Niemieckie władze chcą zachęcić migrantów, którym odmówiono prawa azylu, by wrócili do swoich ojczyzn. Nie za darmo - obcokrajowcy mogą liczyć łącznie nawet na kilka tysięcy euro.
- Jeżeli zdecydujecie się na dobrowolny powrót, możecie liczyć obok pomocy na start, także na wsparcie w pokryciu kosztów mieszkaniowych - zaapelował do imigrantów w Niemczech szef MSW, Thomas de Maizier. Propozycja dotyczy tych przybyszów, którym odmówiono prawa azylu.
Uchodźcy będą mogli w takim wypadku liczyć na coś, przypominającego program "1000 plus". 1000 euro jednorazowo do ręki, jeśli tylko spełnią warunek Berlina. To program „Pomoc na start plus”, który funkcjonuje od początku 2017 roku. Oprócz tego, Niemcy uruchomią socjalną propozycję pod nazwą "Twój kraj, twoja przyszłość, teraz". MSW poinformowało, że rodziny imigrantów mogą starać się o wsparcie finansowe w wysokości nawet 3 tys. euro: na remont mieszkania, zakup mebli lub wynajem lokalu. Zapomoga jest oferowana na mieszkania w krajach pochodzenia. Przy dużej dozie szczęścia, imigrant może uzyskać nawet 6 tys. euro wsparcia - informują niemieckie media.
Przeczytaj: Paczka gwoździ przyczyną paniki w Niemczech
- Wesprzemy was z konkretną pomocą na drodze do reintegracji - zapewniał de Maizier na łamach "Bild am Sonntag". Szef MSW przekonywał również uchodźców bez azylu, że w ich ojczystych krajach są szanse na rozwój i perspektywy. Problem w tym, że jak na razie imigranci niechętnie korzystają z pomocy socjalnej niemieckiego państwa.
Od lutego do grudnia do programu "Pomoc na start plus" zarejestrowało się 9 tys. osób, tymczasem w Niemczech przebywa ponad 110 tys. osób bez prawa azylowego. Wobec 35 tys. osób w okresie od stycznia do września 2017 r. zapadły prawomocne decyzje sądów, nakazujące opuścić im kraj zachodnich sąsiadów. Niemiecki rząd odesłał blisko 20 tys. imigrantów. Co ciekawe, z programów socjalnych, oferowanych przez Berlin, korzystają uchodźcy z oficjalnym prawem pobytu.
Zobacz też: Merkel nie żałuje przyjęcia uchodźców. Będzie wywierać presję na Polskę
Źródło: dw.com
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
