Zdjęcie ilustracyjne, fot. newsnumber.com
Zdjęcie ilustracyjne, fot. newsnumber.com

Naciski Izraela ws. ustawy reprywatyzacyjnej. List senatorów USA do polskiego premiera

Redakcja Redakcja Reprywatyzacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 76

Grupa 59. czołowych amerykańskich senatorów w liście wystosowanym do premiera Mateusza Morawieckiego zaapelowała o przyjęcie ustawy reprywatyzacyjnej sprawiedliwej wobec polskich Żydów, którzy przeżyli Holokaust i ich rodzin.

Senatorowie wyrażają rozczarowanie, że "Polska jest jedynym poważnym państwem Europy, które do tej pory nie przyjęło narodowej, kompleksowej ustawy przewidującej restytucję mienia bądź odszkodowania za własność prywatną”, jednak "żywią nadzieję, że wkrótce to nastąpi".

Grupa amerykańskich polityków w liście poparła stanowisko World Jewish Restitution Organization przedstawione w październiku ub. roku bezpośrednio po opublikowaniu przez Ministerstwo Sprawiedliwości projektu ustawy reprywatyzacyjnej. Organizacja ta powstała w celu pomocy w odzyskaniu mienia żydowskiego w Europie (z wyjątkiem Niemiec i Austrii).

Zobacz: Koniec oddawania kamienic z ludźmi. Projekt dużej ustawy reprywatyzacyjnej

Senatorzy - sygnatariusze listu do premiera Morawieckiego, w tym przywódca mniejszości demokratycznej Senatu senator Chuck Schumer, demokrata z Nowego Jorku i wpływowy republikanin sen. John McCain, wśród wad projektu ustawy reprywatyzacyjnej wymieniają fakt, że wyklucza ona możliwość zwrotu pierwotnie posiadanej własności; przewiduje tylko częściowe odszkodowanie za utracony majątek i wyklucza możliwość otrzymania odszkodowania za udziały posiadane w zniszczonych firmach.

Projekt ustawy ponadto nie daje możliwości dochodzenia roszczeń majątkowych przez obywateli tych państw, które nie podpisały powojennych układów regulujących odszkodowania za utraconą własność, takich jak np. układ Polski ze Stanami Zjednoczonymi.

Jak podkreślił przewodniczący WJRO Ronald Lauder w oświadczeniu opublikowanym w reakcji na upublicznienie w ub. roku projektu ustawy, takie ustalenia są krzywdzące dla większości polskich Żydów, którzy przeżyli Holokaust, a po wojnie znaleźli schronienie poza granicami Polski. Dodatkowe zastrzeżenia do projektu ustawy wzbudza fakt, że prawo do dziedziczenia roszczeń będą mieli tylko najbliżsi krewni pierwotnych właścicieli (dzieci, rodzice) w linii prostej.

Senatorzy w swoim liście do premiera Morawieckiego apelują o jak najszybsze przyjęcie przez polski parlament ustawy reprywatyzacyjnej zgodnej zasadami tzw. Deklaracji Terezińskiej, mimo że nie są one prawnie obowiązujące.

Przeczytaj: Ustawa reprywatyzacyjna pod znakiem zapytania. Nie stać na nią budżetu państwa

Premier nie wypowiadał się jeszcze na temat tego listu. Pytany o komentarz szef MSWiA Joachim Brudziński powiedział: Polska jest demokratycznym i suwerennym państwem i w tej sprawie, niezwykle istotnej i ważnej, będziemy kierować się własnymi decyzjami i interesem naszego państwa. Zapewnił, że odpowiedź ze strony premiera będzie "zgodna z obowiązującym prawem, zarówno Rzeczypospolitej, jak i prawem międzynarodowym". - Unikałbym jakichkolwiek histerii, czy emocji - podkreślił.

Na zarzut amerykańskich senatorów, że przedstawiony w październiku ub.r. projekt ustawy obejmuje tylko obywateli polskich i z odszkodowań nie mogłyby skorzystać osoby pochodzenia żydowskiego, które obecnie nie są obywatelami polskimi, szef MSWiA powiedział, że Polska "bardzo sobie ceni głosy wszystkich naszych przyjaciół", ale - jak podkreślił - to są relacje między suwerennymi i demokratycznymi krajami, jakimi są Polska a Izrael. Pytany, czy odsuwanie kwestii reprywatyzacji naraża Polskę na "dalsze naciski", szef MSWiA odpowiedział: - Taki jest świat, będą naciskać, a my musimy być na te naciski odporni.

Porównaj: Naciski środowisk żydowskich ws. ustawy reprywatyzacyjnej. Chodzi nawet o bilion złotych

- Projekt ustawy reprywatyzacyjnej to skomplikowana sprawa - ocenił rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński. Według niego trudno znaleźć model, który zadowoliłby wszystkich, którzy zostali pokrzywdzeni i uwzględniałby fakt, że Polska nie może dowolnie wydawać miliardów złotych.

źródło: PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka