzn atakujących policjantów deskami i butelkami" - pisze portal tygodnika "Spiegel".

Według policji, funkcjonariusze dostali się między dwa fronty: zwolenników i przeciwników reżimu w Erytrei. „Dziś staliśmy się celem w konflikcie erytrejskim, który został rozegrany na ulicach Stuttgartu z użyciem masowej przemocy” – oświadczył w nocy z soboty na niedzielę zastępca komendanta policji w Stuttgarcie, Carsten Höfler.

Eytrejczycy zaatakowali funkcjonariuszy policji przy użyciu drewnianych kijów, metalowych prętów, butelek i kamieni, i niektóre z tych przedmiotów były nabite gwoździami.

Policja z kolei użyła pałek i gazu pieprzowego przeciwko napastnikom. Wezwano posiłki z okolicznych komend i policji federalnej. Łącznie w sobotę w akcji uczestniczyło 300 funkcjonariuszy.

Rannych zostało 26 policjantów oraz 6 uczestników zamieszek. Sześciu policjantom udzielono pomocy w szpitalu. Według informacji pięciu z nich nie mogło kontynuować swojej służby.


Wszystkich wypuszczono do domów

Jak poinformowała policja, 227 osób z 228 aresztowanych zostało już zwolnionych. Jedna osoba będzie doprowadzona do sędziego śledczego, ponieważ wcześniej wielokrotnie była zatrzymywana przez policję.

Minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser stanowczo potępiła zamieszki. „Konflikty zagraniczne nie powinny być rozgrywane na naszym terytorium” – powiedziała polityk SPD. Osoby stosujące przemoc muszą zostać pociągnięte do odpowiedzialności. Nancy Faeser życzyła rannym funkcjonariuszom policji szybkiego powrotu do zdrowia.

„W przyszłym tygodniu natychmiast rozpoczniemy rozmowy z lokalnymi stowarzyszeniami w Stuttgarcie” – poinformował miejski pełnomocnik do spraw integracji, Gari Pavkovic. „W regularnych rozmowach z różnymi organizacjami migrantów zachowujemy jasne zasady, w myśl których nie tolerujemy w Stuttgarcie konfliktów i zamieszek związanych z sytuacją w krajach pochodzenia”.

W opinii władz Stuttgartu nie było powodów do zakazania festiwalu kultury erytrejskiej. Jak poinformowały: „Zgromadzenia w zamkniętych pomieszczeniach nie wymagają zgłoszenia”. Jednocześnie zapowiedziały wyciągnięcie konsekwencji z wyników śledztwa prokuratury.


Policja straszy konsekwencjami

Z kolei w biały dzień w piątek duża grupa migrantów walczyła w centrum Lubeki, byli ranni. Wideo z szokującymi scenami krąży teraz w sieci, a niemiecka policja ostrzega przed dalszym rozpowszechnianiem tego nagrania i wzywa do natychmiastowego usunięcia go z własnych urządzeń i pod żadnym pozorem nierozpowszechniania ani udostępniania dalej. Według policji może to stanowić przestępstwo.



W lipcu na festiwalu Erytrei w Giessen w Hesji wybuchły zamieszki, w wyniku których rannych zostało co najmniej 26 funkcjonariuszy policji, gdy przeciwnicy wydarzenia zaatakowali siły bezpieczeństwa, rzucając kamieniami i butelkami.

We Francji również doszło niedawno do ostrych starć między Erytrejczykami. Policja użyła wtedy ostrej amunicji do rozpędzenia zamieszek.

ja

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka