Rewa to popularna nadmorska miejscowość Fot. ODH
Rewa to popularna nadmorska miejscowość Fot. ODH

Ludzie lubili tu przyjeżdżać na wakacje. Nowa inwestycja może położyć temu kres

Redakcja Redakcja Na weekend Obserwuj temat Obserwuj notkę 31
Trzydziestometrowa wieża telefonii komórkowej zniszczy krajobraz urokliwej nadmorskiej miejscowości. Stanie tuż przy rezerwacie przyrody, w otoczeniu pensjonatów wypoczynkowych. Po protestach wydawało się, że temat budowy masztu w Rewie ucichł. A jednak – wykonawca uzyskał zgodę na budowę.

Mieszkańcy organizują protest. – Postawienie takiego obiektu byłoby szkodliwe i dla środowiska, i dla krajobrazu, i dla gospodarki, bo spadłoby zainteresowanie turystów Rewą – mówi nam pani Iwona, mieszkanka Rewy, która protestuje przeciwko inwestycji.

Temat powraca

Sprawa masztu nie jest nowa, pisaliśmy o niej już kilka lat temu. Przypomnijmy: w Rewie, urokliwej miejscowości niedaleko Gdyni, stanąć ma maszt telefonii komórkowej sieci Play. Przeciwko inwestycji zaprotestowali okoliczni mieszkańcy. Ich zdaniem obiekt zburzyłby krajobraz, byłby też nieobojętny dla środowiska. „Turystyczny raj zmieni się w piekło” – mówili wtedy nasi rozmówcy. Złożyli protesty do władz gminy gminy Kosakowo, powiatu puckiego, województwa pomorskiego i Ministerstwa Infrastruktury. Sprawę nagłośniły media, po czym samorząd powiatu, który ma głos decydujący w sprawie inwestycji, wstrzymał jej wykonanie. A temat… ucichł. Aż do tego roku.

9 lutego starosta pucki zmienił dotychczasową decyzję i wydał zgodę na budowę masztu. „Zatwierdzam projekt zagospodarowania działki i projekt architektoniczno-budowlany oraz udzielam pozwolenia na budowę dla: P4 Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością [...] obejmujące budowę stacji bazowej telefonii komórkowej P4 PUC 3001 A wieża typu Monobot H-30 o wysokości całkowitej 31,30 m npt wraz z instalacją radiokomunikacyjną i infrastrukturą zasilającą” – czytamy w decyzji o pozwoleniu. „Przedmiotowa stacja nie zalicza się do przedsięwzięć mogących zawsze znacząco oraz potencjalnie znacząco oddziaływać na środowisko” – wynika z dokumentu. 

Po poprzednim naszym artykule w tej sprawie, inwestor mający postawić maszt, przesłał nam stanowisko, w którym zapewnił, że „wybór miejsca każdej nowej inwestycji poprzedzony jest szczegółowym procesem analizy”, a „wszystkie stosowane urządzenia nadawcze spełniają wymogi norm oraz polskiego prawa, a przed uruchomieniem podlegają obowiązkowemu badaniu pod kątem zgodności z obowiązującymi limitami emisji pola elektromagnetycznego do środowiska w miejscach dostępnych dla ludności".  Z tą argumentacją nie zgadzają się mieszkańcy miejscowości. Powołują się na konkretne dokumenty.


Dlaczego inwestycja budzi kontrowersje?

Inwestycja budzi kontrowersje z kilku względów. Po pierwsze – jak pisaliśmy, Rewa to niewielka miejscowość wypoczynkowa, dawna wieś rybacka w gminie Kosakowo, w powiecie puckim. To popularna miejscowość wypoczynkowa, miejsce sportów wodnych, do której dojechać można autobusem miejskim z Gdyni. Między Rewą a Mechelinkami znajduje się rezerwat – Mechelińskie Łąki, obszar jest objęty programem Natura 2000. To właśnie tuż przy rezerwacie stanąć ma olbrzymi maszt. Dowodzi tego między innymi stanowisko Kierownika Nadmorskiego Parku Krajobrazowego, według którego „realizacja przedmiotowej inwestycji stoi w sprzeczności z celami ochrony Parku”, negatywnie wpłynie na krajobraz. „W związku z powyższym, Pomorski Zespół Parków Krajobrazowych, oddział Nadmorski Park Krajobrazowy opiniuje negatywnie budowę stacji bazowej telefonii komórkowej w Rewie” – czytamy w dokumencie.

Jak wynika z pisma, budowa wieży byłaby sprzeczna z celem Nadmorskiego Parku Krajobrazowego, którym jest „ochrona charakterystycznych krajobrazów wybrzeży otwartego morza (wydmowych i klifowych) oraz wybrzeży nad zatokowych (wydmowych, wysoczyznowych i niskich). [...] Wieża w Rewie stałaby się nowym, wyjątkowo silnie zauważalnym negatywnym „land-markiem”, niejako „pomnikiem” działań dewaloryzujących obszar NPK – czytamy. Z kolei wójt gminy Kosakowo wskazał na naruszenie uchwały Rady Gminy Kosakowo sprawie ustalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego wsi Rewa, gmina Kosakowo w zakresie: konieczności zachowania korytarzy ekologicznych jako przestrzeni otwartych, niezabudowanych […] zachowania panoram i osi widokowych Zatoki przez odpowiednie kształtowanie zabudowy i zieleni […] ochrony charakteru i klimatu architektonicznego miejscowości Rewa [...] ograniczenia intensywności i gabarytów zabudowy w celu ochrony walorów krajobrazowych obszaru” – czytamy w dokumencie. Ponadto maksymalna wysokość zabudowań ma wg ww. planu wynosić maksymalnie 9,5 metra. Tymczasem maszt sieci komórkowej ma mieć 31,5 metra – trzy razy więcej!


Protest mieszkańców

Niepokój budzi też fakt, że maszt stanie tuż przy rezerwacie Mechelińskie Łąki, a w dodatku mieszkańcy złożyli do wójta pismo protestacyjne. Wskazali w nim na „Niegodność inwestycji z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Naruszenie ładu przestrzennego i obniżenie walorów widokowych i krajobrazowych Dyskomfort psychiczny nie tylko mieszkańców, ale również turystów wywołany zagrożeniem działania pola elektromagnetycznego. Posadowienie wieży telekomunikacyjnej w bezpośrednim sąsiedztwie nieruchomości powodować będzie obniżenie ich atrakcyjności, a tym samym obniży ich wartość rynkową – argumentowali mieszkańcy. W rozmowie z nami potwierdzają te obawy. – Przede wszystkim pojawienie się wieży o wysokości ponad 30 metrów, wpłynie i to znacznie na krajobraz wokół miejscowości – mówi nam pani Justyna (nazwisko do wiadomości redakcji).

Mieszkańcy przekonują też, że nawet jeśli taki maszt nie stanowiłby zagrożenia dla środowiska, w społeczeństwie panuje przeświadczenie o szkodliwości tego typu obiektów. – Może to znacząco i bardzo negatywnie wpłynąć na wizyty turystów – tłumaczy pani Iwona, mieszkanka Rewy. Jak tłumaczą nasi rozmówcy, nie są przeciwni inwestycji jako takiej. – Gmina ma jednak wiele terenów, naprawdę nie musi pozwalać na budowę wieży przy samych pensjonatach i rezerwacie – oburzają się. Złożyli odwołanie od decyzji starosty do wojewody pomorskiego. Do sprawy będziemy wracać.

(Maks)

Czytaj także:


Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo