Victor Orban w Baile Tusnad w Rumunii. Fot. Orbán Viktor/Facebook
Victor Orban w Baile Tusnad w Rumunii. Fot. Orbán Viktor/Facebook

Orban: Mam nadzieję, że UE zmierza ku nieliberalnej chrześcijańskiej demokracji

Redakcja Redakcja Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 97

Wybory do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku mogą być „tektonicznym wstrząsem”, po którym Europa będzie zmierzać ku nieliberalnej chrześcijańskiej demokracji - stwierdził premier Węgier Viktor Orban.  

Orban przemawiał do uczestników uniwersytetu letniego i obozu dla młodzieży węgierskiej w Baile Tusnad w Rumunii, w regionie zamieszkanym przez węgierskich Szeklerów w Siedmiogrodzie. 

Polecamy: Orban w Polsce: W UE istnieją dziś kraje imigranckie i nieimigranckie

Premier powiedział, że zwrot ku nieliberalnej chrześcijańskiej demokracji położy kres erze „multikulturalizmu”. Ocenił, że głosowanie w 2019 roku musi dowieść, że istnieje alternatywa dla demokracji liberalnej, która jego zdaniem jest „liberalną niedemokracją”.

image
Premier Węgier ma nadzieję, że UE zmierza ku nieliberalnej chrześcijańskiej demokracji. Fot. Orbán Viktor/Facebook

Orban oskarżył zachodnie „elity polityczne” o to, że nie uchroniły Wspólnoty przed muzułmańskimi imigrantami, i dodał, że elity te powinny już odejść. – Ich celem było przekształcenie Europy, przeprowadzenie jej do postchrześcijańskiej ery i do ery, w której narody znikają. Ten proces może być przerwany dzięki wyborom europejskim – oznajmił. Podkreślił, że chrześcijańska demokracja odrzuca multikulturalizm i imigrację. 

Zobacz: Orban wygrywa wybory z miażdżącą przewagą. Podziękował Kaczyńskiemu i Morawieckiemu

Odnosząc się do stanowiska Unii Europejskiej wobec Kremla Orban powiedział, że „prowadzi ona prymitywną politykę sankcji, która powołuje się na zagrożenie dla bezpieczeństwa”. W stosunkach z Moskwą Unia powinna wprowadzić rozróżnienie między państwami i, z pomocą NATO, dostarczyć gwarancji bezpieczeństwa Polsce i krajom bałtyckim, ale innym – jak Węgry – pozwolić na prowadzenie wolnego handlu z Rosją. 

Orban wyraził też przekonanie, że Węgry nigdy nie były tak silne od zawarcia Traktatu z Trianon z 1920 roku, po którym straciły dwie trzecie terytorium (w tym Siedmiogród, Chorwację, Słowację oraz Banat i Baczkę). 

Zapowiedział, że w 2030 roku jego kraj będzie jednym z pięciu państw unijnych, w których są najwyższe standardy życiowe. Ponadto oświadczył, że odwróci się do tego czasu spadkowy trend demograficzny na Węgrzech, a autostrady dosięgną wszystkich granic kraju, który stanie się też niezależny energetycznie i rozbuduje siły zbrojne. 

Czytaj: Orban: trzeba powstrzymać Brukselę; dziękuje Polakom za przyjazd do Budapesztu

Za jedno z najważniejszych zadań stojących przed Węgrami wyliczył „odbudowanie Basenu Karpat”, czyli Kotliny Panońskiej; ocenił, że mieszkający tam „Węgrzy pokonali pewną barierę psychologiczną, gdy miliony etnicznych Węgrów” odzyskały węgierskie obywatelstwo. Od 2011 roku na Węgrzech obowiązują przepisy umożliwiające szybkie przyznawanie obywatelstwa Węgrom żyjącym za granicą. 

– Era stu lat samotności doszła do końca. Znów jesteśmy silni, zdeterminowani, odważni, mamy siłę, mamy pieniądze i mamy środki – oznajmił Orban i dodał, że Budapeszt pokazał swym sąsiadom w ostatnich latach, że „ktokolwiek współpracuje z Węgrami, ten ma się dobrze”. 

W 2014 r. właśnie w Baile Tusnad Orban wygłosił słynne przemówienie, w którym wystąpił z koncepcją demokracji nieliberalnej.


Źródło: PAP

KW 

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka