Jaki ma sens prowadzenie dyskusji o chamstwie, pod budką z piwem ?
Nijaki.
Ponieważ, że budka z piwem i jej najbliższa okolica, stanowią właśnie matecznik nastojaszczego chamstwa i prostactwa.
Ale żeby zaraz w Sejmnie ?
Abo może na szacownych łamach dajmy na to Gazety Wyborczej ?
A fe ... Toż to też nie uchodzi ...
A dlaczego nijaki ?
A dlatego, że ponieważ, że, chamstwo jest bezczelnie zamknięte we własnym chamskim kokonie.
Jest przy tym zakute w żelazo jak średniowieczny rycerz i to z peryferyjnej komturii w Szczytnie.
A tak poza tym, to każdy akord chamstwa jest z natury sam w sobie niereformowalny !
Mały krok, kilka centymetrów zaledwie dzieli chamstwo od zdurnienia.
Wystarczy popatrzeć na ekspozycję osobników z pewnej ulicy, z wiochą kojarzonej, aby po niezbyt absorbującym wysiłku umysłowym, jednoznacznie stwierdzić, że durniami obrodziło.
Normalna klęska urodzaju, jak to onegdaj bywało.
I to durnideł w kilku zasadniczych odmianach.
1. Dureń bierny: zachowuje się lękliwie, milczy na ogół.
A jak już mówi, to nawet w telewizorze widzimy napięte do granic wytrzymałości mięśnie twarzoczaszki i ogromny trud, wysiłek, w wyartykułowaniu czegokolwiek.
Taki typ durnia nie jest bardzo groźny ale może być denerwująco upierdliwy.
2. Dureń agresywny: wyrzuca z siebie zalewające okolicę potoki słów.
Plecie bez przerwy.
Tak: ex cathedra.
Wszystko wie oczywiście.
I wszystko dla niego jest jasne jak nie przymierzając słońce Casablanki.
Cechą tego podgatunku durnia jest niemoc w pojmowaniu świata takim jakim jest.
Do tego każdy dureń jest nieskomplikowanie jednowymiarowy.
Świat dla durnia jest gładki jak stół okrągły na on przykład i dlatego nudny, monotonny i sztampowy.
3. Dureń chytry: to zazwyczaj mistrz manipulacji. Przebiegły koniunkturalista a więc człowiek dopasowujący swój system wartości do bieżących potrzeb, aktualnych sytuacji i wygody własnej. Właściciel miętkiego kręgosłupa.
Każdy dureń, bywają kształceni durnie, głosi swoje niezmienne zazwyczaj opinie w sposób emocjonalny i z adekwatnym przejęciem się.
Odnosimy wrażenie, że poglądy durnia ukształtowały się już w brzuchu matki.
Bo głupota to przypadłość wrodzona i niestety, nieuleczalna.
I jak każda przypadłość ewoluuje w sekwencje z patologią w tle.
Jeśli ją rozbestwić to atak na nasze cherlawe opakowanie - mamy jak w banku.
Głupota rozbestwiona pali na stosach, wrzuca do lochów i zamyka z radością u czubków.
Podług nas głupota jest nieśmiertelna.
I ogarnia swoim zasięgiem aż 90% ludzkości pod każdą szerokością geograficzną.
Dlatego my w trosce o niezbywalne dobro naszej osobistej a prywatnej głupoty hodujemy ją tylko i wyłącznie na własny, domowy użytek.
W taki sposób, że najlepiej nam się dzieje we własnym towarzystwie.
Bo wówczas ani nam ani nikomu innemu nie dzieje się krzywda.
A telewizor możemy w każdej chwili włączyć z gniazdka ...
O ile wcześniej elektrownia nie odkręci drucików ...
Inne tematy w dziale Polityka