"W ciągu kilku najbliższych miesięcy uporządkujemy pewne sprawy na tyle, że to pozwoli nam nie zajmować się sobą, tylko najistotniejszymi sprawami, do których Platforma została powołana".
"""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""
Tyle cytat
Wiadomo skąd rzeczony osobnik przybywa.
I wiadomo co powiedział.
A powiedział dokładnie ...
Peru !
Z innej strony spoglądając, to dostajemy od początku jakby wolnej Polski, te same odbitki ksero.
Tylko inne fizjonomie wypluwa kopiarka. A bywa, że i te same.
Rządziło SLD. Takie same teksty sypali, tak jakby piaskiem po źrenicach.
No, teraz to my zrobimy remont, porządek, posprzątamy u SIEBIE i dopiero wtedy będzie dobrze.
Przyszli AWUesiarze.
Jak zaczęło im się tlić pod bosą stopą, to ten sam tekst słyszeliśmy.
Nadejszli PiSowcy. I tu po prawdzie pat był od początku.
Ze wskazaniem na klęskę spektakularną.
I tak też się stało.
Natomiast Platformersi przeskoczyli nasze najśmielsze mrzonki o politycznej science fiction.
Mają większość na Wiejskiej.
Już lat tyle.
I co ?
Z naszego miejsca, w którym siedzimy widać tylko to, że szkodzą.
Człowieku prostemu dokuczają.
I to jak bezwstydnie !
Ale jak przywódcą Geniusz, to i nie dziwota. Ostatnio to nawet wyeksponowali Zegarmistrza.
Żeby to Zegarmistrz Światła się nie okazał ...
Podpierają się przy tym tak porażającym infantylizmem. Lekceważeniem materii, ignorancją z arogancją, że staranniej już nie można.
Wiele lat wstecz przeczytaliśmy książkę, pod znamienitym tytułem "Lot nad kukułczym gniazdem".
Do dziś jest to nasza flagowa pozycja. Faworyt.
Bo odzwierciedlała i odwzorowuje po dziś dzień relacje i mechanizmy.
Kiedyś komunistyczne. A dziś w łagodniejszej wersji soft.
W jednej ze scen finałowych, bohater próbuje wyrwać z posadzki przycementowaną na ament, granitową baterię z kranami do wody.
Audytorium spogląda i z zaciekawieniem i niedowierzaniem.
Randle Patrick McMurphy uruchamia własną, maksymalną tężyznę ... ale po kilkudziesięciu sekundach daje za wygraną.
Za to pozostawia nas z pomnikowym tekstem:
JA CHOCIAŻ PRÓBOWAŁEM ... A WAS NAWET NA TO NIE STAC !!!!!!!!
I zastanawiamy się zupełnie niezobowiązująco:
Kto w naszym kraju dziś robi za pielęgniarzy ?
Kto z powodzeniem wciela się posturę niezłomnej siostry Ratched ?
Kto jest McMurphym ?
Kto Billym ?
I wreszcie kto z nie fanatyczną radością robi za tłum czyli wkręca się w zbiorczą rolę pensjonariuszy ?
Bo tak to działać będzie i działa. Byle do następnej odsłony.
W której wyjdzie na proscenium jakiś pan Ogonkiewicz z Ogonkowa i wyartykułuje, że w ciągu najbliższych miesięcy posprzątają u siebie a potem ze zdwojoną mocą zabiorą się za naprawę kolejnej Rzeczypospolitej.
Po to, żeby obywatelowi żyło się LEKKO, ŁATWO i PRZYJEMNIE ...
Inne tematy w dziale Polityka