Zdaniem ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, do ataku na byłego wiceszefa KNF doszło, bo KNF "rozzuchwalała przestępców". Odniósł się tym samym do pobicia Wojciecha Kwaśniaka w 2014 r. przez wynajętych przez SKOK Wołomin bandytów.
Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro był gościem wieczornych "Wiadomości". Na pytanie Krzysztofa Ziemca, czy zasadne było zatrzymywanie siedmiu urzędników Komisji Nadzoru Finansowego, w tym Wojciecha Kwaśniaka, pobitego cztery lata temu, Ziobro odpowiedział, że "być może Wojciech Kwaśniak został zaatakowany, bo Komisja Nadzoru Finansowego przez lata rozzuchwalała przestępców".
Poproszony przez prowadzącego o rozwinięcie myśli, dodał:
- KNF przez długi czas rozzuchwalała przestępców, pozwalając im w sposób bezkarny wyprowadzać miliardy złotych kosztem 85 tys. ludzi, którzy złożyli tam swoje oszczędności życia. W tej sytuacji rozzuchwalenie przestępców narastało. My mamy za zadanie zbadać, dlaczego tak się działo.
Podejrzani ws. SKOK Wołomin
Wojciech Kwaśniak został w 2014 r. pobity po tym, jak dzięki staraniom Komisji wszczęto śledztwo ws. SKOK Wołomin. Wynajęci przez SKOK sprawcy zaatakowali go przed domem. Przez wiele miesięcy leżał potem w szpitalu.
Komisja objęła nadzór nad SKOK-ami dopiero w 2013 r. W okresie, gdy dochodziło do największych nadużyć, SKOK Wołomin nadzorowany był przez Kasę Krajową SKOK, która dziś nie poczuwa się do odpowiedzialności.
W czwartek 6 grudnia CBA zatrzymało siedem osób z byłego kierownictwa KNF.Funkcjonariusze weszli do mieszkań po godzinie 6 rano, następnie urzędnicy zostali przewiezieni do prokuratury w Szczecinie. Prokuratura nie zdecydowała o zastosowaniu aresztu, wobec czego wszyscy zatrzymani zostali wypuszczeni w piątek w późnych godzinach. Kwaśniak wyszedł jako ostatni.
Po przesłuchaniu nie zaproponowano im żadnego transportu do Warszawy, ze stolicy Pomorza Zachodniego wracali na własną rękę.
Zbigniew Ziobro. fot. PAP/Tomasz Gzell
Oburzenie po słowach Ziobry ws. Kwaśniaka
Komentarz Ziobry rozpętał burzę wśród opinii publicznej. "Nieprawdopodobne. Prokurator Generalny szuka usprawiedliwienia dla bandytów" – napisał na Twitterze dziennikarz RM FM Patryk Michalski.
"Nie wiem, co powiedzieć. Konstytucyjny minister wypowiada słowa, w których bliżej mu do bandytów niż do państwowego urzędnika. Co za ściek" – skomentował Patryk Słowik z "Dziennika Gazety Prawnej".
Bartłomiej Sienkiewicz, były minister spraw wewnętrznych w rządzie Donalda Tuska ocenił, że słowa ministra Ziobry to "pierwszy efekt przemówienia Kaczyńskiego". Prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił w Jachrance, w czasie posiedzenia wyjazdowego klubu PiS, że jego partia reaguje twardo wobec osób, które łamią prawo lub dopuszczają się innego rodzaju czynów niewłaściwych, niegodnych. "Teraz PiS przechodzi do ofensywy. Ofensywy szubrawców" - napisał Sienkiewicz na Twitterze.
źródło: PAP
KJ
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka