Kościół pw. św. Klemensa, Essen.
Kościół pw. św. Klemensa, Essen.

Walka o polski kościół w Niemczech. W jego miejsce powstanie blok dla uchodźców

Redakcja Redakcja Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 44

Kościół w Essen, do którego uczęszcza na Msze Święte ponad tysiąc wiernych, ma zostać sprzedany prywatnemu inwestorowi. Proboszcz polskiej wspólnoty, ks. Jerzy Wieczorek, robi co może, by nie doszło do inwestycji.

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz nie ma wątpliwości, że redukowanie parafii w Niemczech jest przyczyną spadającej liczby wiernych w kraju. - Niestety, Kościół katolicki idzie w Niemczech w kierunku rozmywania swojej własnej tożsamości. To widać także w skali o wiele poważniejszej poprzez wpływy hierarchów Kościoła niemieckiego na obecny kierunek zmian w Kościele katolickim powszechnym. Zamiast wykazania większej troski w stronę autentycznego duszpasterstwa mamy ogromną troskę skierowaną w stronę decyzji administracyjnych, pewnego menedżmentu - stwierdził.

18 lipca proboszcz wspólnoty polskiej w Essen, ks. Jerzy Wieczorek, usłyszał od niemieckiego proboszcza ks. Ludgara Blasiusa, że kościół w Essen zostanie sprzedany. Polska delegacja duchownych udała się do kurii biskupiej, by dowiedzieć się szczegółów. W odpowiedzi usłyszeli, że inwestor zamierza wykupić działkę, na której znajduje się kościół św. Klemensa. Tam ma powstać ośrodek dla uchodźców.

- Mówimy tutaj o żywym polskim kościele, żywej polskiej misji katolickiej, w której gromadzi się regularnie półtora tysiąca ludzi w niedziele, a w ciągu tygodnia w tym kościele gromadzi się codziennie ok. 100 osób, co jest moim zdaniem fenomenem na warunki niemieckie - komentuje ks. Paweł Bortkiewicz, wykładowca Wydziału Teologicznego i kierownik Zakładu Katolickiej Nauki Społecznej UAM w Poznaniu, a także członek Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP.

Diecezja w Essen powstała w latach 50. XX wieku. Początkowo należało do niej 1.5 miliona katolików, obecnie jako zdeklarowanych wiernych jest tam 800 tys. Ks. Bortkiewicz uważa, że redukowanie liczby parafii w Niemczech prowadzi do zeświecczenia społeczeństwa. - W Essen zaczęto łączyć po 4-5 parafii w jedno centrum. W ten sposób redukowano poszczególne ośrodki. Okazało się to jednak mało wystarczające, jeśli chodzi o postępujący dalej kryzys Kościoła niemieckiego, i w 2015 r. zdecydowano się na drugi etap tej restrukturyzacji, który został przez biskupa scedowany na ręce poszczególnych wspólnot parafialnych, poszczególnych zarządów - tłumaczy.

Kolejnym problemem jest redukcja liczby polskich księży w niemieckich parafiach. - W parafiach pracowało po dwóch polskich duszpasterzy i usiłowano tę liczbę zredukować tylko do jednego. Nie było to podyktowane skurczeniem się tych wspólnot parafialnych ani zmianą potrzeb. Było wręcz przeciwnie. Ale w ramach działań administracyjno-statystycznych usiłowano tych księży po prostu pozbawić etatów - podkreśla prof. Bortkiewicz.

Walka o parafię w Essen, do której uczęszczają Polacy, trwa. Kolejne spotkanie w tej sprawie w kurii biskupiej ma odbyć się 10 września.

Źródło: GW


© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka