1954krawiec 1954krawiec
141
BLOG

Gdzieś w EU - aligator/168

1954krawiec 1954krawiec Polityka Obserwuj notkę 0

Nasza kochana i umiłowana klasa polityczna zmienia się wprawdzie powoli ale za to z żelazną konsekwencją.
Z wyborów na wybory. I jest przez to w sejmie i coraz głupiej i coraz prymitywniej. A co z tym idzie coraz groźniej.

Liczba ludzi wykształconych maleje z niebezpieczną prędkością. A mądry i wykształcony polityk to gatunek na wymarciu jak onegdaj wyginęły dizonary (dinozaury) i Tutenchamon.

Wyborcy,  azali szacowny elektorat, pospołu z przechachmęconą ordynacyją wybiórczą, dokumentnie szczyścili  kandydatów z większą ilością klas lub liczbą szarych komórek. Niekoniecznie do wynajęcia. Bo i po co ma rządzić któś MUNDRZEJSZY ODE MNIE ?

Dziś tytuły profesora, docenta czy magistra niczego nie gwarantują.  Ze szczególnym uwzględnieniem naszego kraju.
Ale jak może być inaczej skoro w prywatnej wyższej uczelni pracę dyplomową na zamówienie pisze "oczytany" po zawodówce. A w rękawie pozostał ranking prestiżowch,  europejskich szkół wyższych, w którym o polskich szkołach, ani widu ani słychu.

Cokolwiek ostatnio wychodzi z sejmu to knot, skandal i pośmiewisko.  A poczesne miejsce w epicentrum politycznej egzystencji z powodzeniem zajęli wygadani, krzykacze i wodolejcy. Charakteryzujący się tym, że nigdy a przenigdy w potoku słów nie udzielą odpowiedzi na postawione im pytanie.

Polska dorobiła się legionu politycznych hipokrytów i ignorantów. Do tego miernych komediantów. Tandetnie bulwersujących się nieszczęściami jakie co chwilę napotyka elektorat.
W zależności od aktuanych potrzeb: wzruszonych, oburzonych, przerażonych. A po to tylko byśmy uwierzyli w ich szczere intencje i odreagowali wdzięcznością podczas kolejnego randez wous przy pojemnikach.
Z przepustkami do lepszego i uprzywilejowanego życia.

Nasi umiłowani spod znaku ulicy Wiejskiej, czyli uogólniając "politycy" - przyzwyczaili nas skutecznie i uodpornili w jeszcze jednej ale istotnej kwestii.  Bezkarności i zerowej odpowiedzialności za własny ogródek.
Od miesięcy trwa przyłapywanie na gorącym uczynku przedstawicieli platformiarskiej wierchuszki:

na mataczeniu,

zaniedbaniach,

łapówkach,

ewidentnej działalności na szkodę Polski,

partaczeniu,

przestępstwach sensu stricte, kryminalnych, - a my ?  A my  ?

Jeśli nawet wiemy, że zaproponowany festiwal kompromitacji przerósł poprzedników to i tak NIC się zmieni.

Bo od ZAWSZE będzie, że:

nasze państwo zdało egzamin,

my jesteśmy w porządku,

dymisje może za pół roku, a może wcale,

nasi ludzie są godni zaufania,

a tymczasem czekamy na werdykt niezawisłego sądu !

Siedzimy sobie spokojnie i od czasu do czasu wygłaszamy przemówienia o tym,

 jak bardzo kochamy nasz polski Lud,

że Polska już niebawem zostanie mocarstwem,

że zlikwidujemy konkursy piosenki radzieckiej,

a pani S. niebawem przekroczy klasztorną furtę.

Natomiast pan D. właśnie wczoraj uciekł kajakiem na półwysep florydzki i śpiewa w chórze:

See you letter aligator ... ugaczaka, ugaczaka, ugaczaka ...

1954krawiec
O mnie 1954krawiec

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka