Powoli zaczyna opadać zasłona dymna. I złazi bielmo z oka. Co po niektórym ...
Ale my już jesteśmy pewni, że na bank znikąd nie padnie słówko: przepraszam ...
Za Generała obsobaczającego wylękłych pilotów.
W kokpicie.
Ze szklannicą pełną drinka alkoholowego w łapkach ...
A jaki raban i tumult był wynikł. A krzyk jaki wielgachny był. Na świat prawie cały, że:
napity był,
rozkazywaniem, napominaniem napęczniały.
Bezzwłocznym poleceń nietrzeźwego wykonywaniem.
I naciskaniem ...
I wymaganiem ...
I egzekwowaniem ...
W innej odsłonie mędrzec i autorytet pewien już, już sięga bruku. Sądy wzięły na wstrzymanie i powołają nowych świadków, że pisał donosy własnoręcznie, że kasiorkę też własnoręcznie kwitariuszował a we finale prezydentem się onemu zostało ...
Zaiste dziki kraj.
NRD.
Niemiecka Republika Demokratyczna i ostatni jej Pierwszy Sekretarz czyli pan Egon Krenz.
Dygresja. Pamiętam jak dzieckiem będąc zapytałem Tatowa mego: Tatusiu, dlaczego u nas rządzi jakiś pierwszy sekretarz" a nie pan prezydent ?
Przecież sekretarz w mojej klasie to zbiera po złotówce na składki ... Na PCK dajmy na to ...
Co Rodzic odrzekł, dziś nie pamiętam, ale już wtedy nam czyli szczawiowi smarkatemu, mezaliansem się jawił i dysonansem w partyturze komunistyczny proces znikczemnienia dostojnika państwowego do rangi sekretarza od zbiórki składek na ekskursję lub na zabawę w szkolnej świetlicy.
Zadawaliśmy sobie na on czas pytanie retoryczne: jak to możliwe żeby sekretarz rządził moim krajem ?
I następował proces odwrotności niezamierzonej.
Zdecydowanie bliżej nam było do Ameryki z jej prezydentem, choć telewizornia z uporem maniaka powtarzała, że tam to tylko Murzynów biją, a pan Urban Jerzy to nawet koce dla nowojorskich bezdomnych a potrzebujących rozsyłał - aniżeli do braterstwa państw Układu Warszawskiego, gdzie każdym narodem dyrygował jakiś pierwszy sekretarz.
Ale wrócimy do imć pana Krenza. W 1993 rozpoczął się proces przeciwko Krenzowi: w sprawie śmierci uciekinierów na Zachód.
Przez płot nawiewali ze wschodniego socjalistycznego raju do braci i rodaków swoich.
Na Zachód.
Bo na wschodzie posadowiona była Niemiecka Republika Demokratyczna ale już za parkanem rozlewała się Republika Federalna Niemiec. Czyli na Zachodzie.
I właśnie za tych biedaków, którzy nie dość szybko biegali przez płotki a przez to nadziewali się na wystrzelone karabinowe kule, miłośnikami tylko innej strony geograficznej będąc, miał beknąć pan Krenz.
W 1999 roku Federalny Trybunał Sprawiedliwości utrzymał wyrok Berlińskiego Sądu Krajowego z 28 sierpnia 1997 roku o karze sześciu lat więzienia dla oskarżonego, czyli eks pana pierwszego sekretarza.
Po czym delikwent zapakował szczoteczkę do zębów i poszedł popierdzieć w niemiecki pasiak na całe 6 kalendarzy. Bo tyle lat zawyrokował sąd. Wiem, że wyszedł na warunkowe przed grudniowymi świętami w roku 2003.
I prostym jest jak drut jak wielka granica w szerokości, nie płotu czy parkanu, dzieli państwo polskie od niemieckiego.
Mentalna Proszę Państwa.
Niemcy, a to tylko jeden przykład, postawili kropkę nad "i" na obliczu byłego sekretarza.
Zasłużonego tak samo jak jego odpowiednicy w całej tej zakazanej strefie RWPG.
I właśnie dlatego Niemcy nie tylko budują najlepsze samochody marki Mercedes ale też świecą swoją zamożnością w EU i jeszcze dalej ...
Bo mają swój niemiecki porządek.
W lecie pływałem na statku po Renie i Dunaju.
Na całej długości rzeki Ren są bulwary dla spacerowiczów i ścieżki rowerowe. Ale kiedy tylko statek minął Austrię i wziął był wepłynął w dunajskie demoludy to na ten tychmiast rozpoczął się zupełnie inny świat. Świat brudu, niechlujstwa, prowizorki i nieuregulowanej wielkiej i pięknej rzeki. Ament ...
A u nas ?
A my ? My to by tylko wypożyczylim z chęcią wypasionego Mesia.
Wirtualnie.
Ale raz, że nie potrafimy, a dwa, że w kwestii złodziejstwa to od zawsze byliśmy wycofani.
Jak raz poszliśmy na sąsiadowe jabłka.
Nie z biedy a dla hecy, to natychmiast zadziałała Opatrzność.
Kiedy zerwałem dwa może trzy owoce i w pośpiechu przeskakiwałem płotek to spadłem tyłkiem, wprawdzie już po właściwej stronie parkanu, ale za to wprost na pieniek po ułamanym drzewku.
Rodzinka płakała ze szczęścia jak przy otwartej kurtynie (opuszczonych krótkich porciętach) ukochana Babunia wyjmowała z naszego odwłoka, kilkucentymetrowe drzazgi ...
Z innej beczki.
Mistrzostwo świata rządzących naszymi duszami, przy pomocy tych samych mechanizmów co za sekretarzy, w kwestii wypuszczania na lud polski zasłony dymnej, wciąż ma się dobrze.
Odnosimy wrażenie, że nawet coraz lepiej.
Teraz na tapetę wskoczyły znaniecka związki uczuciowe inaczej. Inaczej tylko rzecz ujmując.
Bo nie ważna jest recesja, nie istotne jest bezrobocie,kolejki do lekarzy czy postępująca zapaść.
Dziś priorytetem jest prawem usankcjonowany związek małżeński chłopa z chłopem.
Lub baby z babą.
Po naszemu jak tego chcą, to niech to mają.
Nawet za darmo.
Ale nikt mi nie powie, nawet przezacny pan Urban Jerzy w telewizji,
że właśnie ten problem DZIŚ jest dla POLSKI NAJISTOTNIEJSZY ...
Inne tematy w dziale Polityka