1954krawiec 1954krawiec
93
BLOG

Gdzieś w EU - karny z "główki" .../238

1954krawiec 1954krawiec Polityka Obserwuj notkę 0

 

 

Zwykle wyróżniamy kilka technik  wykonywania rzutów karnych. Najtrudniejszym do obrony jest strzał w górną część bramki, czyli powyżej połowy jej wysokości. Jest to uderzenie w „okienko”. Po którym zazwyczaj bramkarz smętnie wyciąga piłkę z siatki.

Jeżeli piłka nie zostanie posłana w środek bramki, bramkarzowi zawsze będzie trudniej ją obronić. Metoda ta wymaga jednak wysokich umiejętności i wprawy, aby nie posłać piłki ponad poprzeczką, czyli panu Bogu w okno.

Dlatego niekiedy snajperzy decydują się na bardziej "bezpieczny" strzał po ziemi, możliwie blisko słupka.         W takim wariancie ważniejsze od siły uderzenia jest precyzyjne kopnięcie piłki w róg bramki, przeciwny do tego, w który rzuci się bramkarz …

Takie podstawowe informacje, aż prymitywne, wie każden jeden i … pan premier. Ale nie wie o nich ani pan Wajda, a tym bardziej pan Głowacki.

Jeden chciał strzelić karnego z „główki”, drugi nieudolnie próbował obronić i w efekcie obaj panowie strzelili sobie modelowego samobója. Czyli w stopę. Albo w kolano ...

Pan Głowacki ma to „ z głowy” i myślimy, że jego plejbojowatość,  manifestowana, wszędzie tam, gdzie to możliwe, specjalnie nie ucierpi.

Natomiast drugi pan zawodnik, już gromko wieszczy, rozprawę z tzw. nieprzyjaciółmi politycznymi.

Pytanie retoryczne, czy pianista powinien rzucać, w kierunku widowni, pokrywą od fortepianu, tylko dlatego, że oddała głosy, na inną, niż on sam,  formację polityczną ?

Albo strzelać do wielbicieli Mozarta, z klawiszy, za pomocą podręcznej katapulty, misternie ukrytej, w rozkołysanych połach fraka ?

W razie każdym obaj panowie wylądowali w krzakach, czyli na chaszczowych manowcach. Podjęli się zadania, które ich przerosło. Przedstawili w celuloidzie gościa, który już wiele lat wcześniej zbankrutował na własne życzenie. A jest przy tym, na tyle zagmatwaną osobowością, że cokolwiek, by nie nakręcić, to efekt końcowy i tak będzie tylko,  jedną, z nieistotnych półprawd.

Powiedzieć to,  co wiemy – źle !

Ominąć meandry artystycznie – jeszcze gorzej !

Pan Głowacki podobno mówi, w kontekście skompromitowanej biografii, skompromitowanego człowieka, że kłamać może tylko za pieniądze … I w tym miejscu sprawa jest czysta i oczywista. Bo z cynizmem mu do twarzy.

Natomiast w kontekście pana artysty Wajdy, w zasadzie też pecunia non olet. Hołubiony przez lata, wychwalany wszędzie tam gdzie trzeba i nie trzeba, u schyłku pracy zawodowej, skręcił knota, wiedział, albo i nie wiedział, że wkłada kij w mrowisko.  Ale pływak z niego znamienity. Zawsze z aktualnie obowiązującym prądem.  „Twórczym”.

I wyszedł przy tym,  z uniwersalnego założenia, że lepiej niech mówią źle, aniżeli, wcale …                           

Ten zawód tak ma … Strasznie trudno odkleić się od świateł rampy i schować w cieniu rozmigotanego kandelabra.

I tego się trzymajmy …

 

1954krawiec
O mnie 1954krawiec

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka