Burmistrz Błaszek: Polski Związek Łowiecki działa nielegalnie. Fot. Pixabay
Burmistrz Błaszek: Polski Związek Łowiecki działa nielegalnie. Fot. Pixabay

Polowania w Polsce odbywają się nielegalnie?

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 24

Burmistrz gminy Błaszki w woj. łódzkim złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Polski Związek Łowiecki. Jego zdaniem, Związek działa bezprawnie, uprawia kłusownictwo i stanowi zagrożenie dla ludzi.

- Jeśli wychodzimy na spacer do lasu czy na łąkę nad rzekę, możemy być potraktowani jak dzik i zastrzeleni, a prokuratura tę sprawę szybko umorzy, bo dziś myśliwi mają większe prawa niż właściciel gruntu - mówi burmistrz Błaszek, Karol Rajewski.

Burmistrz chce, aby kwestię polowań uregulować prawnie. Argumentuje, że 22 stycznia 2016 r. straciły moc wszystkie akty prawne stanowiące o podziale poszczególnych województw na obwody łowieckie. Tym samym od tego dnia nie istnieją w Polsce jakiekolwiek obwody łowieckie, więc nie ma możliwości prawnej prowadzenia gospodarki łowieckiej i tym samym organizowania polowań. W rezultacie każde pozyskiwanie zwierzyny od tego dnia odpowiada definicji kłusownictwa, bowiem zniesienie obwodów łowieckich doprowadziło do zniesienia uprawnień ich zarządców i dzierżawców, w tym w szczególności do wydawania pozwoleń na polowania - uzasadnia burmistrz.

O tym, że tego dnia przepisy dot. obwodów łowieckich stracą moc zdecydował 10 lipca 2014 r. Trybunał Konstytucyjny, stwierdzając niezgodność art. 27 ust. 1 ustawy Prawo łowieckie z Konstytucją. Chodziło o przepisy umożliwiające obejmowanie prywatnych nieruchomości reżimem obwodu łowieckiego - bez zapewnienia ich właścicielom możliwości wyrażenia sprzeciwu wobec dysponowania przedmiotem swojej własności i ochrony konstytucyjnie chronionych praw własności.

Mimo zniesienia obwodów łowieckich w wyniku wejścia w życie wyroku Trybunału Konstytucyjnego, ustawodawca nie podjął żadnych kroków prawnych, które pozwalałyby na ustanowienie obwodów łowieckich, na których można by było legalnie polować - argumentuje burmistrz. Polski Związek Łowiecki nie podjął żadnych kroków zmierzających do zaprzestania polowań, choć takie działania w nowym stanie prawnym odpowiadają definicji kłusownictwa. "Przeciwnie, PZŁ zachowuje się tak, jakby wyroku Trybunału Konstytucyjnego nie było, a działalność jego oraz jego członków była legalna" - przekonuje burmistrz Rajewski.

Burmistrz wysłał zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez PZŁ do 49 prokuratur rejonowych w całej Polsce. Przestępstwo ma polegać na istnienu związku przestępczego o charakterze zbrojnym funkcjonującym w ramach Polskiego Związku Łowieckiego, a jego celem jest kłusownictwo. Według burmistrza, osobom podejrzanym o udział w związku przestępczym policja powinna odebrać broń i amunicję. Polski Związek Łowiecki liczy ok. 120 tys. członków.


Nie przegap: Kinga Rusin o zmianach  wprawie łowieckim i wycince drzew oraz wywiad Kingi Rusin z A.Hitzlerem - założycielem NEDAP (zanotował Siukum Balala).


źródło: polsatnews.pl, Facebook/ Karol Rajewski—Burmistrz Błaszek

BG

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka