Ech ...
Kiedyś to bywały majówki ...
Tak w czasach szkół jeszcze.
Koedukacyjne towarzycho wymykało w chaszcze i zarośla ...
Uprzednio zaopatrzywszy się sowicie w siaty ze smakowitym, a zakazanym piwskiem ...
Świeżuchna zieleń.
Jeszcze nie zmęczona, jeszcze nie osowiała miesiącami letnich temperatur.
Żywa i relaksacjna po zimowych miesiącach.
Nasze wyczulone na bezpieczeństwo zmysły, co czas jakiś lustrowały najbliższą okolicę, aby uchronić majówkowy meeting przed nagłą inwazją Milicji Obywatelskiej lub ich zbrojnego ramienia i pomocnego, a spełniającego się w szeregach Ochotniczych Rezerw Milicji Obywatelskiej.
To byli czasy ...
Szkolnego leniuchowania, domowego, bezpiecznego azylu i pierwszych dziewczęcych sympatii ...
I fajnie było !
Teraz też jest fajnie ...
Bo ma być fajnie.
Czyli infantylnie.
Ptak z czekolady.
Biało czerwoną flagę nosi pies.
A różowe okulary obligatoryjnie zdeletują problemy.
Są ulotki spuszczane z helikoptera.
Są różowe baloniki.
I to jest dzisiejsza majówka.
Bo tak nakazali feudałowie.
Sprawujący pieczę nad nową i fajną, bo od wieków przecież, europejską Polską.
A komu się nie podoba, to niech się cieszy, że może żreć kiełbasę, chlać piwsko i mięszać ozorem o bzdetach.
3 Maja to przecież bardzo ważna data jest.
I my chcielibyśmy, usłyszeć odrobinę refleksji, zadumy ...
A zobaczyliśmy tylko, że król jest goły ...
Albowiem "Stoimy na gruncie" lub na "stanowisku", (niepotrzebne skreślić), że różowe okulary, gdyby je rozdać Polakom, nawet za darmo, nic nie załatwią ...
To nam przypomina do złudzenia: działanie na strusia.
Przemyślne ptaszysko kiedy tylko zwietrzy niebezpieczeńtwo, pono chowa na ten tychmiast strusią głowę w piasek.
I zagrożenie znika jak kamfora.
I my też tak mieć mamy.
Jak tylko na klunora nasadzimy różowe bryle, to nagle optyka się zmieni i powędrujemy jak po sznurku, wbrew nakazom naszej umiłowanej koleżanki małżonki, wprost do różowej, przytulnej agencji towarzyskiej.
Gdzie przyjmie nas z otwartymi ramionami tabun nagich i stosunkowo młodych panienek.
Z nieustającą ofertą relaksujących masaży.
Ze szczególnym uwględnieniem sfer ...
Wiadomo jakich.
Ale co będzie potem ?
Jak wrócimy do naszego domu ?
Czy jeszcze, w ogóle będziemy mieli dom ?
Czy o tym ktoś pomyślał ?
Inne tematy w dziale Polityka