1954krawiec 1954krawiec
153
BLOG

Gdzieś w EU - brawo Jasiu !/203

1954krawiec 1954krawiec Polityka Obserwuj notkę 0

Jeśli coś schrzanimy, zrobimy źle, to nasza koleżanka małżonka, tuż, tuż przed wypuszczeniem smrodku dydaktycznego, z radością myśliwego obwieszcza wszem i wobec:
Brawo Jasiu ...!

I stąd też wziął się nam pomysł na tytuł naszego dziś, tekściku.
Bo nie dalej jak wczoraj, kiedy to usłyszeliśmy o sądowo więziennych „wyczynach" z perypetiami pana Radka, to wywrzeszczelim na ten tychmiast: brawo Jasiu !

„Jasiu“ jest negatywnym bohaterem zbiorowym i utożsamia polskie upadłe sądy, prokuratury i satelitów.
Czyli klany komornicze, super grupy PRZEbiegłych sądowych, etc., itp. !

Apropos biegłych.                                                                                                                                                           

Znajomy wdał się w kolizję na drodze.
Z racji kogoś, kto ucierpiał doszło do spotkania przed obliczem naszego, jak zwykle ukochanego Majestatu.
Majestat zawezwał biegłego.
Pan PRZEbiegły szeroko wywodził bezsporną przewinę naszego kolegi.
Nasz znajomek, nie bity w ciemię, poprosił o głos i zapytał, czy rzeczony PRZEbiegły, w swojej PRZEbiegłości, był się fizycznie znalazł i pofatygował na miejsce zdarzenia ...?

Odpowiedź zawierała trzy literową partykułę przeczącą.
Natomiast kolejne pytanie naszego kolegi o sens i logikę rekonstrukcji wypadku tylko w oparciu o teorię i milicyjne protokoły, a bez fizycznej obecności PRZEbiegłego teoretyka na adekwatnym a feralnym skrzyżowaniu,

z uwzględnieniem warunków pogodowych,                                                                               

natężenia ruchu na drodze,                                                                                                                                             

awarii świateł, etc.,                                                                                                                                                              

etc.,                                                                                                                                                                            

pozostało bez odpowiedzi ... !

Sprawa skrzywdzonego pana Radka.
Odnosimy wrażenie, że czasy Rewolucji Francuskiej wcale nie przeminęły.
Wszak to wtedy generał od fastrygowania przy pomocy gilotyny powiedział, że lepiej zabić  10 niewinnych aniżeli wypuścić  jednego winnego.

Przypomniał nam się inny, acz nie odległy w latach, przypadek maniaka z Ukrainy.
O którym to, kiedyś tam przeczytaliśmy.

Otóż w roku 2005,  były policjant, niejaki Siergiej Tkacz przyznał się do zamordowania w okolicach Dniepropietrowska blisko 100 circa osiemnastolatek.

Pominiemy szczegóły,  bo nie pamiętamy a szukać  nam się nie chce.
Pamiętamy tylko, że drastyczne one były.
W razie każdym ze wszystkich 100 zabójstw, do których rzeczony eks milicjant był się przyznał,  śledczy udowodnili 36.                                                                                                                                                                       
Co samo w sobie stanowi zatrważajacą liczbę.
A zbok za to został skazany na dożywotnie pozbawienie wolności.

Tuż, tuż,  po procesie delikwenta, z więzień zwolniono DZIESIĘCIU NIEWINNIE skazanych za jego zbrodnie.

Natomiast kwiatek ze skazywaniem, wielokrotnym na więzienie osoby niepełnosprawnej, o umyśle kilkuletniego dziecka, pokazuje w sposób jaskrawy aktualną kondycję polskiego bezmiaru niesprawiedliwości.

Korporacja sądownicza jest nie do ruszenia.
Łańcuch wraz z togą przechodzi z ojca na syna wraz z immunitetem.
I brazylijski serial krzywdzenia ludzi trwa w najlepsze.

Jeśli cóś wypsknie się na zewnątrz, spoza dźwiękoszczelnych temidowych biurek, to i tak nikomu nawet jeden włos z głowy nie spadnie.

I tak będzie dopóty, dopóki ktoś nie wpadnie na to, aby każden jeden bez wyjątku trybun od Temidy, ponosił czytelne konsekwencje za własne błędy.
Przewiny wynikające z ignorancji, niekompetencji, złej woli i paraliżującego niedoboru wyobraźni.

Chcielibyśmy też wiedzieć jakie kryteria zastosował orzecznik wobec rozbrajająco dziecinnego pana Radka ?
I czy na pewno otrzyma awans ?
Bo wyrok iście zapadł salomonowy ...

Ale skoro strzelanie do robotników z broni automatycznej w roku 1970, inny Marsjanin nazwał „ pobiciem przy pomocy broni palnej“, to cud prawdziwy, że Radka nie skazali na dożywocie !

Werdykt zależy od sędziego.
W przypadkach VIP nie fanatycznie od sędziego!
Dla przewciwwagi możemy czasem zaobserwować uczciwość i obiektywizm na sali sądowej.  Ale zdecydowanie częściej niesamowite przekręty.

Sędziowie i prokuratorzy znają sie doskonale przecież. Współpracują ze sobą i nie ma na nich bata.  
A do tego nasz wymiar sprawiedliwości jest skorumpowany, bo takich mamy pracowników wymiaru sprawiedliwości.
Bo taką mamy demokrację.
Bo taką „demokrację" ludzie Solidarności wynegocjowali przy okrągłym meblu.

A jaka demokracja, tacy ludzie.
I to nie tylko my widzimy.
Każdy jeden widzi.
System korporacyjnych nacisków i zależności jest odwrotnie proporcjonalny, do tego co „wycieknie".

Każdy młody człowiek startujący jako prekurator, sędzia czy adwokat wchodzi od raz w bagienko i pomiędzy stare i kumate wrony.
Trzeba na maksa ugrząść w szambie hipokryzji, żeby z tym żyć.
I codziennie chodzić do roboty.

Pecunia non olet ...  
I jeśli dodamy nietykalność ... ?
Bo najsroższa kara za przewiny, to kop w górę, albo do innego miasta.
I mamy bingo !

A filmoteka arcydzieł serwująca średnio co dwa lata filmy: „Komornik“, „Uwikłanie“,                                  
czy „Układ zamknięty“, z natury rzeczy uchyla zaledwie wierzchołek lodowatych Himalajów.

Pointa ?
To uniwersalna rada.

Za darmochę !

Niech każden jeden, któren w partię obywatelską wierzy,  szerokim łukiem z objazdami, omija jakiekolwiek kontakty z wysokimi Majestatami !                                                                                                    Oraz interpretacją różnorodnych odcieni ichniej sprawiedliwości !                                                                          A w razie najmniejszej awarii,  niechaj czmycha stamtąd,w taki sam sposób, w jaki diabli czmychają.                                                                                                                                                                    Korzystając nawet z wyjątkowo dogodnej szczeliny, jaką jest dziurka od klucza.

Patentowego !

Kiedyś był "tańczący z wilkami".

Dziś w kontekście sądów z osądami, objawił nam się "miotający tortem".

Podziwiamy odwagę.

My byśmy stchórzyli.

Bo czy można walczyć z wiatrakami ?

Absurdalnie potyczka bezsensowna.

Ale bez względu na kontekst: DeBeściak !




1954krawiec
O mnie 1954krawiec

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka