Sędzia – funkcjonariusz uprawniony do orzekania w sprawach należących do właściwości sądów.
Jest to jedyna grupa zawodowa, która ma zagwarantowane uposażenie i warunki pracy odpowiadające godności urzędu.
Jak rzymski imperator nie zapłacił pretorianom, to ci ostatni w mig usuwali go z urzędu.
I dobrze jeśli uszedł z życiem.
Porównanie nie idealne. Ale doskonale ilustrujące zagadnienie.
Służebnej roli dla celów uświęcających środki. Bez przykładów i komentarza.
Nie mniej sąd uwalniający od kary bezczelną i na maksa cyniczną posłankę i innych, to szczyt szczytów.
Tylko w Polsce. Tak mniemamy.
Dalej jest jeszcze pancerny, dożywotni immunitet. I oto chodzi …
Wiekuiste powołanie, gwarantuje również, iż sędzia swoimi orzeczeniami nie „pracuje na kolejną kadencję”, czyli nie wydaje rozstrzygnięć, które miałyby zaskarbić mu poparcie.
Bo nieusuwalność sędziego i dożywotnie powołanie w teorii zakłada, że sędzia będzie „niezależny od nacisków z zewnątrz” i MOŻE nieskrępowanie orzekać zgodnie z własnym sumieniem, wskazaniami wiedzy, doświadczeniem życiowym oraz literą prawa.
A morze (może) jest szerokie i głębokie.
Sędzia jest pewny, że jeśli nawet wyda wyrok niekorzystny,
bądź dla organów władzy wykonawczej czy ustawodawczej,
bądź dla osób wpływowych,
to na bank ambergold, nie zostanie usunięty za to z urzędu.
Dlatego z reguły nie wydaje wyroków niekorzystnych.
Z reguły.
My nie napotkaliśmy dotąd faktu sponiewierania, zgodnie z literą prawa, persony możnej, wpływowej, albo upolitycznionej.
Za przewinienia służbowe, w tym za oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawnych i uchybienia godności urzędu, sędzia odpowiada dyscyplinarnie.
Karami dyscyplinarnymi są:
upomnienie,
nagana,
usunięcie z zajmowanej funkcji,
przeniesienie na inne miejsce służbowe,
złożenie sędziego z urzędu.
Od 2007 do maja 2012 sądy dyscyplinarne pierwszej instancji wydały wyroki w 388 sprawach wydalając z zawodu 15 sędziów. 21 przeniesiono, 8 usunięto z zajmowanych funkcji, 68 otrzymało naganę, 94 upomnienie.
Nasz kolega z podwórka, onegdaj zdał na prawo.
Nie znamy meandrów i znać nie pragniemy, którędy i kiedy, dotarł do prokuratorskiego uniformu i barw.
Na kiedyś nasze, postawione pytanie: jak ci tam ?
Odrzekł: ciulowo. A w rzeczywistości ino bardziej wulgarnie.
Kiedy spotkaliśmy się ponownie, dał na luz.
Odpuścił sobie polski wymiar niesprawiedliwości, pointując: nie dałem rady !
Ale to są jednostki.
Prestiżowa profesja wciąga, jak bagno i puścić nie chce.
Gdzie dziś są ci wszyscy „sędziowie sumienia” od egzekucji żołnierzy Armii Krajowej, w ichnim, zakichanym majestacie ?
Od obligatoryjnych więzień dla polskiej opozycji, itd., itd… ?
Od dzisiejszych kuriozalnych orzeczeń ? A włos jeżący od strachu nad temidową kondycją ...
Gdzie są ? I co porabiają ?
Pytania, nie koniecznie retoryczne.
I tego się trzymajmy …
Inne tematy w dziale Polityka