W parlamencie nie zobaczymy już Janusza Palikota. fot. wikimedia
W parlamencie nie zobaczymy już Janusza Palikota. fot. wikimedia

Tych znanych twarzy nie zobaczysz w parlamencie?

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 41

Chociaż PKW nie podała wyników wyborów, w mediach pełno spekulacji na temat znanych twarzy polskiej polityki, które nie wejdą do Sejmu i Senatu. Jak wynika ze spływających danych z poszczególnych komisji wyborczych, nie zobaczymy w parlamencie m.in. Janusza Palikota, Ludwika Dorna czy Leszka Millera.

Najsłabszy wynik w historii III RP uzyskała nie tylko Zjednoczona Lewica, w której największe wpływy mieli politycy SLD, ale i PSL. Z płockich list wyborczych startował wicepremier Janusz Piechociński i najprawdopodobniej nie uzyskał mandatu. Nieprzerwanie od 1989 r. w Sejmie zasiadał Józef Zych, były marszałek. Wszystko wskazuje na to, że będzie to pierwsza kadencja bez znanego polityka ludowców w ławach sejmowych. Według płockich mediów, przegranym w wyścigu o fotel senatora jest również Waldemar Pawlak - były wicepremier i minister gospodarki w rządzie Donalda Tuska. Ważą się natomiast losy Jana Burego, na którego zagłosowało ponad 5 tys. wyborców. Na wygaśnięcie immunitetu polityka PSL czeka prokuratura i CBA w związku z tzw. aferą podkarpacką i ustawianiem konkursów w NIK. 

- PSL był, jest i będzie w parlamencie.Zawsze będziemy służyć ludziom, zawsze będziemy służyć Polsce - mówił Piechociński po ogłoszeniu wyników exit poll. - Udało się to zrobić w te cztery lata, ale jesteśmy dalej w połowie drogi. Potrzebny jest dalej dobry program dla polskich rodzin. Dobry program PSL-u - podkreślał Władysław Kosiniak-Kamysz, wiceszef PSL.

W tej chwili wszystko wskazuje na to, że Zjednoczona Lewica nie dostanie się do parlamentu. Według badania exit poll z 90 proc. otrzymała 7.5 proc. głosów. Oznaczałoby to, że w przyszłej kadencji Sejmu nie zobaczymy m.in. Leszka Millera, Barbary Nowackiej, Joanny Senyszyn i Janusza Palikota. Ten ostatni jako lider "Twojego Ruchu" doprowadził do największej sensacji wyborczej, a jego partia zdobyła w 2011 r. 10 proc. głosów.

Mandatu nie zapewnił sobie Ludwik Dorn, który uzyskał dopiero czwarty wynik na liście PO w okręgu radomskim. Tomasza Tomczykiewicza, byłego wiceministra gospodarki i szefa struktur PO na Śląsku, poparło tylko 653 wyborców w Rudzie Śląskiej - podała "Gazeta Wyborcza". 

W Senacie nie zobaczymy Józefa Piniora, który przegrał w jednym z okręgów wrocławskich batalię z kandydatem niezależnym, Jarosławem Obremskim. W Toruniu mandatu senatorskiego nie uzyskał również Andrzej Person, były dziennikarz sportowy i polityk PO. Więcej głosów otrzymał Sławomir Łyczak z PiS.

Mimo wielu występów w mediach i kampanii billboardowej, poczynając już od wrześniowego referendum, wielkim przegranym wyborów jest Roman Giertych. - Chciałem podziękować wszystkim, którzy oddali na mnie głos. Spotkania z Państwem to była prawdziwa przyjemność. Gratuluję dr Radziwiłłowi - napisał w nocy z niedzieli na poniedziałek na Twitterze. Były minister edukacji startował z okręgu, obejmującego powiaty: otwocki, grodziski, piaseczyński i pruszkowski i przegrał z kandydatem PiS, Konstantym Radziwiłłem. Rywal Giertycha jest brany pod uwagę jako przyszły minister zdrowia.

Źródło: TVN24, Gazeta Wyborcza.

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka