Jan Szyszko. fot. PAP/Grzegorz Momot
Jan Szyszko. fot. PAP/Grzegorz Momot

Kim jest córka leśniczego i czy znalazła pracę? Minister Szyszko odpowiada

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 93

 - Córka leśnika to "Inka" i niedawno postawiliśmy jej pomnik - odpowiada minister środowiska, który w trakcie posiedzenia rządu  przekazał list szefowi MSWiA. Jak twierdzi, nie wie, co było w kopercie.

Szyszko pytany w programie Polskiego Radia 24, czy udało mu się znaleźć pracę dla "córki leśniczego", zauważył, że "to hasło zrobiło rzeczywiście furorę". Dodał, że jest z tej sytuacji "naprawdę dumny" dlatego, że udało mu się zwrócić uwagę na zawód leśnika.

Córka leśniczego to "Inka"?

- (...) Córka leśnika to Inka i tej Ince postawiliśmy nie tak dawno pomnik, a to była dziewczyna, która pracowała jako córka leśniczego na terenie Nadleśnictwa Narewka, a później na terenie Nadleśnictwa Miłomłyn i tam została aresztowana a później stracona. I chcę panu powiedzieć, że to jest wielkie dziedzictwo takie, ja bym powiedział, patriotyczne, ten zawód leśnika - - powiedział też Szyszko.

Szyszko mówił też, że "tysiąc sześćset pięćdziesięciu leśników zostało rozstrzelanych przez Niemców bez żadnego sądu, ponad trzy tysiące leśników zostało rozstrzelanych przez Sowietów, siedemset dwudziestu czterech leży (...) w Charkowie i Kijowie" - To najprawdopodobniej nie była córka leśniczego, tylko inna, ale zbiegiem okoliczności stało się coś takiego, że rzeczywiście żeśmy wylansowali tę córkę leśniczego, która ma takie ogromne zasługi dla historii Polski" - powiedział Szyszko dopytywany, czy w kopercie były informacje na temat "Inki". Minister podziękował także telewizji Polsat, która ujawniła jego rozmowę z szefem MSWiA.

Dopytywany, co było w kopercie, którą przekazał ministrowi Błaszczakowi, Szyszko oświadczył, że nie wie.- Ja jako poseł o ile dostaję coś i prośbę, żeby komuś coś przekazać, to przekazuję i nie zaglądam do środka-  wyjaśnił minister.

Pytany, co teraz dzieje się z kopertą przekazaną szefowi MSWiA Szyszko powiedział, że dzieje się z nią "to, co się powinno dziać". - Ta koperta prawdopodobnie wędruje teraz oficjalną pocztą do pana ministra Błaszczaka - dodał. Zaznaczył, że jako poseł "dostaje mnóstwo próśb, żeby przekazać różnego rodzaju informacje różnym osobom i rzeczywiście one są w kopertach".

źródło: PAP

KJ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka