A Pan o historii. To wszyscy wiemy było be, handlowano stanowiskami, jestem obrzydzony do dziś. Ale skoro tedy handlowano to dziś jak to nazwać ??? Dziś to już nie handel?? Słusznie pisze autor, że z Tusku to żaden polityk. Autor wyraźnie daje znać, że tak się nie negocjuje. Co więcej u autora nie dostrzegam niechęci do konstruowania koalicji, zwraca jedynie uwagę, że PO ma do czynienia z fachowcami z PSL, którzy w procesie negocjacji, wykorzystają każdą słabość PO. Znam troszkę się na negocjacjach ale nie znam, wersji Tuskowej, która przed zakończeniem negocjacji mówi" jest super to znakomity partner z nim wszystko da się uzgodnić". W związku z takim postawieniem sprawy Pawlak mógłby powiedzieć "Donek szanuję Cię ale jak tak dobrze nam się rozmawia to może ja będę premierem" W ramach negocjacji Pawlak gra wysoko ale Donaldu nie może się wycofać, ponieważ już powiedział publicznie, że jest super. Więc Pawlak ma go w kieszeni i może sobie podbijać bębenek i zyskać co chce. A potem powiedzieć "Donaldu z tym premierem żartowałem. Drugi przykład słabości Tusku to jego deklaracje co do zmiany polityki zagranicznej. Po co ? Czy ktoś mu kazał ? Według "uznanych" autorytetów, polityka zagraniczna za czasów PIS sięgnęła bruku ale spowodowała obawy sąsiadów , UE i nnych w związku z tym Donaldu powinien "wychodzić" z tego dołka powoli z trudnościami. Starając się jak najwięcej na tym "wychodzeniu" ugrać. A co robi Donaldu, krzyczy na około, że teraz będzie łatwo, że wszystko podpisze, że nawiąże kontakty. Kobiety mogą być brzydkie, mogą być nieposażne ale nie powinny być łatwe.
Jak widzę, że 99% ludzi stoi kiedy jest pełno krzeseł to siadam, jeśli nie ma zakazu. Nie cierpię stadności i braku indywidualizmu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka