Kpię sobie z niewolniczej uległości względem czyichkolwiek sądów, albowiem najdoskonalszy nawet człowiek błądzi ...
J. Chapelain
““““““““““““
Pan profesor Adam Strzembosz w swojej, jak sądzę profesorowej infantylności wyartykułował hicior o tym, że polskie środowisko prawnicze "oczyści się samo".
Tylko zwyczajowo zapomniał powiedzieć:
od kiedy ?
Wywodzę się z rodziny, w której przestrzegano dekalogowych prawideł zapisanych na kamiennych tablicach.
Bo były ważne ...
Ale też nikt z mojej familii nie odważyłby się obwieścić wszem i wobec, aż tak piramidalnej bzdury o
„samobiczowaniu“ NIETYKALNYCH od Temidy.
Do dziś ślepej i głuchej jak tabun kretów.
W tym kraju rzadko kiedy wykonujemy swoją pracę porządnie.
Po gospodarsku.
Dominuje kłamliwa bylejakość. W werdyktach sądowych też. Coraz częściej i nagminniej.
A kilka lat wcześniej wyartykułowana przez prawnika przecież, „pomroczność jasna“ wyziera z każdej szpary.
Panoszy się, rozpycha łokciami - prowokując starcie inteligencji, sprytu, woli z bezduszną materią.
Machiną iluzorycznej sprawiedliwości i do tego nadwątloną mierną jakością okolicznych autorytetów .
A jak nimi obrodziło !
Kiedy tylko otworzymy jakikolwiek kran, w naszym domu, to przez chwilkę tylko popłynie woda.
Nagle zrobi się takie "plum" i wypadnie do zlewozmywaka kolejny autorytet.
Najczęściej przybiera posturę zasuszonego a skrzekliwego staruszka, albo spasionego durnia, który wszędzie był i wszystko wie ...
Nawracając do dzikich jeźdźców temidowej elipsy, nie mylić proszę z Apokalipsą, to przekaz uzupełnimy następująco:
pobiciami przy pomocy broni palnej,
zwolnieniami od odpowiedzialności karnej dla rafinowanych opryszków,
taktycznymi umorzeniami z uniwersalną definicją o niedoborze zdrówka u oskarżonych.
Czy można wobec powyższego, myśleć o pogodnym jutrze, wiedząc, że prawo z jego wykładnią, przypisane jest jak chłop do ziemi - silniejszemu ?
Bo ze szmalem w kieszeni ?
Albo z parasolem ochronnym aktualnie panującej miłościwie partii politycznej ?
Albo z powszechną cenzurą wybiórczych gazet, wybiórczych autorytetów i wybiórczych telewizji ...
Można.
Pod warunkiem, że o poranku,
w południe,
wieczorem i głęboką nocą, będziemy powtarzać jak mantrę:
Boże użycz nam pogody ducha abyśmy godzili się z tym czego nie możemy zmienić ...
... Bo jeśli nie, to prędzej, lub trochę póżniej i tak trafimy do czubków.
Gdzie nam będzie ciepło i dobrze.
A nawet dadzą jeść.
Możemy też alternatywnie dołączyć do anarchistów.
Powiemy skąd przychodzimy i wyjawimy nasze jedyne marzenie, którym będzie zdetonowanie nas samych, przy pomocy dynamitu w zaprzyjaźnionym sądzie rejonowym ...Bezwarunkowo w dzień wolny od pracy i z nowo-starą Trybuną w garści.
Idzie nowe ...
Tyle tylko, że stworzycielom rzeczonego periodyku, „lud“ nagłówkowy gdzieś był wypadł ...
Bo i upaść mus był ...
A mesjaszowy odgłos srebrnych dzwonów odzwierciedlił na powrót jak gdyby feudalne społeczeństwo.
I żeby było weselej, sami sobie tych przyfeudalizowanych Panów wybieramy ...
Dobrodziejów naszych umiłowanych.
Osobliwych jakże często ...
A i przy tym wcale tych jegomości nie mało się błąka i "wałęsi“.
460 upartyjnionych posłów,
100 upartyjnionych senatorów,
bezwzględnie NIE upartyjniony prezydent,
tysiące radnych,
wójtów,
burmistrzów i prezydentów miast ...,
którzy są NIE DO RUSZENIA !
A jak wiemy, to rządzą nawet z więziennej celi !
I to jest normalka !
I oczywiście ZAWSZE są niewinni !
Co najwyżej działa ino czarny PR.
I wiadomo o co idzie ... I co się wydarzy ...
Ponadto każdy z tych feudałów ma przecież swoich wasali. Których nasadza jak kury, wszędy tam gdzie tylko może.
I oni się tuczą. Jak tuczniki jakieś.
Ostatnio to nawet hardzieją, domagając się z tupetem stanowisk dla własnych familii ... !
A nam co pozostało ?
Przysposobić adekwatną do pierwszomajowych okoliczności, szturmówkę, w odpowiedniej kolorystyce i pomaszerować w siną dal ...
I już więcej nigdy, ale to nigdy nie wrócić ... !
Inne tematy w dziale Polityka