Nie czytałem "Sąsiadów" i nie będę czytał "Strachu". Nie dlatego, że nie potrafię czytać ale dlatego, że mam lepsze rzeczy do czytania. Nie dlatego, że jestem antysemitą ale dlatego, że mam lepsze rzeczy do czytania. Nie jestem antysemitą, ponieważ nawet nie wiem co to znaczy ! Nie wiem czy jak mi Żyd da w mordę a ja mu oddam to już antysemityzm czy bójka w knajpie. W młodości kilka razy się tłukłem, o dziewczynę, o miejsce w kolejce do dyskoteki, o poglądy na temat muzyki. Kilka razy stawałem w obronie mojego kumpla mulata (Mariusza) i nie wiem czy Ci którzy zaczepiali mieli semickie korzenie. Tłukliśmy równo i tak żeby bolało. To były lata osiemdziesiąte, nieduże miasto, gdzie i Żyd i Mulat był znany, nie przypominam sobie, żeby ktoś uderzył człowieka za to, że jest Żydem natomiast Mariusza zaczepiali. Mariusz sobie radził, dzięki temu też, że miał fajną klasę, która nie patrzyła na jego kolor skóry. Jako człowiek był fajnie pojechany ( cholernie sympatyczny). Ten wstęp napisałem specjalnie, żeby zaznaczyć mój brak uprzedzeń rasowych. Po latach w dużym mieście pracowałem przy nieruchomościach ( nie zajmowałem się nieruchomościami zawodowo). Przy sprzedaży kamienicy spotkałem Alona Berkowitza (postać autentyczna), który zupełnie legalnie chciał kupić kamienice nad którą miałem pieczę. Na spotkaniu Alon, bardzo sympatyczny człowiek, określił ile ma pieniędzy na zakupy. Zupełnie nie krył się, że kupuje hurtowo dla inwestorów z Wielkiej Brytanii. Wspominał coś o Rotchildach czy innej grupie. Wcale mnie to nie rusza. Przeżyłem tylko szok, kiedy Alon, nie wiem czemu, może chciał nam zaimponować, zaczął dzwonić po bankach i pytać co jest do kupienia. Nie wiem czemu ale otworzył się przed nami jak przed przyjaciółmi. Zadzwonił do kilku banków i ludzie za kilka chwil mu przysyłali na faks listy nieruchomości w egzekucji bankowej, gdzie super nieruchomości można było kupić za część wartości. Czy jeśli o tym piszę jestem antysemitą !!! P.S Jeśli jakiś prokurator uzna, że popełniono przestępstwo, bedę zeznawał
Jak widzę, że 99% ludzi stoi kiedy jest pełno krzeseł to siadam, jeśli nie ma zakazu. Nie cierpię stadności i braku indywidualizmu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka