Od początku mówiono, że podpisanie ustawy JUST przez prezydenta USA to formalność, fot.  	PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS
Od początku mówiono, że podpisanie ustawy JUST przez prezydenta USA to formalność, fot. PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS

Donald Trump podpisał ustawę JUST ws. restytucji mienia ofiar Holokaustu

Redakcja Redakcja USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 220

Prezydent USA Donald Trump podpisał ustawę o zadośćuczynieniu dla ofiar Holokaustu - podał na swej stronie internetowej Biały Dom.

Ustawa wymaga sprawozdania z działań niektórych krajów w odniesieniu do rozporządzania majątkiem z czasów Holokaustu - napisano w komunikacie Białego Domu.

- Ta ustawa wcale nie mówi o tym, że mają być jakieś konsekwencje wyciągane. Nie mówi o relacjach z innymi państwami, a mówi wyłącznie o tym, że Departament Stanu ma monitorować sytuację i informować Kongres o tym, co się dzieje w tej sprawie i tyle - powiedział w radiowej Jedynce wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk.

Jak wyjaśnił, za politykę zagraniczną odpowiada Departament Stanu, który "będzie określał, jak sprawa wygląda i na tej podstawie Kongres będzie ewentualnie wtedy mógł coś robić". - Pamiętajmy, że mamy umowy ze Stanami Zjednoczonymi, na podstawie których obywatele amerykańscy mogli się ubiegać o odszkodowanie za mienie. I ta ustawa został zrealizowana. Z tym, że te odszkodowania wypłacał rząd amerykański - powiedział.

Przeczytaj: Kongres USA przyjął akt o zwrocie mienia ofiarom Holokaustu. Będą roszczenia wobec Polski?

W grudniu 2017 roku ustawę zarejestrowaną w dzienniku ustaw jako S.447 (ustawa Senatu nr 447) jednomyślnie przyjęła izba wyższa amerykańskiego Kongresu, a pod koniec kwietnia br. także jednomyślnie, przez aklamację, przyjęła ją Izba Reprezentantów.

Autorką senackiego projektu ustawy była senator Tammy Baldwin, przedstawicielka lewego skrzydła Partii Demokratycznej, reprezentująca w wyższej izbie amerykańskiego parlamentu stan Wisconsin.

image
Senator Tamy Baldwin, fot. Twitter

W marcu Baldwin razem z wpływowym republikańskim senatorem Marco Rubio napisała list do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym amerykańscy senatorzy zaapelowali o "przyjęcie ustawy reprywatyzacyjnej sprawiedliwej wobec polskich Żydów, którzy przeżyli Holokaust i ich rodzin". List ten podpisało 59 senatorów, większość stuosobowego amerykańskiego Senatu.

Zobacz także:  Naciski Izraela ws. ustawy reprywatyzacyjnej. List senatorów USA do polskiego premiera

Po podpisaniu ustawy przez Trumpa sekretarz stanu USA będzie zobowiązany do przedstawienia w dorocznym raporcie Departamentu Stanu informacji o przestrzeganiu praw człowieka w poszczególnych państwach świata albo w dorocznym raporcie o wolności religijnej na świecie; sprawozdanie o realizacji ustaleń zawartych w Deklaracji Terezińskiej.

image
Cmentarz żydowski w Terezinie, fot. Wikipedia

Deklaracja ta, przyjęta w 2009 roku przez 46 państw świata, na zakończenie Praskiej Konferencji ds. Mienia Ery Holokaustu, jest niezobowiązującą listą podstawowych zasad mających przyspieszyć, ułatwić i uczynić przejrzystymi procedury restytucji dzieł sztuki oraz prywatnego i komunalnego mienia przejętego siłą, skradzionego lub oddanego pod presją w czasie Holokaustu. W imieniu Polski deklaracja została przyjęta przez Władysława Bartoszewskiego, ówczesnego sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Ustawa JUST  (Justice for Uncompensated Survivors Today) nie przewiduje żadnych sankcji dla państw-sygnatariuszy Deklaracji Terezińskiej, które nie spełniły swych obietnic dotyczących zwrotu mienia ofiar Holokaustu ich prawowitym właścicielom bądź ich spadkobiercom i dlatego ma głównie symboliczny, deklaratywny charakter.

Na ten symboliczny charakter ustawy, jeszcze przed głosowaniem w Izbie Reprezentantów, zwrócił uwagę przebywający niedawno w Nowym Jorku szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz w rozmowie z nowojorskim korespondentem PAP. - Nie przywiązywałbym do tej ustawy zbytniej wagi, gdyż Polska nie jest w niej wymieniona ani w nazwie, ani w treści - podkreślił minister.

Mimo symbolicznego charakteru ustawa budzi zastrzeżenia prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej Franka Spuli i grupy działaczy polonijnych, którzy apelowali, aby członkowie Polonii poprzez naciski na reprezentujących ich kongresmenów starali się doprowadzić do odrzucenia ustawy. Akcja ta nie przyniosła spodziewanych rezultatów.

image
Prezes Kongresu  Polonii Amerykańskiej Frank Spula, fot. Twitter

Największe zastrzeżenia organizatorów akcji budzi użycie w ustawie JUST i w Deklaracji Terezińskiej pojęcia własności bezspadkowej (heirlees property). Wskazuje się, że w ten sposób podmioty żydowskie niemające bezpośredniego związku z ofiarami Zagłady będą mogły przypisywać sobie prawo do ich mienia.

Osiem lat temu po podpisaniu Deklaracji Terezińskiej Władysław Bartoszewski oświadczył, że "nie może być mowy" o scedowaniu mienia ofiar Holokaustu na kogoś innego niż prawowici spadkobiercy. W przypadku braku legalnych spadkobierców polskie prawo przewiduje przejęcie mienia spadkowego przez skarb państwa.

źródło: PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka