Paweł Domagała, fot. Instagram
Paweł Domagała, fot. Instagram

Chciał dokonać apostazji i bluzgał na księży. Teraz deklaruje przywiązanie do Kościoła

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 23
Polski rockman rozważał odejście od Kościoła! Paweł Domagała bez ogródek opowiedział, jak "mafijna struktura" religii sprawiła, że prawie stracił wiarę. W wywiadzie dla "Żurnalisty" wyjaśnił jednak, że mimo bycia antyklerykałem, pozostaje wierzącym katolikiem.

Paweł Domagała szczerze o swojej wierze

Paweł Domagała, którego kojarzyć możecie z ról w wielu polskich filmach i serialach, a także z rozwijanej od niedawna kariery muzycznej (wylansował hity "Weź nie pytaj" lub "Wystarczę ja"), wciąż pozostaje praktykującym katolikiem. Choć może się to wydawać ewenementem w polskiej branży artystycznej, Domagała jest dumny ze swojej wiary w Boga i chętnie opowiada o uduchowieniu w swoich utworach. Jego droga jednak nie była tak łatwa...

Piosenkarz w wywiadzie dla "Żurnalisty" opisał, jak długo zmagał się z kryzysem wiary. Najtrudniej przyjąć mu było struktury i organizację Kościoła... Prowadzący zapytał Domagałę, czy nie myślał kiedyś o apostazji. "Wypisanie się" z Kościoła to ostatnimi czasy w końcu modny ruch wśród polskich piosenkarzy.

– Jako umysł analityczny, matematyczny, zacząłem wszystko analizować i czytać różne rzeczy. Wówczas stwierdziłem, że zostaję w Kościele katolickim. Najwięcej rzeczy mi się tutaj zgadza mimo wielu rzeczy, które są do poprawy, do zmiany i są nie do przyjęcia - odpowiedział.


Artysta chciał odejść z Kościoła

Paweł Domagała pochodzi z katolickiej rodziny, więc od najmłodszych lat był wychowywany na osobę religijną. Droga artysty jednak nie była usłana różami. Jak wyznał, przed podjęciem racjonalnej decyzji o pozostaniu w Kościele miewał momenty zwątpienia.

– Moi rodzice są wierzący, ja może jestem inaczej trochę wierzący niż oni, bo miałem taki moment rzeczywiście odejścia od wiary i nawet zastanawiałem się nad odejściem w ogóle – powiedział, dodając potem, że przy wierze utrzymała go między innymi ukochana żona, Zuzanna, również wierząca.

Jest to zdecydowanie łagodniejsze oblicze Pawła Domagały. Odmienione wręcz, można powiedzieć, ponieważ kilka miesięcy temu na temat Kościoła wypowiadał się wręcz agresywnie, nie szczędząc przy tym bluzgów. W marcowym wywiadzie dla Katarzyny Zdanowicz wyznał nawet, że żałuje, że "musi" pozostać katolikiem:

– Byłoby mi dużo łatwiej i psychicznie, i emocjonalnie, gdybym mógł odejść, zrobić apostazję i powiedzieć: "Jesteście pedofilami, zje...mi, po prostu mafia". Chciałbym tak zrobić i mieć z tym święty spokój, zostać protestantem i mieć wyj...ne. (...) Niestety nie mogę tego zrobić, bo, odłączając tych ludzi i ten cały syf, tę mafijną strukturę, sprawy duchowe sklejają mi się tylko w Kościele katolickim. (...) W związku z tym bardzo żałuję, że nie mogę dokonać apostazji.


Salonik

Na zdjęciu Paweł Domagała, fot. Instagram

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości