fot. PAP/Tomasz Waszczuk
fot. PAP/Tomasz Waszczuk

Dmytro Kułeba na Campusie włożył kij w mrowisko. Ukraińskie MSZ wydało oświadczenie

Redakcja Redakcja Campus Polska Przyszłości Obserwuj temat Obserwuj notkę 44
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba nie wyrażał roszczeń terytorialnych wobec Polski; w odniesieniu do komunistycznych wysiedleń Ukraińców w Polsce mówił, że zostali oni wywiezieni z terytoriów, na których żyli w zwartej społeczności – oświadczyło MSZ w Kijowie.

Skandaliczne słowa szefa MSZ Ukrainy o polskich ziemiach

„W odpowiedzi na pytanie jednej z uczestniczek młodzieżowego forum w Olsztynie minister spraw zagranicznych Ukrainy mówił o tysiącach Ukraińców, którzy w wyniku zbrodni reżimu komunistycznego - Akcji Wisła - zostali przymusowo przesiedleni z terenów Polski, gdzie żyli w zwartej społeczności” – wyjaśnił rzecznik ukraińskiej dyplomacji Heorhij Tychyj w przesłanym PAP w czwartek komunikacie.

"Właśnie w tym duchu należy rozumieć jego słowa o "ukraińskich terytoriach" (w angielskim oryginale "Ukrainian territories") - czyli terytoriach Polski, na których Ukraińcy historycznie mieszkali w zwartej społeczności" - podkreślił rzecznik.


W środę Kułeba i minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski razem uczestniczyli w Campus Polska Przyszłości w Olsztynie. Ukraińskiego dyplomatę pytano m.in. o trudne kwestie historyczne dzielące nasze kraje. Jedna z uczestniczek zadała pytanie, kiedy Polska będzie mogła przeprowadzić ekshumacje ofiar mordu wołyńskiego, szczególnie że Polska ogromnie wspiera Ukrainę w trwającej od ponad dwóch lat wojnie z Rosją.

Kułeba zwrócił uwagę, że uczestnicy Campusu spotykają się w Olsztynie, dokąd ludność ukraińska została przesiedlona w 1947 r. w ramach Akcji Wisła.

- Zdaje sobie pani sprawę, czym była operacja "Wisła", i wie pani, że ci wszyscy Ukraińcy zostali przymusowo wygnani z terytoriów ukraińskich, żeby zamieszkać m.in. w Olsztynie - powiedział Kułeba. - Ale nie mówię o tym. Gdybyśmy dzisiaj zaczęli grzebać w historii, to jakość rozmowy byłaby zupełnie inna i moglibyśmy pójść bardzo głęboko w historię i wypominać sobie te złe rzeczy, które Polacy uczynili Ukraińcom i Ukraińcy Polakom - dodał.

Oświadczenie MSZ w Kijowie ws. słów Kułeby

Na jego wypowiedź nie zareagował siedzący obok szef  polskiego MSZ Radosław Sikorski. Za to w polskim internecie ten incydent od rana jest szeroko komentowany, zwłaszcza przez polityków opozycji.


MSZ w Kijowie zapewniło, że minister Kułeba nigdy nie wyrażał roszczeń terytorialnych wobec Polski.

„Żałujemy, że niektóre siły, które nie są zainteresowane przyjaznymi stosunkami ukraińsko-polskimi, próbują umieścić słowa ministra w kontekście rzekomych roszczeń terytorialnych, których ukraiński minister spraw zagranicznych nigdy nie wyrażał i nie mógł wyrazić” – oświadczono w komunikacie.

Ukraińska dyplomacja zwróciła uwagę, że pozostała część odpowiedzi ministra dotyczyła potrzeby poszukiwania wspólnej teraźniejszości i pozostawienia historii historykom.

„Minister spraw zagranicznych podkreślił również wdzięczność Ukrainy dla polskich przyjaciół za wszelką udzieloną pomoc oraz potrzebę zjednoczenia się w konfrontacji ze wspólnym wrogiem” – czytamy w oświadczeniu MSZ Ukrainy.

ja

fot. PAP/Tomasz Waszczuk



Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj44 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (44)

Inne tematy w dziale Polityka