fot. Donald Tusk/PAP
fot. Donald Tusk/PAP

Rekonstrukcja rządu większa niż sądzono. Prof. Kik dla Salonu24: Ten gabinet się nie udał

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 71
Wiele wskazuje na to, że rekonstrukcja rządu Donalda Tuska będzie dużo głębsza. Część z ministrów trafi najprawdopodobniej na listy do eurowyborów. Niektórzy szefowie resortów mają pożegnać się z posadami bo "nie wykorzystali ostatnich kilku miesięcy". Skala przetasowań nie zaskoczyła eksperta. - Wydaje się, że po 3 miesiącach chaosu przyszła pewna refleksja. Tusk musi zrezygnować z politycznych żołnierzy i postawić na profesjonalistów - ocenił w rozmowie z portalem Salon24.pl politolog, prof. Kazimierz Kik.

Wielka rekonstrukcja rządu. Padły kolejne nazwiska

Rekonstrukcja rządu Donalda Tuska może być szersza niż pierwotnie zakładano.

Poza nazwiskami Borysa Budki, Bartłomieja Sienkiewicza i Krzysztofa Hetmana, którzy mieliby trafić do PE, w tym kontekście zaczyna się też pojawiać nazwisko Dariusza Klimczaka, obecnego szefa resortu infrastruktury z PSL - przekazała "Rzeczpospolita".

Ale to nie wszystko. "Wprost" przekazało, że w ramach rekonstrukcji może dojść do dymisji minister zdrowia Izabeli Leszczyny.

Tygodnik donosi też, że stanowisko może stracić szefowa resortu przemysłu Marzena Czarnecka.

- Z pracą w rządzie pożegnają się ci, którzy - uznam, że nie wykorzystali tych kilku miesięcy - mówił w ubiegłym tygodniu Donald Tusk na konferencji prasowej.

Tusk miał też przekazać swoim współpracownikom, że oczekuje zmniejszenia się liczba wiceministrów do czterech na resort. Takie "odchudzenie" ma mieć miejsce już po zapowiedzi rekonstrukcji.

Niejasna jest też przyszłość minister klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloski, która miała podpaść Tuskowi projektem ustawy wiatrakowej, który okazał się bublem.

Koalicjanci chcą postawić się Tuskowi

Już od kilku miesięcy w sejmowych kuluarach można było usłyszeć, że ministerialną tekę stracić może minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska, która jako jedna z osób wnoszących projekt stała się twarzą tzw. ustawy wiatrakowej.

Po dobrym wyniku Trzeciej Drogi w wyborach samorządowych politycy Polski 2050 są jednak zgodni: będą bronili swojej minister.

- Nie widzimy podstaw do tego, by zmieniać coś w składzie rządu z ramienia Polski 2050. Twardo stoimy za panią minister. Nie ma i nie będzie naszej zgody na odwoływanie dobrych ministrów - oświadczył szef klubu Polska 2050-TD Mirosław Suchoń.

Inny poseł Polski 2050-TD Paweł Śliz ocenił, że Hennig-Kloska „swoją pracę wykonuje w sposób wzorowy”. - Nie ma żadnych podstaw do tego, by usuwać ze stanowiska minister Hennig-Kloskę. Zapewniam, że w koalicji nie toczą się żadne rozmowy tego dotyczące - podkreślił.

Więcej przeczytasz o tym tutaj:

Kik ocenił ewentualne zmiany w rządzie. "Czas zabrać się do pracy"

Spekulacje na temat przetasowań w rządzie skomentował w rozmowie z portalem Salon24.pl politolog prof. Kazimierz Kik. Jego zdaniem, premier Tusk zrozumiał, że projekt upychania poszczególnych działaczy partyjnych w rządzie nie zdał egzaminu.

- Polska znalazła się w trudnej sytuacji. Mamy problemy ekonomiczne i wojnę za naszą wschodnią granicą. Dotychczasowy rząd został stworzony z wiernych partyjnych działaczy. Tu nie ma profesjonalistów nie licząc ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, który faktycznie jest uznanym prawnikiem - stwierdził nasz rozmówca.

- Dotychczasowy rząd był ustalany tylko i wyłącznie kluczem politycznym. Podzielono stanowiska tak, żeby każdy koalicjant był zadowolony - dodał.

Zapytaliśmy też politologa o to, czy zaskoczyła go skala planowanych zmian.

- Mam wrażenie, że przyszła pewna refleksja. Rząd złożony z partyjnych żołnierzy się nie sprawdził. Mieliśmy 3 miesiące kłótni i chaosu. Uważam, że teraz przyszedł czas na skorzystanie z usług profesjonalistów. PO ma takie zaplecze i może wprowadzić na stanowiska ministerialne ekspertów z poszczególnych dziedzin - wyjaśnił.

- Czas na polityczny cyrk się skończył. Pora zabrać się do pracy, bo wewnętrzna i zewnętrzna sytuacja Polski tego wymaga - podsumował.

MB

Fot. Premier Donald Tusk. Źródło: PAP/Marcin Obara

Czytaj dalej:


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka