Wyprawa na K2 polskiej drużyny. Fot. Facebook
Wyprawa na K2 polskiej drużyny. Fot. Facebook

Polacy coraz bliżej szczytu K2. Pogoda im dopisuje

Redakcja Redakcja Alpinizm Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

Polscy himalaiści, którzy chcą zdobyć łańcuch górski Karakorum (8611 m n.p.m.), nieosiągalny dotąd zimą, dotarli już na wysokość ponad 6 tys. metrów.

- Wbrew prognozom, pogoda na razie dopisuje, dlatego praca na ścianie wre – przekazuje Michał Leksiński, rzecznik Narodowej Wyprawy na K2. Pierwszy obóz na wysokości 5900 metrów n.p.m. założył Denis Urubko. Dzień później dotarł 400 metrów dalej i rozbił kolejny. Do obozu mają dołączyć kolejni himalaiści: Adam Bielecki i Marcin Kaczkan, a następnie Rafał Tonia i Piotr Tomala.

Gdy ktoś przekracza granicę 6 tys. metrów n.p.m., musi się liczyć z ryzykiem pojawienia się choroby lub zimowej chandry. Polakom dopisuje szczęście i zdrowie podczas wyprawy. - Póki co, jest bardzo dobrze, oni wszyscy są w dobrych nastrojach. Dzięki temu, że himalaiści robią spokojne odcinki, np. 300 metrów, są dobrze zaaklimatyzowani - dodał Leksiński w "Radiu Dla Ciebie".

Spokojnemu przygotowaniu się na trudne warunki w górach jest system rotacyjny wędrówki - członkowie wyprawy po kolei dochodzą do obozów. Kolejnym zadaniem dla polskich śmiałków na K2 będzie przygotowanie trasy pod rozbicie kolejnego obozu na wysokości 7 tys. metrów n.p.m. Według prognoz, pogoda ma im dopisywać przez 6 najbliższych dni. - Ostatni obóz - szturmowy - stanie ok. 8 tysięcy metrów n.p.m. i najprawdopodobniej będzie zakładany z marszu - poinformował Michał Leksiński.

K2 to jedyny ośmiotysięcznik, którego nikt nie zdobył zimą. Do tej pory odbyły się dwie polskie wyprawy na ten szczyt: w latach 1987/88 i 2002/2003. Żadna z ekspedycji - w tym rosyjska w 2012 r. - nie przekroczyła progu 7650 m.

W wyprawie uczestniczy 13 naszych obywateli: Krzysztof Wielicki (kierownik), Janusz Gołąb (kierownik sportowy), Piotr Snopczyński (kierownik bazy), Adam Bielecki, Rafał Fronia, Marek Chmielarski, Artur Małek, Dariusz Załuski (operator filmowy), Marcin Kaczkan, Maciej Bedrejczuk, Piotr Tomala, Jarosław Botor (ratownik medyczny) i pochodzący z Rosji Denis Urubko, od lutego 2015 roku z polskim obywatelstwem.

Polscy himalaiści prowadzą mikrobloga na Facebooku, gdzie co jakiś czas informują o postępach w wyprawie na K2, aktualnej pogodzie i własnych przeżyciach.

"Czasem wspinacz pisze historię Góry, którą zdobywa, a bywa, że tym samym pisze historię samego siebie. Tu pod K2 tym symbolicznym miejscem zapisanej historii wspinaczy, a więc i historii gór jest Kopiec Gilkey'a, amerykańskiego himalaisty, ale nie o statystyki i fakty tu chodzi, lecz o refleksje. Góra Gór przed nami.

A ja...Wybrałem się na spacer. Na cmentarz. Pod wspomniany Kopiec Gilkey'a. Piramidalna skała, stromo opadająca do moreny lodowca, gdzie zwykle zakładane są bazy wypraw atakujących K2. Nasza baza też leży w cieniu tej skały, to zaledwie kilkanaście minut marszu przez lodowiec. Szaro brązowa, gdzieniegdzie żółta i biała, zerodowana wiatrem skała, smutna, niczym pochylony w modlitwie mnisi kaptur...

A skoro historia góry, to historia ludzi, to przejdźmy się pod Kopiec. Pogoda sprzyja. Wiatr zamiata lodowiec, uciszam myśli galop, wyrównuję w marszu oddech" - relacjonuje himalaista, podpisany jako "Raf".

Przygotowanie kolejnych obozów na górze Karakorum potrwa jeszcze co najmniej miesiąc. Atak szczytowy na K2 rozpocznie się na przełomie lutego i marca.

Zobacz też: Trzymamy kciuki za polską zimową wyprawę na K2

Źródło: Polskie Radio RDC, RMF FM, dziennikwschodni.pl

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport