Tomasz Wolny, fot. TVP VOD
Tomasz Wolny, fot. TVP VOD

Awantura o koncert jeszcze trwa. Dziennikarka TVP: "Cieszę się, że nie jestem Wolnym"

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 10
Podczas obchodów 81. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego nie zabrakło emocji wokół koncertu „Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki”. Jedna z tegorocznych prowadzących, Justyna Dżbik-Kluge, ostro skomentowała zarzuty Tomasza Wolnego, który od dwóch lat nie pełni roli konferansjera wydarzenia, mimo apeli Powstańców o jego powrót.

Apele Powstańców bez odpowiedzi

1 sierpnia w Warszawie odbyła się kolejna edycja patriotycznego koncertu „Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki”, który co roku gromadzi tłumy mieszkańców stolicy. W 2025 roku ponownie nie poprowadził go Tomasz Wolny. O jego powrót apelowali Powstańcy w liście otwartym do TVP i Muzeum Powstania Warszawskiego, podkreślając, że jest osobą godną prowadzenia koncertu, uwielbianą przez żyjących Powstańców. 

Telewizja Polska nie uwzględniła jednak ich próśb, powierzając prowadzenie wydarzenia Robertowi Stockingerowi i Justynie Dżbik-Kluge. Decyzja wywołała krytykę Tomasza Wolnego, który oskarżył prezesa TVP Tomasza Syguta o ignorowanie woli Powstańców i upolitycznianie koncertu.


„Cieszę się, że nie jestem Tomaszem Wolnym”

W minioną sobotę Justyna Dżbik-Kluge zamieściła na Facebooku wpis, w którym odniosła się do zarzutów Wolnego. Jej słowa nie pozostawiają wątpliwości co do negatywnej oceny jego działań.

– Cieszę się, że nie jestem Tomaszem Wolnym. Nigdy nie będę i nie chciałabym nim być. Jego warsztat nie ma wiele wspólnego z warsztatem osób, które uważam za dziennikarskie wzory. Z patriotycznego i wzruszającego wydarzenia w Internecie zostaje tylko fala hejtu. Jak można je było tak zbezcześcić? Nie umiem tego pojąć – napisała dziennikarka.

Dżbik-Kluge odniosła się również do negatywnych komentarzy internautów dotyczących tegorocznej edycji wydarzenia. Jej zdaniem wszelka krytyka koncertu odbiera mu duszę i umniejsza jego przesłaniu, szczególnie ważnemu dla uczestniczących w nim Powstańców.

– Natomiast ci, którzy nie są w stanie skończyć tej dyskusji tylko dolewają oliwy do ognia i tną jak brzytwą tekstami w stylu „koncert stracił duszę”, sami mu tę duszę odbierają, umniejszając nadzwyczajnemu przesłaniu, które mają dla nas Powstańcy i które szczęśliwie nadal mogą przekazywać nam osobiście uczestnicząc w „(Nie)zakazanych piosenkach” – dodała.

Salonik

Tomasz Wolny, fot. TVP VOD

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj10 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Kultura