Szef polskiego MSZ udzielił wywiadu brytyjskiej stacji telewizyjnej BBC. To medialna ofensywa Witolda Waszczykowskiego, który kilka dni temu rozmawiał m.in. z rosyjskim "Kommiersantem". - Chcemy demokracji bezprzymiotnikowej - stwierdził polityk w BBC.
Waszczykowski gościł w stacji BBC na żywo w nocy z wtorku na środę w programie "HardTalk". Wywiad będzie transmitowany wielokrotnie w głównych wydaniach największej stacji telewizyjnej w Wielkiej Brytanii. Szef MSZ zmagał się z pytaniami o autorytarne zapędy PiS, protesty ws. sądów, weta prezydenta Andrzeja Dudy, czy kontrolę praworządności w ramach Unii Europejskiej.
Demokracja bezprzymiotnikowa
- Jesteśmy nadal demokratycznym krajem, ale chcemy demokracji bezprzymiotnikowej - wyznał Waszczykowski, odpowiadając na pytanie Zeniab Badawi: "Czy Polska, kraj, który był przedstawiany jako model postsowieckiej transformacji, odwraca się od liberalnej demokracji? I co to znaczy dla jej obywateli i miejsca w świecie?". - Nie sądzę, żeby działo się cokolwiek złego w Polsce. Rząd PiS ma bardzo silny mandat demokratyczny od naszych obywateli - podkreślił szef MSZ.
Dziennikarka BBC zarzuciła PiS, że odchodzi od demokracji liberalnej w stronę autorytaryzmu. Wtedy Waszczykowski ripostował, że Polska nadal jest demokratyczna, ale "bezprzymiotnikowo", nie wyklucza innych systemów wartości i poglądów. - Żyję wystarczająco długo, że musiałem żyć w demokracji z przymiotnikami, takiej jak demokracja socjalistyczna; sąsiadujemy też z krajem, który spróbuje stworzyć +suwerenną demokrację+. Ma pani rację, że przez kilka lat niektórzy ludzie próbowali stworzyć kolejną demokrację z przymiotnikami, tak zwaną liberalną demokrację, która wyklucza z dyskursu politycznego pewne idee i pomysły. My po prostu chcemy pozostać na kursie demokratycznym i być demokratycznym krajem bez przymiotników - tłumaczył.
Weta ustaw o KRS i SN
Dziennikarka BBC, Badawi, pytała Waszczykowskiego o wielki opór społeczny przed reformą sądów. Przypomniała argumenty krytyków, czyli ogromne kompetencje prokuratora generalnego w sprawie wyboru sędziów. - Ma pani rację, że dziesiątki tysięcy protestowały na ulicach, ale miliony Polaków nie protestowały, a nasza partia i rząd są popierane przez prawie 40 procent obywateli. Mamy jasny mandat, żeby transformować oraz demokratyzować system sądownictwa, który był nietknięty przez 28 lat od czasów komunizmu - komentował polityk PiS.
- Po wetach pana prezydenta dyskusja wraca do parlamentu i będziemy próbowali znaleźć wspólnie (...) rozwiązanie dla tego problemu. Ale nawet prezydent jest krytyczny wobec obecnej sytuacji w sądownictwie, musimy więc kontynuować jego transformację, choć może w lepszy sposób - dodał Waszczykowski.
Timmermans nie ma prawa wtrącać się w proces reform Polski
W BBC poruszono wątek krytyki praworządności Polski ze strony Unii Europejskiej. Szef MSZ wyraźnie zaznaczył, że Bruksela nie ma prawa ingerować w wewnętrzne sprawy naszego kraju. - Angażujemy się w dialog z Komisją Europejską, ale dialog, a nie procedurę monitorowania naszych działań, bo KE jest ciałem technicznym i nie ma prawa ani prerogatyw do monitorowania sytuacji w państwach członkowskich - zauważył Waszczykowski.
Dialog polskiego rządu z Komisją Europejską zakończy się na wymianie uprzejmości. - Nie widzę żadnej prawnej wymówki dla KE, aby angażować się w tym momencie. Wymienimy listy i opinie z Timmermansem i innymi, którzy podnoszą ten problem, ale nie widzę powodu, dla którego mieliby wtrącać się w demokratyczny proces reform i zmian w systemie sądownictwa w Polsce - mówił w BBC.
W programie poruszono wątek uchodźców, których Polska nie ma zamiaru przyjmować i przypomniano nawet o słynnych słowach Jarosława Kaczyńskiego, który ostrzegał przed roznoszeniem chorób przez imigrantów. - Tego typu idee także istnieją wśród Polaków i ponad 75 proc. nie chce narzucenia tej relokacji siłą. Oczywiście nikt z tych migrantów - czy jak pani mówi "uchodźców", my wolimy mówić "migrantów" - nie ma też inklinacji, żeby emigrować do Polski. Nie możemy zaakceptować sytuacji, że postępowa Unia Europejska decyduje o relokacji siłą osób, które nie chcą być relokowani do Polski - powiedział Waszczykowski. Szef MSZ ocenił, że ogromny problem dla bezpieczeństwa w procesie migracyjnym stwarza brak faktycznej kontroli imigrantów, co pokazują przypadki na granicach Włoch i Grecji. Polski rząd natomiast - stwierdził polityk - popiera ideę pomocy na miejscu wojny w Syrii.
Czy polskie władze obawiają się sankcji ze strony Brukseli w postaci odcięcia od środków budżetowych? - Te środki strukturalne lub dopłaty są częścią porozumienia między państwami członkowskimi i wynikają z traktatów; nie mają nic wspólnego z zachowaniem danego państwa. To kompensacja za otwarcie gospodarki i rynku na inwestycje i handel z innymi krajami, silniejszymi gospodarkami zachodniej Europy, i (...) nie są jakąś formą nagrody za bycie liberalnym lub nieliberalnym - przekonywał Waszczykowski.
Źródło: PAP
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka