Ewa Bugała, dziennikarka TVP.
Ewa Bugała, dziennikarka TVP.

Rewolucja w TVP. Odchodzi Pobudzin, na urlopie Bugała. Kurski się ratuje?

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 82

Szef TVP INFO Grzegorz Pawelczyk, dyrektor Klaudiusz Pobudzin i dziennikarka Ewa Bugała - to ofiary pierwszych zmian w mediach publicznych po objęciu władzy przez premiera Mateusza Morawieckiego. Nieoficjalnie wiadomo, że będzie ich jeszcze więcej.

Pełniącym obowiązki dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej został Jarosław Olechowski. To wieloletni dziennikarz TVP, związany z TVP INFO i "Wiadomościami". Zastąpił na stanowisku Klaudiusza Pobudzina, który sam złożył rezygnację. Wcześniej Olechowski przejął kierowanie nad serwisem informacyjnym TVP.

- Zmiany są rzeczą naturalna w każdej dużej firmie, zwłaszcza poddanej tak dużej presji jak TVP. O tę zmianę jestem spokojny, Jarosław Olechowski to osoba z wewnątrz TVP. Oczekuję od nowego szefa TAI jeszcze większej profesjonalizacji telewizji - komentuje dla "wirtualnychmediów" Jacek Kurski, ale nie tłumaczy, dlaczego Pobudzin musiał złożyć rezygnację.

Bogna Janke: Kurski przyznaje, że TVP uczestniczy w wojnie polsko-polskiej

Prezes TVP zwraca tylko uwagę, że zmiany kadrowe następują w chwili największych sukcesów mediów publicznych od lat: rekordowej oglądalności zabawy sylwestrowej w Zakopanem, skoków narciarskich czy serialu "Korona królów". Według "Gazety Wyborczej", na Woronicza rozpętała się awantura o kontrakty dla gwiazd TVP. Kurski miał zażądać od Pobudzina, by ten przedłużył umowy na lepszych warunkach dla prowadzących "Wiadomości" - Danuty Holeckiej i Michała Adamczyka z rocznym wydłużeniem okresu wypowiedzenia. Tak, by nawet po ewentualnej porażce PiS w wyborach parlamentarnych, partyjna miotła w TVP nie dotknęła największych gwiazd serwisu. 

Z Pobudzinem współpracowała Ewa Bugała, reporterka "Wiadomości" i gospodarz programu "Nie da się ukryć". Po dymisji szefa TAI udała się jednak na urlop. Prawicowi internauci bronią dziennikarki na Twitterze pod hasztagiem #MuremZaBugałą. Bugała była wielokrotnie krytykowana za zbyt duże zaangażowanie w konflikt polityczny, obszerne cytowanie polityków PiS w programach jako odpowiedź na głos opozycji, nazywanie PO, PSL i Nowoczesną "opozycją totalną".

Gdy Mateusz Morawiecki został premierem, wielu komentatorów spekulowało, że balastem dla rządu jest sytuacja w TVP. Rewolucja w mediach publicznych była niemal pewna - po to, by zmienić "twardy" wizerunek PiS. Poza tym, Jacek Kurski takimi decyzjami ma ratować swoje stanowisko. Nie wiadomo jednak, czy Jarosław Kaczyński zgodziłby się na wymianę prezesa TVP i kto miałby zostać ewentualnym kandydatem partii rządzącej.

Wojciechowi Wybranowskiemu odpowiedział z ironią Michał Majewski:

Sprawę skomentował też Konrad Piasecki:

Marzena Paczuska w 2017 roku: "Są naciski prawicy na telewizję publiczną"

W ostatnich dniach nasilają się przecieki z Woronicza do prasy. "Gazeta Wyborcza" opisała, kto jest "paskowym" w TVP INFO, czyli odpowiadającym za słynne belki z napisami. Okazuje się, że główną rolę odgrywa Jolanta Mokrzyńska, która pracowała nad paskami już w czasach rządów PO-PSL. Zasłynęła wydaniem erotyku w 2014 r., w którym opisała stosunki między pracownikami TVP. W książce chwaliła się, że zajmuje się belkami w TVP. Poza Mokrzyńską, nad paskami o "obrońcach pedofilów w opozycji", "złodziejskiej reprywatyzacji PO" czy "sukcesach PiS" czuwają kobiety: 9 innych młodych dziennikarek. Według "Wyborczej", za przygotowanie napisów do belek TVP INFO otrzymują wynagrodzenie minimum 4 tys. złotych miesięcznie.

Źródło: dorzeczy.pl, wirtualnemedia.pl

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.



Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura