Radość polskiej reprezentacji po triumfie nad Brazylią. Fot. PAP/Maciej Kulczyński
Radość polskiej reprezentacji po triumfie nad Brazylią. Fot. PAP/Maciej Kulczyński

Uszkodzony samolot polskich siatkarzy. Przylot mistrzów się opóźni

Redakcja Redakcja Siatkówka Obserwuj temat Obserwuj notkę 17

Reprezentacja Polski po zdobyciu złotego medalu na siatkarskich mistrzostwach świata, wróci dziś do Warszawy. Nasi siatkarze mają nietypowy problem na lotnisku we Włoszech - taśmiociąg uszkodził samolot, a LOT wysłał zastępczego Embraera po naszych sportowców.

- Samolot, którym mieli wrócić do Polski siatkarze, został uszkodzony na lotnisku w Mediolanie przez taśmociąg agenta handlingowego. Wysyłamy zastępczego Embraera! Bezpieczeństwo to priorytet - poinformował rzecznik PLL LOT, Adrian Kubicki.

- Taśmociąg, przewożący bagaże, uderzył we fragment poszycia silnika i doszło do wgniecenia. Po kolizji wystartuje samolot rejsowy po wszystkich pasażerów - zapewnił Kubicki.

Siatkarze mieli wrócić z Włoch około godziny 12.55. Najpierw lot przełożono na godzinę 15.30, zatem w Polsce nasi złoci medaliści pojawią się ok. godziny 17.30. - Wózek uszkodził samolot, który miał zabrać siatkarzy do Warszawy. Ten już dziś nie odleci. Mistrzowie czekają na nowy transport: jest czas dalej poświętować - komentował dziennikarz Polsat Sport, Marcin Lepa.

Polacy rewelacyjnie spisali się na mistrzostwach świata. Po ciężkim boju pokonali w półfinale USA 3:2, a w wielkim finale nie dali żadnych szans faworyzowanym Brazylijczykom (3:0). MVP turnieju został polski atakujący, Bartosz Kurek. Pech jednak dawał o sobie znać siatkarzom. Najpierw podczas ceremonii wręczenia medali organizatorzy się nie popisali - nie puszczono polskiego hymnu. Spiker pogratulował siatkarzom po przekazaniu pucharu za mistrzostwo świata Bartoszowi Kubiakowi. Ku zdziwieniu naszych zawodników i kibiców, obecnych na obiekcie Pala Alpitour, nie zagrano "Mazurka Dąbrowskiego".

Teraz doszło do awarii na włoskim lotnisku. Fani reprezentacji Polski muszą się uzbroić w cierpliwość i jeszcze kilka godzin poczekać na Okęciu na obrońców mistrzowskiego tytułu.

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport