Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości. fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości. fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

Burza po słowach Ziobry na temat pobicia Kwaśniaka. "KNF rozzuchwalała przestępców"

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 439

Zdaniem ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, do ataku na byłego wiceszefa KNF doszło, bo KNF "rozzuchwalała przestępców". Odniósł się tym samym do pobicia Wojciecha Kwaśniaka w 2014 r. przez wynajętych przez SKOK Wołomin bandytów.

Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro był gościem wieczornych "Wiadomości". Na pytanie Krzysztofa Ziemca, czy zasadne było zatrzymywanie siedmiu urzędników Komisji Nadzoru Finansowego, w tym Wojciecha Kwaśniaka, pobitego cztery lata temu, Ziobro odpowiedział, że "być może Wojciech Kwaśniak został zaatakowany, bo Komisja Nadzoru Finansowego przez lata rozzuchwalała przestępców".

Poproszony przez prowadzącego o rozwinięcie myśli, dodał:

- KNF przez długi czas rozzuchwalała przestępców, pozwalając im w sposób bezkarny wyprowadzać miliardy złotych kosztem 85 tys. ludzi, którzy złożyli tam swoje oszczędności życia. W tej sytuacji rozzuchwalenie przestępców narastało. My mamy za zadanie zbadać, dlaczego tak się działo.

Podejrzani ws. SKOK Wołomin

Wojciech Kwaśniak został w 2014 r. pobity po tym, jak dzięki staraniom Komisji wszczęto śledztwo ws. SKOK Wołomin. Wynajęci przez SKOK sprawcy zaatakowali go przed domem. Przez wiele miesięcy leżał potem w szpitalu.

Komisja objęła nadzór nad SKOK-ami dopiero w 2013 r. W okresie, gdy dochodziło do największych nadużyć, SKOK Wołomin nadzorowany był przez Kasę Krajową SKOK, która dziś nie poczuwa się do odpowiedzialności.

W czwartek 6 grudnia CBA zatrzymało siedem osób z byłego kierownictwa KNF.Funkcjonariusze weszli do mieszkań po godzinie 6 rano, następnie urzędnicy zostali przewiezieni do prokuratury w Szczecinie. Prokuratura nie zdecydowała o zastosowaniu aresztu, wobec czego wszyscy zatrzymani zostali wypuszczeni w piątek w późnych godzinach. Kwaśniak wyszedł jako ostatni.

Po przesłuchaniu nie zaproponowano im żadnego transportu do Warszawy, ze stolicy Pomorza Zachodniego wracali na własną rękę.

image
Zbigniew Ziobro. fot. PAP/Tomasz Gzell

Oburzenie po słowach Ziobry ws. Kwaśniaka

Komentarz Ziobry rozpętał burzę wśród opinii publicznej. "Nieprawdopodobne. Prokurator Generalny szuka usprawiedliwienia dla bandytów" – napisał na Twitterze dziennikarz RM FM Patryk Michalski.

"Nie wiem, co powiedzieć. Konstytucyjny minister wypowiada słowa, w których bliżej mu do bandytów niż do państwowego urzędnika. Co za ściek" – skomentował Patryk Słowik z "Dziennika Gazety Prawnej".


Bartłomiej Sienkiewicz, były minister spraw wewnętrznych w rządzie Donalda Tuska ocenił, że słowa ministra Ziobry to "pierwszy efekt przemówienia Kaczyńskiego". Prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił w Jachrance, w czasie posiedzenia wyjazdowego klubu PiS, że jego partia reaguje twardo wobec osób, które łamią prawo lub dopuszczają się innego rodzaju czynów niewłaściwych, niegodnych. "Teraz PiS przechodzi do ofensywy. Ofensywy szubrawców" - napisał Sienkiewicz na Twitterze.

źródło: PAP

KJ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka