Dupokracja, to w jakimś tam, oryginale rządy ludu. Natomiast kiedy rząd dusz sprawuje kilkuosobowa klika, wzajemnej adoracji, to już jest oligarchia ...
A u miłościwie nam panującego, osobliwego oratora, widzimy, my, jak na dłoni, rządy zmieniających się oligarchii partyjnych w państwie.
W fabrykach.
A i nawet w manufakturach.
Jeszcze trochi a powłażą do naszych ogrodów. Niewielkich, bo niewielkich, ale „jeszcze" naszych.
Bo emigracyjnych.
Z naszego, ogrodowego piedestału, widzimy nałogową transformację, w kierunku gloryfikowania partyjnych baronii.
Kiedyś były państwa miasta, dziś dzieje się takowoż. Nazewnictwo inne. A amerykanscy naukowcy, (celowo, bez ń), nadwiślańskie baronie i baronetów, uważają, za szkodniczą patologię dla ludu pospolitego. Niszczącą przy tym, systematycznie kraj, wraz z jego zasobami. Ludzkimi też.
To tak samo, jak gdyby „rada ignorantów, układała repertuar dla dobrego pianisty. Klęska urodzaju murowana.
Science fiction, z partyjnymi wyborami, raz na 4-lata, spośród zasłużonych beniaminków, wpisywanych na listy, przez lokalnego kacyka, to zwykłe nieporozumienie.
Z tym, że ... Skoro, my w strachu przebyliśmy na oczach naszych, strzelanie do ludzi, w Gdyni, w roku 1970, to rozpatrując problem, w kategorii jeneralskiej moralności, mniejszego zła, sporne kwestie znikają jak kamfora.
W każdej polskiej partii politycznej, a dziś akuratnie, jak na ironię, w obywatelskiej, dupokracja, to nic innego, jak prymitywnie, pospolite czynności, pod zbiorczym anosem: kupię, sprzedam, zamienię ... Nie przymierzając, jak na historycznym Bazarze Różyckiego, albo wcześniejszym Narodowym. A platforma widokowa, z jej telewizyjną gębą, to nic innego, jak przemalowana, w barwy wojenne polska, a zjednoczona partia, do tego, na pewno, robotnicza ... I PSL.
I w tym miejscu, odniesienia, do pisowej opozycji, byłyby nie na miejscu. A z tego względu tylko, że onym pisowcom, stosunkowo krótko było. Wszakże, talentu odmówić nie bardzo możemy, w kontekście doboru historycznego koalicjanta.
I tu jaśnisty ślak, trafia ludową mądrość, że na bezrybiu i rak nawet będzie rybą. Piłą ...
Stąd nasza wstrzemięźliwość, w niedoborze antypisowej radykalizacji.
Ale póki co, to doimy polską krówkę, dopóki się da ...
Fakt, że stronami ... O co, zresztą, z pretensyją, nie występujem ...
To co dziś jest obowiązkowym obowiązkiem, wprowadzili rycerze okrągłostołowi.
Bratając się.
Wódę chlając na koszt podatnika i składając przy tym, w mozole, przestrzeloną ustawę obowiązkową. Ze sześć lat składali ... A jak złożyli, to już nikt, nigdy litery nawet nie zamieni ...
W taki sposób, aby Im było najlepiej, a Nam nie fanatycznie. Obowiązujący system został wprowadzony przez jaśnisto wielmożnych, z nadania, (czyjego ?), panów: Tadeusza, Aleksandra, Bronka i innych ..., którzy to gentelmani, zbudowali bezprecedensowy model, w EU East, dupokracji pozorowanej. W taki sposób, aby klepnąć, pro publico bono, okrągłostołowe „pryncypia".
A to w brutalnej i brudnej konsekwencji, doprowadziło do szwindli na skalę, dzięki medialnej informacji, dotąd raczej nie spotykaną. I jak wieszczą, nie fanatyczni zwolennicy pana Grupińskiego, to już jest spektakularne uderzenie o denko. Teraz będziemy czekać, kiedy zaskrobie od spodu ?
Natomiast kuriozalne metody utrzymania władzy, za każdą cenę, nawet powszechnej kompromitacji, przez osobliwego i jego dwór, to nic innego, jak czytelny przekaz dla nas, że dupokracja ma się dobrze ...
A nawet lepiej !
I tego się trzymajmy ...
Inne tematy w dziale Polityka