Szef Komisji Weryfikacyjnej Patryk Jaki, fot. TVN24/x-news
Szef Komisji Weryfikacyjnej Patryk Jaki, fot. TVN24/x-news

Koniec oddawania kamienic z ludźmi. Projekt dużej ustawy reprywatyzacyjnej

Redakcja Redakcja Reprywatyzacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 92

Wiceminister sprawiedliwości, przewodniczący komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji, przedstawił założenia projektu dużej ustawy reprywatyzacyjnej. - Kończymy z Dekretem Bieruta, raz na zawsze - zapewnił Patryk Jaki. 

- Duża ustawa reprywatyzacyjna, mamy to, łapiemy byka za rogi - mówił Jaki. Dodał, że przez brak dużej ustawy reprywatyzacyjnej, od 1989 r. w polskim państwie narosło wiele problemów. - Przede wszystkim brak regulacji spowodował, że państwo rocznie traci miliardy złotych, ponieważ nieruchomości są rozdawane, oddawane w bardzo różny sposób, w zależności od samorządów, w zależności od miejsca, w zależności od sądu - powiedział minister.

Omawiając najważniejsze założenia projektu Jaki zaznaczył, że obecnie "część osób otrzymuje 100 proc. wartości utraconego mienia plus odszkodowanie, a część osób nie otrzymuje nic". - Jest kompletny bałagan prawny, który sprzyja patologiom - zaznaczył.

- Koniec oddawania kamienic "na kuratorów", koniec oddawania kamienic na reaktywowane spółki, koniec oddawania kamienic na osoby zmarłe, koniec handlowania roszczeniami. I najważniejsza rzecz - koniec oddawania kamienic czy nieruchomości razem z ludźmi - oświadczył Jaki.

Jaki potwierdził, że projekt ustawy nie przewiduje zwrotu w naturze, lecz odszkodowanie w wysokości maksymalnie 20 proc. wartości nieruchomości w momencie nacjonalizacji. Jest to dokładnie taki sam mechanizm jak w przypadku mienia zabużańskiego.

image
(źródło Twitter/Patryk Jaki)

Według wiceministra wiele patologii wynikało stąd, że w ramach reprywatyzacji przyznawano odbudowane kamienice, podczas gdy roszczenia dotyczyły budynków zniszczonych wskutek wojny. Jak dodał, przyznawano też odszkodowania za czas nieużytkowania, nie uwzględniano przedwojennych obciążeń hipotecznych, problemy stwarzał też zwrot w naturze - w postaci budynków i działek.

Według wiceministra na złożenie roszczeń będzie przysługiwać rok, potem wszystkie roszczenia wygasają. Wypłaty odszkodowań będą możliwe do 20 proc. w gotówce, do 25 proc. w obligacjach albo 20 proc. w rozliczeniu ze skarbem państwa, gdy ktoś będzie zainteresowany kupnem nieruchomości od jednostki samorządu terytorialnego - poinformował Jaki.

Wypłaty będą uzależnione od stanu budżetu państwa. Rokrocznie skarb państwa, minister finansów ma ogłaszać kwotę, która będzie przeznaczona na wypłatę odszkodowań reprywatyzacyjnych. - Chcemy też wprowadzić indemnizację jako zasadę - dodał Jaki.

Projekt przewiduje też możliwość nadzwyczajnego wznowienia procedury. - Jeżeli jest jakiś przekręt w przypadku kamienicy, to będzie można w sposób nadzwyczajny wznowić postępowanie i zabierać te kamienice - powiedział Jaki. Według niego "ta ustawa daje duże narzędzia sprawiedliwości", ale jest "trudna", ponieważ  musi ważyć pomiędzy interesem indywidualnym a interesem całego państwa.

Projekt był szeroko konsultowany politycznie z premier Beatą Szydło oraz w partiach wchodzących w skład koalicji rządzącej.  - Jest mi wstyd, że polskie państwo dopiero dzisiaj, po 28 latach III RP, prezentuje taką ustawę. To powinno być już dawno załatwione - powiedział Jaki. Podkreślił, że ustawa ma dotyczyć nieruchomości w całym kraju, nie tylko w Warszawie.

Od 17 września 2016 r. obowiązuje tzw. mała ustawa reprywatyzacyjna, dotycząca gruntów warszawskich. Zgodnie z jej zapisami można odmówić zwrotu m.in., gdy nieruchomość wykorzystywana jest na cele publiczne (np. szkoła), wartość nowo wybudowanego na gruncie budynku znacznie przekracza wartość nieruchomości, budynek był zniszczony po wojnie więcej niż w 66 proc. Ustawę przygotowali senatorowie PO i senator niezależny Marek Borowski; podpisał prezydent Andrzej Duda, gdy TK - na wniosek byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego - stwierdził jej zgodność z konstytucją.

Decyzje administracyjne w sprawie reprywatyzacji w Warszawie bada kierowana przez Jakiego komisja weryfikacyjna. Reprywatyzacją w Warszawie zajmuje się też prokuratura, która prowadzi ok. 150 postępowań. W kilku sprawach postawiono zarzuty.

źródło PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka