Nowy, poważny zgrzyt między rządem a prezydentem. "Nie podpiszę zgody"

Redakcja Redakcja Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 136
Andrzej Duda sprzeciwia się wymianie ambasadora Polski przy NATO. Rząd, bez zgody głowy państwa, forsuje kandydaturę Jacka Najdera, który uzyskał pozytywną rekomendację sejmowej komisji ds. zagranicznych. - Nie konsultowano tego ze mną, to złamanie obyczaju w dyplomacji - powiedział w czwartek prezydent Duda.

Nowa władza wysuwa swojego kandydata do NATO

W czwartek sejmowa komisja spraw zagranicznych pozytywnie zaopiniowała kandydaturę Jacka Najdera na ambasadora RP przy NATO. Najder ma objąć to stanowisko po raz drugi, był już stałym przedstawicielem RP przy NATO w latach 2011–2016. Miałby zastąpić Tomasza Szatkowskiego. Co ciekawe, media podawały, że Szatkowski ma niezłe notowania w nowym kierownictwie MSZ i był na liście ambasadorów nie do ruszenia u Andrzeja Dudy, podobnie jak Krzysztof Szczerski. Rząd ostatecznie postanowił, że to Najder ma być nowym ambasadorem RP w NATO.  


Prezydent odmówi podpisania nominacji

- Polskę przed NATO reprezentuje przede wszystkim prezydent RP. Oczekuję, że to ja będę przedstawiał premierowi kandydata na polskiego ambasadora w NATO - zareagował Andrzej Duda. - Nie podpiszę zgody na zmianę ambasadora RP przy NATO; nie konsultowano tego ze mną, to złamanie dotychczasowej procedury - oświadczył. 

- Dzisiaj próba zmiany wbrew prezydentowi na stanowisku stałego przedstawiciela Polski przy NATO jest uderzeniem w nasze interesy i narażeniem na szwank naszego bezpieczeństwa - zareagował kilka godzin temu Wojciech Kolarski, minister w Kancelarii Prezydenta i kandydat PiS w eurowyborach. - Jest jeszcze czas, żeby się zatrzymać i nie iść drogą konfrontacji, bo ona nie służy Polsce i nam wszystkim - ocenił. 

Opozycja stoi na stanowisku, że wymiana ambasadora bez zgody prezydenta przed lipcowym szczytem NATO jest politycznym błędem. 

Fot. Andrzej Duda, prezydent/szef MSZ Radosław Sikorski/PAP 

GW




Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka