fot. X/screenshot
fot. X/screenshot

Masakra w obozie dla uchodźców. Tony ładunków spadły na domy cywilów

Redakcja Redakcja Izrael Obserwuj temat Obserwuj notkę 139
Dziesiątki Palestyńczyków zginęły, a ponad 150 zostało rannych po tym, jak siły izraelskie przypuściły atak na największy obóz dla uchodźców w Strefie Gazy, Dżabalija, w północnej części okupowanego terytorium palestyńskiego - podaje Reuters.

Atak na obóz Dżabalija zamieszkiwany przez palestyńskich uchodźców

Obóz Dżabalija jest największym z ośmiu obozów dla uchodźców w Strefie Gazy, w którym według agencji ONZ ds. uchodźców przebywa ponad 116 000 Palestyńczyków.

Urzędnicy w jednym ze szpitali w Gazie powiedzieli, że ponad 50 Palestyńczyków zginęło, a 150 zostało rannych, gdy tony ładunków z powietrza uderzyły w domy mieszkalne w sercu obozu Dżabalija, który leży na obrzeżach miasta Gaza w głównej północnej strefie walk między okopanymi bojownikami Hamasu a izraelskimi żołnierzami i czołgami. Oświadczenie Hamasu mówi o 400 zabitych i rannych.

Izraelskie wojsko oskarżyło Hamas, który rządzi wąskim terytorium przybrzeżnym, o wykorzystywanie budynków cywilnych jako schronienia dla bojowników, dowódców i broni, czemu Hamas zaprzecza.


Sceny z Gazy budzą grozę

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w Gazie poinformowało, że 20 domów "zostało całkowicie zniszczonych". Według świadków są "setki" zabitych i rannych. Wiele osób wciąż znajduje się pod gruzami - powiedział dyrektor jednego z największych szpitali w Gazie, Atef al-Kahlout. Inny lekarz, Mohammad al-Rann, opisał "scenę, której nikt nie może sobie wyobrazić" w szpitalu - są tam "setki zwęglonych ciał", a "pacjenci i ranni leżą na podłogach, łóżkach, korytarzach i recepcji" szpitala.

Na zdjęciach i filmach widać olbrzymi krater i zniszczenia w centrum obozu.

Izrael przyznał się do ataku

Rzecznik Izraelskich Sił Obronnych przyznał we wtorek, że atak na obóz był dziełem izraelskiego wojska. "Na tym obszarze znajdował się wysoki rangą dowódca Hamasu" - powiedział CNN rzecznik izraelskiej armii podpułkownik Richard Hecht.  Dodał: "Przyglądamy się temu i będziemy dostarczać więcej danych, gdy dowiemy się, co się tam wydarzyło".

Potwierdzono potem, że zabito Ebrahima Biariego, który według portalu Jerusalem Post był odpowiedzialny za działania zbrojne Hamasu w północnej części Strefy Gazy. Miał udział w wysłaniu terrorystów do ataku na port Aszdod w 2004 roku, w którym zamordowano 13 Izraelczyków, oraz odpowiadał za kierowanie ostrzałem rakietowym na Izrael przez dwie dekady.

Przedstawiciele izraelskiego wojska twierdzą, że oprócz niego zlikwidowano w tym mieście 50 innych bojowników, a oddziały izraelskie przejęły tam kontrolę nad "twierdzą Hamasu".

Portal AL Dżazira twierdzi natomiast, że Biari miał się ukrywać w obozie dla uchodźców, gdzie wskutek ataku zginęła nieznana jak dotąd liczba cywilów.

Izrael rozszerzył swoją wojnę o operację naziemną w Strefie Gazy w ostatnich dniach, podczas gdy zachodni przywódcy walczą o wysłanie jednolitego przesłania w sprawie wojny Izrael-Hamas i tysięcy ofiar cywilnych.

Po bombardowaniu Dżabaliji Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres powiedział na platformie X: "Jestem głęboko zaniepokojony intensyfikacją konfliktu między Izraelem a Hamasem i innymi palestyńskimi grupami zbrojnymi w Strefie Gazy".

"Przy zbyt wielu ofiarach śmiertelnych wśród Izraelczyków i Palestyńczyków, ta eskalacja tylko zwiększa ogromne cierpienie ludności cywilnej".

Premier Izraela Benjamin Netanjahu odrzucił międzynarodowe apele o "humanitarną przerwę" w walkach, aby umożliwić dostawy pomocy doraźnej dla ludności cywilnej cierpiącej z powodu krytycznych niedoborów żywności, leków, wody pitnej i paliwa.

ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka