Wybory do Parlamentu Europejskiego 2024. Liderzy Trzeciej Drogi, marszałek Sejmu Szymon Hołownia (P) i wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz (L) w sztabie wyborczym KKW Trzecia Droga Polska 2050 Szymona Hołowni - Polskie Stronni
Wybory do Parlamentu Europejskiego 2024. Liderzy Trzeciej Drogi, marszałek Sejmu Szymon Hołownia (P) i wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz (L) w sztabie wyborczym KKW Trzecia Droga Polska 2050 Szymona Hołowni - Polskie Stronni

Hołownia: Gratulujemy KO, na nasz wynik poczekamy do jutra

Redakcja Redakcja Trzecia Droga Obserwuj temat Obserwuj notkę 16
Gratulujemy kolegom i koleżankom z KO spektakularnego wyniku i wygranej w wyborach do PE, trzymamy kciuki za to, żebyście to dobrze wykorzystali - powiedział w niedzielę marszałek Sejmu, lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Wierzę, że będzie lepiej niż jest - dodał, odnosząc się do wyniku TD.

Hołownia: Gratulacje dla KO, na wynik Trzeciej Drogi poczekamy do jutra

W wyborach do Parlamentu Europejskiego KO zdobyła 38,2 proc. głosów, PiS - 33,9 proc., Konfederacja - 11,9 proc., Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) - 8,2 proc., a Lewica - 6,6 proc. - wynika z badania exit poll Ipsos dla Polsatu, TVN i TVP.

Hołownia gratulował Koalicji Obywatelskiej "spektakularnego" wyniku i wygranej w tych wyborach. "Trzymamy kciuki za to, żebyście to dobrze wykorzystali; będziemy was wspierać we wszystkim co dobre i co w Europie dzisiaj trzeba wypracować" - podkreślił.

Odnosząc się do wyniku Trzeciej Drogi, Hołownia powiedział, że wynika z niego, że TD będzie miała czterech europosłów. "Natomiast doświadczenie ostatnich dwóch wyborów uczy nas, że z naszym wynikiem to trzeba jeszcze chwilę poczekać i on się zwykle okazuje lepszy niż ten, który widzimy z exit polli" - powiedział lider Polski 2050.


Według niego, oznacza to, że Trzecia Droga może otrzymać kolejny mandat w PE. "I bardzo na ten mandat liczymy, że z tej czwórki zrobi się pięć. A jakby dobrze poszło, to mamy nadzieję, że i sześć" - zaznaczył Hołownia.

"Wierzę, że będzie lepiej niż jest" - dodał lider Polski 2050.


Kosiniak-Kamysz: w wyborach europejskich umiar nie jest popularny

"Od samego początku mówiliśmy że te wybory europejskie będą dla nas najtrudniejsze. I to się potwierdza. Traktujemy ten wynik bardzo poważnie i z pokorą" – oświadczył wicepremier.

"Wiemy, co mamy do zrobienia, i wiemy, że odpowiedzialność za rządy kosztuje w pierwszej kolejności formacje mniejsze, średnie. Szliśmy z jasnym przekazem – gospodarka, przedsiębiorcy, szukanie porozumienia; bycie partią w środku i centrum" - podkreślił Kosiniak-Kamysz.

Dodał, że "to nie są wybory, w których popularny jest ten środek i centrum". "Skrajności zawsze są bardziej wyraziste i przy niższej frekwencji ten wynik jest taki, jaki otrzymaliśmy" - zauważył prezes PSL.

W rozmowie z dziennikarzami liderzy Trzeciej Drogi zapewniali, że ich wynik wyborczy nie oznacza ani żółtej, ani czerwonej kartki od wyborców. "To jest kartka zielona i żółta, w tym sensie, że pokazuje nam, że jesteśmy wciąż bardzo potrzebni. To były trudne wybory, mówiliśmy o tym, że będą dla nas najtrudniejsze z całego trójskoku, natomiast cieszę się z tego, że nasi przedstawiciele będą współrządzić Europą" - powiedział Hołownia. Przyznał, że apetyty polityków TD były większe, natomiast jest to dla polityków zachęta do większej i cięższej pracy.

Pytani o wnioski płynące z tych wyborów, a także dlaczego wyborcy TD nie poszli do urn, Kosiniak-Kamysz podkreślił, że to są najtrudniejsze wybory dla partii centrowych i umiarkowanych. "Partie środka zyskują więcej w wyborach do parlamentów krajowych i przy wyższej frekwencji" - odparł. Dodał, że TD nie służyły skrajności oraz polaryzacja.

"Przyjmujemy ten sygnał, wiemy co mamy robić. Realizacja postulatów Trzeciej Drogi jest dla nas priorytetem" - podkreślił prezes PSL.

"Demobilizacja partii środka była jeszcze większa niż ten wynik, więc przy tej frekwencji jest to wynik przyzwoity. Chciałoby się oczywiście więcej. Wierzymy, że rano będzie lepszy. Odczytujemy ten sygnał i wyciągamy z niego wnioski" - zapewnił.

Hołownia zwracał uwagę, że nie są to wybory do krajowego parlamentu. "W parlamencie krajowym nic się nie zmienia jeśli chodzi o to, jak te siły się rozkładają. Przyznaję myśleliśmy, że będziemy mieli siedem mandatów, pewnie będziemy mieli pięć. To naprawdę nie jest powód do tego, żeby teraz specjalnie drzeć szaty, a do tego, żeby się wziąć do roboty i spróbować ten potencjał, który dostaliśmy w ręce, jak najlepiej dla Europy wykorzystać" - podkreślił lider Polski 2050. 

Według sondażu exit poll Ipsos dla Polsatu, TVN i TVP Trzecia Droga do PE wprowadziła Krzysztofa Hetmana i Adama Jarubasa, mandaty prawdopodobne, ale niepewne są dla Michała Gramatyki i Michała Koboski.

na zdjęciu: Wybory do Parlamentu Europejskiego 2024. Liderzy Trzeciej Drogi, marszałek Sejmu Szymon Hołownia (P) i wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz (L) w sztabie wyborczym KKW Trzecia Droga Polska 2050 Szymona Hołowni - Polskie Stronnictwo Ludowe w Warszawie, 9 bm. Zakończyły się wybory do Parlamentu Europejskiego. (mr) PAP/Paweł Supernak


SW

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj16 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka