Prezes PiS Jarosław Kaczyński opuszcza Belweder po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą. Odprowadza go podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Wojciech Kolarski, fot. PAP/Marcin Obara
Prezes PiS Jarosław Kaczyński opuszcza Belweder po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą. Odprowadza go podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Wojciech Kolarski, fot. PAP/Marcin Obara

Kaczyński przyszedł do Dudy z propozycjami do ustaw o KRS i SN

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 88

Jarosław Kaczyński przedstawił prezydentowi Andrzejowi Dudzie postulaty PiS dotyczące ustaw o sądownictwie. Andrzej Duda zadeklarował, że się nad nimi pochyli - powiedział  rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński.

Kaczyński o porozumieniu ws. ustaw

Prezes PiS spotkał się z prezydentem w Belwederze. Spotkanie trwało ok. 1,5 godz. Rzeczniczka PiS Beata Mazurek poinformowała wcześniej, że tematem rozmowy będzie reforma sądownictwa.

- Droga do porozumienia jest otwarta, nie wydaje się, żeby była specjalnie trudna do przebycia - powiedział Jarosław Kaczyński w TVP Info odnosząc się do swojego spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą. - Sądzę, że po prostu prędzej czy później - mam nadzieję, że szybko - dojdziemy do porozumienia - ocenił. Ale, jak zastrzegł, "jeszcze nie finiszujemy". - Finiszować będziemy, kiedy będziemy to uchwalać, natomiast jestem pełen optymizmu - zaznaczył prezes PiS.

Łapiński o spotkaniu powiedział, że było ono "dobre, merytoryczne i w dobrej atmosferze". - Prezes Kaczyński przedstawił pewne postulaty PiS dotyczące ustaw o sądownictwie (...) Prezydent zadeklarował, że pochyli się nad tymi postulatami i będzie je analizował z prawnikami - powiedział minister. Łapiński dodał, że prezydent nie po to wetował poprzednie ustawy ws. KRS i SN - w związku z kilkoma zapisami - żeby te zapisy znowu się w jego projektach znalazły.

Rzecznik prezydenta zaznaczył, że było to spotkanie w cztery oczy.

Ustawy będą prezydenckie

- Jeśli prezydent wtedy mówił, że wetuje te ustawy, bo nie może być tak, że minister sprawiedliwości ma prawo do nadawania regulaminu Sądu Najwyższego, to przecież teraz takiego zapisu nie wpisze. Jeśli prezydent mówił, że nie może być tak, że uprawnienia do decydowania, kto ma zasiadać de facto w Sądzie Najwyższym ma minister sprawiedliwości, że to jest złe rozwiązanie - dlatego to wetuje - to przecież wiadomo, że nie ponowi takiego zapisu w tych ustawach - mówił. - Jeśli mówił, że wybór KRS powinien odbywać się większością 3/5 Sejmu, to trudno, żeby teraz z tego zrezygnował - dodał.

Jak zaznaczył "niewykluczone", że niektóre postulaty, które pojawiły się w debacie publicznej, czy na spotkaniach z klubami parlamentarnymi pojawią się w prezydenckich propozycjach. - Niektóre postulaty mogą się okazać ciekawe, inne nie - ocenił minister. Wskazał, że jeśli ktoś zgłasza "dobre" postulaty, to "nie jest tak, że prezydent się na nie zamyka".

- Oczywiście (PiS) jest to partia rządząca, mająca większość, ale ustawy będą na koniec prezydenckie, więc to prezydent nada im swój kształt, to prezydent za nie odpowiada i to piszą prezydenccy prawnicy, a nie kto inny - zaznaczył Łapiński.

Według prezydenckiego rzecznika, nie powinno nikogo dziwić, że Andrzej Duda spotkał się z liderem obozu rządzącego, skoro chce, żeby jego ustawy przeszły przez parlament. - Żyjemy w demokracji parlamentarnej, więc decyduje większość, a nie mniejszość - dodał.

Kaczyński przyniósł propozycje zmian

Zapytany, czy Jarosław Kaczyński dostał na piśmie zarys projektów ustaw prezydenta, odparł: - Dzisiaj było tak, że to prezes Kaczyński przyszedł z pewnymi propozycjami Prawa i Sprawiedliwości. Dodał, że Duda nie miał swoich propozycji i ich nie pokazywał. Łapiński powiedział, że treść prezydenckiego projektu w wersji z piątku wieczorem znają Andrzej Duda, jego minister Anna Surówka-Pasek "i pewnie grupa prawników w Kancelarii, którzy z nią ją piszą". Ale nie Jarosław Kaczyński.

- Prezes Jarosław Kaczyński przedstawił na piśmie prezydentowi pewne postulaty, czy propozycje PiS, obozu Zjednoczonej Prawicy. Tak, jak poprzednie propozycje, różne głosy w dyskusji, które wcześniej zgłaszały inne kluby, te propozycje będą jeszcze analizowane przez prezydenckich prawników - na ile te postulaty są zbieżne z duchem tych ustaw - zapowiedział Łapiński.

- Trudno mi teraz powiedzieć, czy są zbieżne - to jest pytanie do prawników, którzy muszą je zobaczyć. Oczywiście prezydent też musi powiedzieć, które propozycje ewentualnie można do ustawy wpisać - zaznaczył. - Teraz jest czas na to, żeby je przeanalizować - dodał minister. Przyznał, że prezydenccy prawnicy nie będą mieli wolnej soboty i niedzieli tylko będą analizować propozycje prezesa PiS.

W poniedziałek przedstawienie projektu


Dopytywany zaznaczył, że nie będzie drugiej tury spotkań z klubami parlamentarnymi i w poniedziałek prezydent powinien przedstawić swoje projekty ustaw. - Proszę pamiętać, że kiedy prezydent składa projekt ustawy do Sejmu, to prace nad nim się de facto dopiero zaczynają. I prezydent na spotkaniu z klubami mówił, że nie oczekuje, że Sejm jest jego notariuszem, bo jest władza suwerenną, niezależną od prezydenta i może zgłaszać poprawki - tłumaczył Łapiński.

- Nie jest tak, że każda zmiana oznacza coś złego, ale jeśli wypaczą ustawę, pójdą za daleko, drastycznie zmienią jego projekty, że na koniec prezydent powie, że nie są jego - wtedy zastrzega sobie prawo, że tych ustaw nie podpisze - przypomniał rzecznik głowy państwa.

Łapiński pytany, czy podczas spotkania rozmawiano o sprawie prof. Królikowskiego odparł, że nic na ten temat nie wie.

Możliwe kolejne weto, jeśli "poprawki pójdą za daleko"

Również w Polsat News Krzysztof Łapiński dopytywany czy propozycje lidera PiS zostaną uwzględnione w prezydenckich projektach, odparł, że ustawy prezydenta są na takim etapie, że "jeszcze można dopisać różne postulaty, które są dobre i które są po myśli prezydenta".

Jak dodał, Andrzej Duda "jest przywiązany" do postulatu wyboru członków KRS przez Sejm większością 3/5 głosów. Zaznaczył jednocześnie, że niektóre zapisy są opisane "wariantowo". - Prezydent zdecyduje, który wariant wybiera - podkreślił.

Łapiński zaznaczył też, że w prezydenckich projektach ustaw na pewno nie znajdą się regulacje, które w lipcu zostały wskazane przez prezydenta "jako powód zawetowania". Zastrzegł ponadto, że jeżeli w Sejmie "poprawki pójdą za daleko (...) zupełnie przywrócą poprzednie zapisy" to prezydent ich nie podpisze.
24 lipca prezydent Duda poinformował, że podjął decyzję o zawetowaniu ustaw: o Sądzie Najwyższym i o Krajowej Radzie Sądownictwa; zapowiedział też przygotowanie swoich projektów ustaw o SN i KRS w ciągu dwóch miesięcy.

źródło PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.




Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka