Bernadeta Krynicka z PiS w Sejmie. Fot. TVN24
Bernadeta Krynicka z PiS w Sejmie. Fot. TVN24

To zdjęcie robi furorę. Dziennikarze i opozycja do PiS: pycha kroczy przed upadkiem

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 311

Bernadeta Krynicka z PiS nie chciała spotkać się z opiekunami osób niepełnosprawnych w Sejmie. Media uchwyciły moment, w którym za posłanką podążała Iwona Hartwich.

- Możemy zamienić słówko? Dlaczego pani mówi, że te dzieci są zmuszane, żeby tutaj z nami być? Pani poseł. Prosimy panią o rozmowę. Proszę się odwrócić do nas - mówiła liderka protestu opiekunów niepełnosprawnych na korytarzu sejmowym. - Prosimy, jesteśmy z własnej woli - dodał syn Iwony Hartwich, Jakub.

Bernadeta Krynicka nie zamierzała jednak zatrzymać się, by porozmawiać z protestującymi. Kilka dni temu w rozmowie z dziennikarzami posłanka stwierdziła, że matki ciężko chorych robią za mało, by uspołecznić swoje pociechy.

- Gdyby te mamy ich odpowiednio przygotowały, sądzę, że byłoby możliwe podjęcie przez nich pracy. Osoba niepełnosprawna może zarobić nawet do blisko 3000 zł. Moja córka niebawem będzie korzystała z takiego rozwiązania. Zamiast tego te dzieci są przetrzymywane w Sejmie w warunkach, które są dla nich szkodliwe. Jest to po prostu hańbiące - oburzała się posłanka PiS w wywiadzie dla tvp.info. Według Krynickiej, na protestujących powinny znaleźć się odpowiednie "paragrafy".

Kamery TVN24 uchwyciły moment, w którym Krynicka idzie korytarzem sejmowym i nie zważa na prośby Iwony Hartwich. Do protestujących codziennie przychodzą nie tylko posłowie opozycji, ale i PiS. W piątek z owocami dla chorych dzieci przyszła Małgorzata Wassermann, kandydatka na funkcję prezydenta Krakowa. W czwartek z bukietem kwiatów i przeprosinami próbował załagodzić pierwsze wypowiedzi Jacek Żalek.

Do Sejmu nie mogła wejść Wanda Traczyk Stawska, 92-letnia była uczestniczka Powstania Warszawskiego, która chciała wesprzeć niepełnosprawnych i protestujących rodziców. Część dziennikarzy sugeruje, że to wydarzenie i ujęcie posłanki Krynickiej mogą PiS sporo kosztować. Zdjęcie wykorzystują również politycy, związani z opozycją.



GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.




Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka