Na jednym z portali pewien bloger o nazwie erwin wencel czujacy sie nie doceniany przez czytelnikow postanowil zaszokowac .Wiec postanowil oznajmic wszem i wobec ze strasznie go zbulwersowalo zachowanie naszego od nie dawna bohatera narodowego bramkarza Tytonia .Na poczatku myslalem ze moze jego niezadowolenie bylo spowodowane tym ze Tyton obronil karnego i bylem bliski prawdy tyle tylko ze nie chodzilo o obrone karnego ale oto ze nasz bramkarz odwazyl sie na oczach calej europy a nawet swiata przed obrona karnego przykleknoc i najzwyczajniej sie pomodlilc i do tego jeszcze odwazyl sie publicznie wypowiedziec ze modlitwa mu pomogla ..Tego bloger juz nie mogl zdzierzyc ..Wiec opetany miloscia i toleracjia powiedzial ze wierzacy powinni zejsc do podziemia jak przed 2000 lat . Ale ja mam propozycjie dla naszego odwaznego blogera zeby poszedl jutro do strefy kibica i tam przed wlelotysiecznym audytorium powiedzial na glos ze Tyton go wkurza i nie zyczy sobie wiecej zeby modlil sie przed nastepna obrona karnego
Inne tematy w dziale Polityka