NIK nie ocenia wprost, czy wyniki matur przyszłych nauczycieli są kiepskie.
NIK nie ocenia wprost, czy wyniki matur przyszłych nauczycieli są kiepskie.

NIK alarmuje: co 10 potencjalny nauczyciel ma problem ze zdaniem matury

Redakcja Redakcja Edukacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 191

Na 100 możliwych punktów na egzaminach maturalnych, co 10. kandydat na studia pedagogiczne uzyskał od 30 do 49 punktów. To szokująca statystyka, którą przeanalizowała NIK w 2017 roku.

Kontrolerzy badali wyniki matur na podstawie przyjętych maturzystów na kierunkach ze specjalnościami nauczycielskimi. Mowa o Uniwersytecie Warszawskim, Uniwersytecie Gdańskim, Uniwersytecie Wrocławskim, Uniwersytecie Szczecińskim oraz Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. W okresie sprawdzenia NIK, uczelnie oferowały 44 kierunki i 92 specjalności.

Słabe wyniki matur przyszłych nauczycieli

Jak zauważyła izba, żadna placówka nie przeprowadziła testów i rozmów kwalifikacyjnych przed przyjęciem na studia. To samo dotyczy drugiego stopnia i podyplomowych zajęć. Na Uniwersytecie Wrocławskim w 2017 roku przyjęto na studia ze specjalizacją nauczycielską 398 osób. Z tego grona aż 28,1 proc. studentów ledwo zdało maturę z wynikiem 30-49 proc. Uczący się na kierunku wczesnoszkolnym pięć lat temu przechodzili odpowiednie testy wymowy, pisania ze słuchu oraz ogólnych predyspozycji. Rezultaty były na tyle słabe, że wrocławska uczelnia znacząco obniżyła kryteria na studiach.

Mimo tego, że co trzeci maturzysta miał kłopoty na egzaminach, większość deklarowała zamiar podjęcia pracy w szkole. I tylko 30 proc. przyszłych pedagogów w ankiecie stwierdziło, iż czuje się przygotowana do pełnienia odpowiedzialnej funkcji. Z kolei co czwarty student Uniwersytetu Wrocławskiego dwa lata temu ocenił swoje predyspozycje jako mierne lub nikłe. Jak zauważają eksperci, przyszli nauczyciele nie radzą sobie już na starcie z presją, mają problem z dotarciem do uczniów. Do tego dochodzi podstawowy problem z ukończeniem studiów. Ci, którzy marzyli o pracy w szkole, opowiadali kontrolerom NIK, iż jest za mało praktyki, a zbyt dużo teorii.

Niskie pensje a awanse nauczycieli

- Związki zawodowe walczą o pensję, bo to ich rola i pełne prawo. Problem w tym, że nie ma w tej chwili żadnej szerszej debaty o polskim systemie edukacji. Niskie wynagrodzenia powodują, że negatywna selekcja w szkołach postępuje. Problemów jest jednak więcej: system awansu często jest fikcją, a przecież dyskusja o wynagrodzeniach byłaby świetną okazją, żeby reformować zawód nauczyciela - stwierdził w rozmowie z money.pl dr Mikołaj Herbst, ekspert w sprawach systemu szkolnictwa i adiunkt na Uniwersytecie Warszawskim.

Herbst wskazuje, że awanse nauczycieli są w polskiej szkole normą, a nie nagrodą za osiągane wyniki i włożoną pracę w kształcenie młodzieży. - O ile w intencji twórców systemu nauczycielami dyplomowanymi mieli być tylko wyjątkowi nauczyciele, najlepsi z najlepszych, to obecnie awans do grupy najwyższej po przejściu odpowiedniej procedury stał się raczej normą niż wyjątkiem - zauważył.

Na zbyt pobieżną i szybką ścieżkę awansu dla nauczycieli zwrócili uwagę kontrolerzy NIK. - Procedura rozwoju zawodowego nauczycieli nie spełnia swojej roli. W założeniach miała sprzyjać rozwojowi, podnoszeniu wiedzy i umiejętności nauczycieli, a także promować najlepszych pedagogów. Tymczasem wyniki kontroli pokazują, że w niektórych szkołach procedura ta sprowadza się do automatycznego promowania na kolejne stopnie awansu - napisano w raporcie z kontroli na uniwersytetach.

Szef ZNP uważa jednak, że rozmowę o prawdziwej reformie szkolnictwa należy zacząć od kwestii płac. 1000 złotych więcej na rękę to tylko początek, żeby - jak sugeruje Sławomir Broniarz - do polskich szkół trafiali najlepsi specjaliści w swoich dziedzinach. W tej chwili elity trafiają do prywatnych firm i korporacji, tam robią kariery.

Jeśli rząd przystanie na postulaty związkowców z ZNP, wówczas Broniarz wyrazi gotowość do dyskusji nad reformą pracy nauczyciela - włącznie z awansami i kształceniem przyszłych pedagogów.

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo