Krótkie zatrzymanie Władysława Frasyniuka wzbudziło znaczne emocje medialne. Fot. PAP
Krótkie zatrzymanie Władysława Frasyniuka wzbudziło znaczne emocje medialne. Fot. PAP

Zatrzymanie Władysława Frasyniuka. GW: „Znów przyszli po niego o świcie”

Redakcja Redakcja Protesty społeczne Obserwuj temat Obserwuj notkę 450

Policja zatrzymała Władysława Frasyniuka - z domu we Wrocławiu został wyprowadzony w kajdankach. Przesłuchał go prokurator z Prokuratury Okręgowej w Warszawie i postawił mu zarzut naruszenia nietykalności cielesnej dwóch policjantów na służbie. Przesłuchanie trwało dziesięć minut. Działacz opozycji z czasów PRL został zwolniony do domu. 

Czynności miały związek z ubiegłorocznym incydentem podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej. Zebrane dowody, m.in. w postaci zeznań bezpośrednich świadków zdarzenia i szeregu nagrań video, jednoznacznie wskazują na to, że Władysław Frasyniuk dopuścił się zarzucanego mu czynu. „Pozwalają na stwierdzenie, że zachowanie podejrzanego wobec pełniących służbę umundurowanych funkcjonariuszy Policji było celowe i zmierzało do naruszenia ich nietykalności cielesnej” - poinformował rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Łukasz Łapczyński.

Specjalne oświadczenie wydała Komenda Główna Policji (czytaj także niżej):

Frasyniuk skorzystał z prawa do odmowy złożenia wyjaśnień. Odmówił również podpisania postanowienia o przedstawieniu zarzutów oraz protokołu przesłuchania. Szczegółowe zeznania przesłuchanych w sprawie osób znajdują potwierdzenie w nagraniach dokumentujących przebieg policyjnej interwencji wobec Władysława Frasyniuka. Zeznania przesłuchanych są zbieżne z zeznaniami pokrzywdzonych policjantów - wyjaśnił prok. Łapczyński.

Polecamy: Frasyniuk wyniesiony przez policję podczas kontrmanifestacji Obywateli RP

Mamy do czynienia z państwem bezprawia, państwem opresyjnym, które niszczy każdego obywatela, stającego w obronie państwa prawa - powiedział Władysław Frasyniuk, komentując swoje zatrzymanie przez policję.

– To nie jest sensacja, że zatrzymali Frasyniuka. To memento tego, co powiedział Waldemar Żurek [sędzia, rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa – K.W] w wywiadzie, że on prawnik ma problemy, by sobie poradzić z bezprawiem, jakie stosuje wobec niego państwo, a co dopiero zwykły Kowalski – powiedział Frasyniuk.

Obecnie w Polsce „korzystając z legalnych instytucji i chowając się za literę prawa, potrafi się niszczyć obywatela. Nie ma to nic wspólnego z demokracją, z państwem prawa" – stwierdził działacz opozycji z czasów PRL.

Czytaj także: Policja będzie ścigać Frasyniuka. "Lech Kaczyński byłby z nami"

W ostrych słowach o sprawie wypowiedział się Lech Wałęsa. Były prezydent i przywódca pierwszej Solidarności napisał: „Władku trzymaj się jestem z Tobą.Spróbuję przyjść po Ciebie, jeśli to się będzie przedłużało. Apeluję jednocześnie do wszystkich naszych zwolenników o zdecydowany opór. Musimy znaleźć pałę na tego karakana. Niszcza nasz dorobek z takim trudem osiągnięty. Dzielą i kłócą Naród” (pisownia oryginalna).


O zatrzymaniu Frasyniuka poinformowała na jednym z portali społecznościowych jego żona Magdalena Dobrzańska-Frasyniuk. „06.10 policja w kajdanach wyprowadziła Władka. Niech żyje dobra zmiana!” - napisała. „Gazeta Wyborcza” zatrzymanie Frasyniuka opatrzyła komentarzem: „Znów przyszli po niego o świcie” - co sugeruje analogię z czasami PRL. 

– Zatrzymanie męża nie było zaskoczeniem, choć wszystko odbyło się bardzo szybko. Władek został z domu wyprowadzony w kajdankach – powiedziała Magdalena Dobrzańska-Frasyniuk. Dodała, że o zatrzymaniu powiadomiła mecenasa Piotra Schramma, który reprezentuje Frasyniuka. 

Zatrzymanie ma związek z incydentem, do którego doszło podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej 10 czerwca 2017 r. Zakłóciło ją kilkadziesiąt osób, które na Krakowskim Przedmieściu usiadły na jezdni, próbując w ten sposób zatrzymać przemarsz uczestników obchodów przed Pałac Prezydencki - poinformowała policja. Wśród kontrmanifestantów - których usunęli policjanci - był m.in. Frasyniuk. Na początku lipca ubiegłego rok usłyszał on zarzut „przeszkadzania w przebiegu niezakazanego zgromadzenia”.

Wcześniej Frasyniuk dwukrotnie nie stawił się w warszawskiej prokuraturze: 12 stycznia i 1 lutego.

Reakcje na zatrzymanie działacza opozycji

Każdy jest równy wobec prawa. Nikt nie ma nadzwyczajnego immunitetu. Jeśli ktoś łamie prawo, powinien ponosić konsekwencje - powiedział w radiowych Sygnałach Dnia marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Prawa powinny przestrzegać zwłaszcza osoby z tak wspaniałą kartą historii, jaką ma Władysław Frasyniuk - dodał.

Marszałek Senatu zaznaczył też, że Frasyniuk nie stawiał się na wcześniejsze wezwania prokuratury: „To jest normalne, że w takiej sytuacji został zatrzymany” - stwierdził.

Zobacz: Konflikty w opozycji. PO krytykuje Nowoczesną, Frasyniuk gani Petru

Chodzi o to, aby zastraszyć wszystkich, którzy brali udział w tych demonstracjach - stwierdził z kolei w TVN24 Rafał Trzaskowski z Platformy Obywatelskiej. Coraz słabsza ta władza, która boi się obywateli. Gdyby ta władza była silna, toby odpuściła, ale ona się boi, więc chce zastraszyć nas wszystkich - jeżeli ktoś będzie uczestniczył w tego typu demonstracjach, to może liczyć się z tym, że pokazując później momenty nieposłuszeństwa, wyprowadzą go o szóstej rano w kajdankach” - powiedział.

„W sytuacji, w której nie było żadnego zagrożenia, silne państwo, które dba o obywateli po prostu odpuszcza, nie stawia żadnych zarzutów; prokuratura w ogóle nie powinna się tym zajmować” - ocenił Trzaskowski.

– Dla mnie Władysław Frasyniuk był symbolem i jest symbolem. Jak widzę, że w wolnej Rzeczpospolitej zakuwa się Władysława Frasyniuka w kajdanki, tylko dlatego, że usiadł na ulicy i nie było żadnego zagrożenia bezpieczeństwa, to we mnie się gotuje. Frasyniuk wziął na siebie jedno: wiedział, że jeżeli byłby to anonimowy Jan Kowalski to nikt by się tym nie zainteresował, a Władysław Frasyniuk daje odwagę wszystkim tym, którzy byli wtedy pod Sejmem, czy na Krakowskim Przedmieściu" - mówił poseł PO.

Jeżeli ktoś utrudnia przeprowadzenie czynności, nie chce stawić się przed prokuratorem, to jest przepis, który umożliwia takie zatrzymanie i doprowadzenie - powiedział w Polsat News wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości Michał Wójcik. Nie widzę w takim zatrzymaniu nic nadzwyczajnego - dodał.

Oświadczenie Komendy Głównej Policji ws. zatrzymania Frasyniuka

Policjanci, którzy zatrzymali Władysława Frasyniuka, działali zgodnie z zarządzeniem prokuratury; działali zgodnie z prawem, z zachowaniem godności osobistej zatrzymanego - poinformowała Komenda Główna Policji.

„Wszystkie czynności podjęte wobec Władysława Frasyniuka zostały wykonane zgodnie z prawem. Policjanci realizowali zarządzenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Zatrzymanemu została przedstawiona podstawa prawna czynności. Policjanci pouczyli go także o przysługujących prawach. Użycie kajdanek wynika z obowiązujących przepisów dotyczących doprowadzenia osoby zatrzymanej. Wszelkie procedury zostały zachowane. Policjanci z Komendy Stołecznej Policji realizujący zatrzymanie Władysława Frasyniuka działali z zachowaniem jego godności osobistej. Po zakończonych czynnościach w prokuraturze został zwolniony” - czytamy w specjalnym komunikacie KGP.


Źródło: PAP

KW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo