Zarzuty usiłowania dokonania oszustw, płatnej protekcji i przywłaszczenia sobie funkcji publicznej grożą czterem zatrzymanym przez CBA osobom, w tym Andrzejowi K., byłemu ministrowi sprawiedliwości w rządzie Marka Belki.
Osoby te zostały zatrzymane w śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Regionalną w Katowicach,. Już w styczniu 2018 r. w ramach tego dochodzenia zarzuty przedstawiono ośmiu osobom.
Z ustaleń śledztwa wynika, że osoby podejrzane oraz inne biorące udział w tej grupie przestępczej, kontaktowały się z wybranymi przez siebie przedstawicielami instytucji państwowych oraz firm działających przeważnie w branży paliwowej i farmaceutycznej, podając się za agentów służb specjalnych: SKW, ABW i CBA.
Członkowie grupy deklarowali, że w zamian za korzyści majątkowe lub ich obietnicę, podejmą się załatwiania spraw i roztoczą nad takimi firmami swoisty „parasol ochronny”. W ramach tej ochrony zapewniali, że względem współpracującego z nimi podmiotu nie zostaną wszczęte przez organy skarbowe i policję postępowania kontrolne i karne.
Do popełnienia tych przestępstw doszło w okresie od lipca 2015 r. do grudnia 2017 r. w Warszawie i kilku innych miejscowościach.
Zobacz: CBA przeszukało mieszkanie ważnego posła PO
Agenci z katowickiej delegatury CBA zatrzymali w tej sprawie cztery osoby: byłego ministra sprawiedliwości, radcę prawnego Andrzeja K., jego współpracownika z kancelarii Piotra K., gdańskiego biznesmena Marka S. i byłego funkcjonariusza Wojskowych Służb Informacyjnych Jerzego K.
Andrzej K. prowadzi własną kancelarię radcowską w Warszawie, był ministrem sprawiedliwości w rządzie Marka Belki w latach 2004-2005.
Zarzuty mają dotyczyć m.in. usiłowania dokonania oszustw, płatnej protekcji i przywłaszczenia sobie funkcji publicznej.
Siedziba CBA. Fot. cba.gov.pl
Zatrzymanym w tej sprawie pod koniec stycznia br. prokurator zarzucił udział w zorganizowanej grupie przestępczej (art. 258 par. 1 kk) i popełnienie innych przestępstw, w tym o charakterze korupcyjnym. Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec pięciu zatrzymanych tymczasowe aresztowania. Wobec pozostałych trzech podejrzanych prokurator zastosował poręczenia majątkowe, dozór policji i zakaz opuszczania kraju.
O śledztwo w tej sprawie w styczniu br. był pytany prokurator krajowy Bogdan Święczkowski w Telewizji Republika. Potwierdził wówczas, że postępowanie dotyczy powoływania się na wpływy przez osoby niezwiązane ze służbami specjalnymi, ale też takie, które mają za sobą pracę w służbach - „zarówno w służbach związanych z byłym ustrojem, jak i w obecnych służbach specjalnych, zarówno cywilnych, jak i wojskowych”.
Polecamy: Akcja CBA ws. prywatyzacji CIECH-u. Zatrzymany wiceminister skarbu z rządu PO-PSL
– Sprawa jest wielowątkowa, dotyczy różnego rodzaju legalnie prowadzących działalność gospodarczą przedsiębiorców, a także różnych zorganizowanych grup przestępczych. Śledztwo jest rozwojowe, pokazuje nowe metody działalności przestępczej – mówił Święczkowski.
Według nieoficjalnych informacji ze źródeł zbliżonych do śledztwa jednym z ośmiu zatrzymanych w styczniu miał być zastępca redaktora naczelnego w miesięczniku zajmującym się tematyką służb specjalnych. Święczkowski potwierdził jedynie, że chodzi o osobę związaną „z jednym z publikatorów”.
Źródło: PAP
KW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo