- Dziękuję za wszystkie wyrazy wsparcia. Pracujemy dalej, bez zmian - napisał Marek Magierowski po napaści w Izraelu. Prezydent Andrzej Duda oczekuje, że władze w Tel Awiwie wyjaśnią skandal.
Magierowski komentuje atak agresji
Ambasador RP, a przed laty publicysta i dziennikarz wielu tytułów prasowych, zabrał głos po kilku godzinach milczenia. - Dziękuję za wszystkie wyrazy wsparcia. Dziś rano przemawiałem na konferencji poświęconej medycynie w czasie Holocaustu. Po południu spotkałem się z potomkami Żydów z Włodawy. Wiele wspaniałych opowieści o Polakach ratujących ich rodziców i dziadków. Pracujemy dalej, bez zmian - zapewnił Marek Magierowski.
Do ataku doszło we wtorek. 65-letni architekt Arik Lederman zrobił zdjęcie kolumnie Magierowskiego, następnie go opluł i wykrzykiwał niezrozumiale "Polak, Polak". Według izraelskich mediów, napastnik miał najpierw zostać sprowokowany przez ochroniarza ambasady RP. Pracownik placówki rzekomo nazwał go "Żydkiem".
Marek Magierowski, polski ambasador w Izraelu, zaatakowany w Tel Awiwie
Magierowski zareagował na pogłoski o chamskim zachowaniu pracownika ambasady i zaprzeczył tym doniesieniom. - To po prostu nie jest prawda. To lojalna, ciężko pracująca i dobrze wyszkolona osoba. Nie było ani jednej skargi w czasie jego służby - napisał.
Oburzenie skandalem dyplomatycznym wyraziła ambasador Izraela w Polsce, Anna Azari. Agresor otrzymał karę aresztu domowego, został zwolniony przez policję. Lederman otrzymał zakaz zbliżania się do ambasady RP w Tel Awiwie na okres 30 dni. Sędzia, rozpatrujący sprawę napaści na Magierowskiego, potępił czyn architekta. Władze Izraela - według zapewnień - traktują incydent "priorytetowo".
Andrzej Duda o napaści na Magierowskiego
- Dla nas to sprawa najwyższej wagi, ponieważ jesteśmy w pełni zaangażowani w bezpieczeństwo i ochronę dyplomatów. Nasi polscy przyjaciele zostaną poinformowani o postępach w śledztwie policji - przekazał rzecznik izraelskiego MSZ, Emmanuel Nahszon.
- Niestety wszystko wskazuje na to, że był to akt antypolski, akt nienawiści przeciwko nam - mówił Andrzej Duda na spotkaniu z mieszkańcami Myślenic.
Nikt nie będzie nas obrażał, nie pozwolimy na to.
- Nikt nie będzie nas obrażał, nie pozwolimy na to. Dziś polski ambasador, pan Marek Magierowski, którego ja osobiście wysłałem do Izraela po to, by nas tam reprezentował, został zaatakowany i został poniżony. Władze Izraela muszą to wyjaśnić, odpowiednie służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo w tym kraju, muszą to wyjaśnić - zaznaczył prezydent.
Zdaniem Andrzeja Dudy, napaść na Marka Magierowskiego w Izraelu to akt antypolskiej nienawiści. - Chcę z całą mocą podkreślić: tak jak zwalczam wszelkie przejawy antysemityzmu, uważając je za coś ohydnego i niegodnego, tak samo nie zgodzę się absolutnie na żaden akt antypolski. Bo Polacy, którzy nigdy nie sprzymierzyli się z Niemcami w czasie II wojny światowej, którzy byli pierwszymi napadniętymi, przez hitlerowskim Niemców i przez Sowietów, którzy krwawili się przez całą II wojnę światową do samego końca, a po niej zostali zostawieni przez sojuszników. Polacy, którzy nigdy w żaden zinstytucjonalizowany sposób nie brali udziału w Holokauście, a których jest dziś najwięcej wśród Sprawiedliwych Wśród narodów Świata, absolutnie nie zasłużyli na takie traktowanie, jest to niegodne i niesprawiedliwe - przemawiał.
- Mam nadzieję, że władze Izraela to wyjaśnią i zacznie się uczciwa polityka, która zatrzyma tego typu antypolskie zachowania. Polacy na to nie zasłużyli - dodał Andrzej Duda.
- Izraelczyk, który zrobił to co zrobił, tłumaczy, że nie wiedział kogo, nie wiedział w co pluje i wali. Ok,niech będzie, że ja mu wierzę.
A teraz wyobraźcie sobie Polaka przed ambasadą Izraela w Warszawie, dokładnie w takiej samej sytuacji. Widzicie to? Ok, Hollywood na Was czeka - skomentował skandal Jarosław Papis, prezes polsko-izraelskiej fundacji "Hatikva".
Towarzystwo polsko-żydowskie pod kierownictwem Papisa złożyło wyrazy ubolewania w związku ze skandalicznym atakiem na ambasadora Magierowskiego:
GW
Zobacz galerię zdjęć:
Atak na Marka Magierowskiego
