Powrót do handlu w niedziele - wyniki sondażu mogą zaskoczyć rządzących

Redakcja Redakcja Handel Obserwuj temat Obserwuj notkę 98
W Polsce od 2018 obowiązuje zakaz handlu w niektóre niedziele, od 2020 zakaz obejmuje prawie wszystkie niedziele z wyjątkiem: ostatniej niedzieli stycznia, ostatniej niedzieli kwietnia, ostatniej niedzieli czerwca, ostatniej niedzieli sierpnia, jednej niedzieli bezpośrednio przed pierwszym dniem świąt Wielkanocy, dwóch niedziel bezpośrednio przed pierwszym dniem świąt Bożego Narodzenia. I chociaż od wprowadzenia go w Polsce minęło kilka lat, to nadal wzbudza emocje i kontrowersje.

Opinie Polaków w sprawie handlu w niedziele bardzo podzielone

Agencja Inquiry postanowiła zapytać Polaków, co sądzą o zakazie handlu w niedziele. Pytanie tym bardziej zasadne, że w czasie kampanii wyborczej część partii obiecywała zniesienie zakazu, a część utrzymanie go. Okazało się, że zdania na temat obowiązującego zakazu handlu w niedziele są podzielone, bo 38 proc.  polskiego społeczeństwa jest mu przychylne i niemal tyle samo ma na ten temat opinię negatywną. Oznacza to, że do pewnego stopnia przyzwyczailiśmy się do zakazu handlu w niedziele, dla porównania, w 2020 r. odsetek opinii negatywnych wynosił 57 proc., a pozytywnych – tylko 27 proc.

W oczywisty sposób poparcie dla zakazu handlu jest wyraźnie wyższe w grupie osób, które są związane z handlem i sprzedażą. Najczęściej wskazywanym powodem poparcia zakazu handlu w niedziele jest sytuacja sprzedawców, którzy dzięki nałożonym ograniczeniom zyskują dzień wolny. Negatywne podejście uzasadniane jest przez ankietowanych na ogół tym, że nie lubią, gdy ktoś im czegoś zakazuje. Motywacje w obu grupach silnie zależą od wieku i zasadniczo nie zmieniły się od 2020 r.


Okazuje się, że zakaz handlu w niedziele nie stanowi teraz problemu

Po wprowadzeniu zakazu handlu w niedziele, część Polaków przeniosła zakupy na inne dni tygodnia lub do internetu, ale niewielki odsetek deklaruje ze wskutek zakazu handlu po prostu wydają mniej.  Najbardziej znacząca zmiana dotyczy wydatków na żywność i napoje – ponad ¼ Polaków przyznaje, że, kupują te produkty inaczej niż przed zakazem, na ogół w inne dni tygodnia (25 proc.), ewentualnie w internecie (4 proc.). Przeniesienie zakupów do internetu dotyczy przede wszystkim odzieży, obuwia, kosmetyków i artykułów AGD/RTV. Badanie pokazuje, że obowiązujący zakaz handlu w niedziele nie stanowi teraz dla polskiego społeczeństwa aż tak istotnego problemu. Częściej odbierany jest jako nieuciążliwy lub mało uciążliwy (44 proc. wskazań) niż jako raczej lub zdecydowanie uciążliwy (31 proc.).


Mężczyźni liczą na zmianę przepisów

Niemal trzy czwarte respondentów spodziewa się, że przepisy dotyczące zakazu handlu się zmienią.  Mimo to postawy wobec zmiany są podzielone dokładnie po równo – połowa badanych byłaby zadowolona ze zmiany przepisów, zaś połowa – nie. Kobiety częściej niż mężczyźni pozytywnie oceniają ideę zakazu handlu w niedziele. Częściej twierdzą, że zakaz ten w ogóle nie jest uciążliwy oraz mają nadzieję, że przepisy nie ulegną zmianie. Wśród kobiet wyższy jest też odsetek osób obojętnych wobec obowiązującego prawa. Wśród mężczyzn zakaz handlu częściej odbierany jest jako „zdecydowanie uciążliwy”. Mężczyźni częściej mają nadzieję, że przepisy ulegną zmianie. Częściej twierdzą także, że zniesieniu zakazu handlu powinno towarzyszyć zagwarantowanie wyższego wynagrodzenia dla sprzedawców. Również najmłodsi Polacy (18-24 lata) częściej odbierają zakaz handlu w niedziele jako uciążliwy. Odczucie takie, częściej niż wśród ogółu badanych, pojawia się także w grupie osób w wieku 25-34 lata. Z kolei wśród seniorów (55+) przeważnie pada odpowiedź, że zakaz handlu w niedziele w ogóle nie jest problemem.

Zakaz handlu w niedziele i święta jest przepisem stosowanym w niektórych krajach, gdzie zakazuje się otwierania placówek handlowych w niedziele i święta. Obowiązuje m.in. w Niemczech, Austrii i Szwajcarii), gdzie nazywany jest Sonntagsruhe.

Tomasz Wypych

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka