1954krawiec 1954krawiec
252
BLOG

Gdzieś w EU - kto zjadł ptaka ?/189

1954krawiec 1954krawiec Polityka Obserwuj notkę 2

Wczoraj, wieczorową porą obśmiałem się jak nuter.
Występ "niezatapialnego" spadkobiercy SIŁ PRZEWODNICH PARTII i NARODU, przybliżył niezorientowanym dowód na to,  z kim de facto tańczą.
W rytmie Międzynarodówki.
Kiedyś "aparat" namiętnie czytał swoje referaty, czy egzekutywy z kartek.
I tak mu zostało.  
Po dziś dzień.
A niedobór w życiorysie sekretarzy spektakli teatralnych zaowocował, wprawdzie kiepską, ale zawsze jakąś tam współpracą z suflerem.
Przecież  ludzie  polityki, spod każdego znaku, samodzielnie nie potrafią złożyć nawet kilku spójnych zdań.                                                                                                                                                                                            

I to jest constans.
Ale to w końcu nie mój problem.
Mniejszy delikwenta a ogromny  dla jego zwolenników.

Nie o tym jednakowoż,  pisać chciałem.
Zawsze jest tak.
Jak coś mnie rozbawi, to za chwilkę malutką nastrój siada.
I robi się smutno jak nie przymierzając w kopalni cynku.
Szperałem w obrazach na Youtube i zainteresował mnie tytuł filmu rosyjskiego: Czekista ( napisy pl ) ...

I wessało dogłębnie ...

Jak nigdy dotąd.
Lubię filmy.
Internet daje przecież nieograniczone możliwości dla wyszukiwania perełek ...
Ale to co zobaczyłem wczoraj wpierw postawiło mą cherlawą sylwetkę do pionu.                                              

I na ten tychmiast wywróciło do góry kołami dotychczasową wyobraźnię o granicach zbydlęcenia.
Nie znam słowa, wyrazu, który nazwałby po imieniu model postępowania "ludzi" wobec innych ludzi ... 

Wiele potrafię sobie wyobrazić, ale kiedy wczoraj dzielnie dotrwałem do końca filmu, to wyszło szydło z worka, że moja imaginacja nie warta funta kłaków jest.
I cienka przy tym jak peerelowski polsilver.

Czekista to rosyjsko- francuski film z 1992 roku, pokazujący czym w rzeczywistości była rewolucja bolszewicka.  
Jest to zatrważający obraz bolszewizmu.  Vide, lewica w pigułce.
To straszliwe w swojej wymowie spotkanie spowodowało,  że jeszcze dziś rano byłem przytruty i przygaszony.   

Film w odbiorze jest bardzo drastyczny, to fakt.  Ale to dobrze,  że w niezliczonej ilości youtubowych śmieci natrafiłem na tę piołunowo gorzką relację.

Bo to jest relacja. 

Przy czym surowość poraża.                                                                                                                                         Mnie na ambergold bank.                                                                                                                                                                                        Tak sobie przekornie myślę, że mimo wszystko dobrze się stało, że zobaczyłem ten film.                                

Inni ludzie też powinni go zobaczyć.                                                                                                                           

Ktoś powie:  po co ?

Przecież to zamierzchła historia ...

A po to tylko, żeby się naocznie przekonać, kto nas kiedyś ponownie zaprosi do walca ?

Jakby tego mało było dotarło do mnie dziś po południu, że poszedł sobie, gdzieś tam, Seawolf ...

Panie Tomaszu, gdynianinie, bywaj ...

Ale na Boga,  Miej na tej niebieskiej emigracji, choć stopę kolorowych chmurek pod kapitańskim kilem ...

1954krawiec
O mnie 1954krawiec

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka